Kopacz pomyliła dywany
Nowa polska premiera - nasza nowa supermodelka na występach gościnnych w Niemczech
Pani premiera Kopacz kojarzy czerwony dywan wyłącznie z wielką galą, tłumami wielbicieli, paparazzi i celebrytami. Zobaczywszy czerwony dywan pod swoimi zbyt wysokimi jak na porę dnia i okoliczność obcasami, sama poczuła się celebrytką.
Może nie byłoby w tym nic złego, gdyby pani Kopacz była panią z warzywniaka, a nie premierem Polski reprezentującym nasz kraj na arenie międzynarodowej.
I tak, podczas uroczystej lustracji kompanii honorowej, zamiast oddać honory żołnierzom i niemieckiej fladze, oddawała honory publiczności i reporterom, a zamiast patrzeć na twarze żołnierzy przed którymi maszerowała u boku pani Merkel, patrzała pod własne nogi, starając się, aby jej chód jak najbardziej przypominał "cat walk" modelek na wybiegu.
Litościwa Gospodyni starała się pokierować zdezorientowane ciało premiery na "właściwe tory", czyli na czerwony chodnik, a jej rozkojarzoną uwagę na odbywającą się właśnie oficjalną uroczystość państwową, w której powinna była brać udział.
Zachodzi tu kilka (co najmniej ) pytań.
Kto toto wysyła na międzynarodowe uroczystości państwowe bez jakiegokolwiek przeszkolenia na temat etykiety podczas tego typu zgromadzeń?
Kto jej doradza w sprawie ubioru? Zbyt obcisły żakiet w środku dnia w żałobnym kolorze, gdy żałoby nie ma i zbyt wysokie szpilki nadawałyby się do klubu nocnego, a nie na okoliczność pierwszej międzynarodowej wizyty nowego premiera.
Przy okazji, moja serdeczna rada dla pani premiery: pani Ewuniu, nie noś szpilek, jeśli nie umiesz w nich chodzić z gracją, a przynajmniej odrób zaległości i poćwicz w domu, co powinna byłaś zrobić dawno temu, będąc nastolatką. Chodzenie na nogach zgiętych w kolanie i kołysanie się z wdziękiem kaczki doprawdy nie jest eleganckie. Wysokie obcasy nie są szczytem ellegancji, tak samo jak nie jest nim pokazywanie sutków w Sejmie. Na bycie seksowną natomiast jest odpowiedni czas i miejsce i z pewnością nie jest to pora wykonywania obowiązków państwowych.
No cóż, mamy Palin w polskim wydaniu,
co prawda mniej urodziwą, ale za to na wyższym stanowisku.
Niestety.
Występ godny gwaizdy, a to dopiero początek!
Strach pomyśleć, co jeszcze skopie pani Kopacz.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5982 odsłony
Komentarze
bez komentarza
11 Października, 2014 - 01:00
bez komentarza: http://bardzo-wirtualna-polska.abceblog.com/bez-komentarza/
W ten oto sposób
11 Października, 2014 - 08:14
przekonaliśmy się że rząd z łapanki nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem pod każdym względem. Co do ubioru. Przypominają mi się początki J.Kwaśniewskiej, jej jaskrawych kostiumików i przykrótkich spódnic.
Kopaczyna z czasem pewnie też się ''wyrobi''.
Niestety nadal to będzie czas stracony dla Polski.
markiza
mój punkt widzenia na ten temat
11 Października, 2014 - 08:19
W pierwszym zdaniu wyjasniam -
jestem ostatnią osobą ktora z wlasnej woli stawia się w roli mecenasa Ewy Kopacz.
A teraz do rzeczy.
Uważam, że za błędy w sztuce dyplomacji odpowiada polskie ministerstwo spraw zagranicznych.
To na nich ciąży wyedukowanie w sprawach dotyczących etykiety dyplomatycznej czlowieka o którym wiadomo, że jest ebe, ebe w tych sprawach. Ktoś Kopaczową puścił na glęboka wodę (w maliny) uważając iż jest lekarzem więc sobie da radę :-) Czyzby ktoś związany ze zdegradowanym z MSZ Sikorskim? Toż to byl wyraźny atak na premierkę.
Druga sprawa. Wolę Kopaczkę w szpilkach, niż frau Merkel w bamboszkach i spodniach dobrych na wyjście z wnuczkiem do parku.
Gdyby - powiedzmy - jakas kobieta z PiS tak się nosila podczas wizyty zagranicznej jak kanclerin Angela, to rozmaitym prześmiewcom (łącznie z niemieckimi dziennikarzynami), nie byloby konca.
To jest sztuka PRopagandzistów !!!!!!
11 Października, 2014 - 11:39
Obrócić ogromny SKANDAL POLITYCZNY w GROTESKĘ.
Dziennikarze - szmaciarze - zamilkli.
To, że za granicą i w opinii światowej wystawiła na pośmiewisko Polskę i Polaków, jako Naród - to jedno.
A to, że plunęła szczurom "dziennikarskiego szamba" w pysk, A NAM, JAKO NARODOWI W TWARZ - to drugie.
Mam doskonały pomysł:
posłowie Prawa i Sprawiedliwości powinni sobie w telefony komórkowe wprowadzić hymn Niemiec i zawsze na sali sejmowej, kiedy jest premiera - odtwarzać tę melodię.
Podobno wszystko, co pierwsze jest najpiękniejsze i najdłużej zostaje w pamięci. Tak, jak i pierwsza oficjalna wizyta zagraniczna.
Wspomnienia są, jak perły......
"Lotna".
Dobrze, że nie pomyliła dywanu leżącego z latającym. To byłoby dopiero jajo, gdyby blokadę dywanu potraktowała, jako ławeczkę i siadła na niej. Full odlot.
Pozdrawiam.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Pałki chyba od kogoś, kto lubi "stan nieważkości"
11 Października, 2014 - 11:53
to jest "5" pałek.
Widocznie na znak protestu !!!!!
Dało toto pały i poleciało pewnie po flaszkę.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Kto wie.....
11 Października, 2014 - 11:46
....czego szukała na niebie?
Sprawdzała zachmurzenie?
Oczekiwała na lądowanie jakiegoś obiektu?
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Wpadką Kopacz nieświadomie? przykryła istotną sprawę
11 Października, 2014 - 15:37
Czy ktoś wie o czym rozmawiała premiera z kanclerz?
Czy poruszyła bardzo ważną kwestię braku praw dla mniejszości polskiej w Niemczech?
Jeśli nie upomniała się o rodaków w Niemczech to za to powinna być głównie zlinczowana przez niezależne media.
Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak
@koncerz
12 Października, 2014 - 15:09
Przed jej wyjazdem głośno było o reparacjach wojennych na prawie.....bilion dolarów.
Może podpisała ....zrzeczenie się tych roszczeń.
Podobno coś wspomniała podczas wizyty, ale po powrocie - pytana o to przez dziennikarzy - zaprzeczyła, że udzieliła takiej wypowiedzi.
Pozdrawiam.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Kopacz.......
11 Października, 2014 - 19:57
Roman Dmowski na Konferencji w Wersalu w 1919 r, był "tylko" delegatem Polski.Wygłosil expose w jęz.francuskim i angielskim.Nie chciał tłumacza by ten nie wypaczyl sensu jego wypowiedzi.Dziś premier Polski znany jest z tego ,że harata w galę..nastepny nie potrafi przejsć po dywanie..Prezydent Polski jest "Bolkiem"....kolejny ....nie zna ortografii...reszty elity nie chce mi się wymieniać.........
<p>strychninka</p>
Brak orientacji
12 Października, 2014 - 14:50
Jesli te zdjęcia nie są fotomontażem to zachowanie kopaczki wskazuje na to że jest pod wpływem jakiegos specyfiku powodującego brak orientacji i wymuszony usmiech.Samo chodzenie przypomina metrowy krok chłopa pańszczyznianego sprawdzającego swoje obejście.Widać też że makrela jest dość silna i bez trudu nastawia koparkę na własciwy tor.Ordnung ist ordnung frau kopacz.No i najważniejsze u koparki to zbyt częste stawanie w rozkroku.Czyzby makrele myliła z rudym?
Jeszcze zaświeci słoneczko
@Weteran Polski
12 Października, 2014 - 15:12
Film z tej wizyty powinien być szczególnie pieczołowicie zabezpieczony.
Nie wiemy, co podpisała podczas tej wizyty.
Nawet jej stronnicy - poseł Biedroń i Czarzasty powiedzieli, że na poważne rozmowy nie powinna jechać sama, ale ze sztabem doradców, którzy się znają na zagadnieniach, jakie były poruszane.
Taka wizyta powinna być przygotowana, a nie była.
Pozdrawiam.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Pawłowicz o Kopacz:
12 Października, 2014 - 17:43
"Dajmy jej działać jako premier i kompromitacje przyjdą same."
To wypowiedź z września. Długo nie trzeba było czekać.
Lotna
Nowa teka w rządzie Kopacz !!!!!!!!!!
12 Października, 2014 - 22:33
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=OgV4iBQVNyU