Nie zgadzam się z kryską. Jaruzel, ta antypolska gadzina tylko na Łubiankę!, w żadnym wypadku na Berdyczów!!

Trzeba odkłamać, czas odkłamać to " pisz do mnie na Berdyczów"!!

Berdyczów to porządne polskie miasto.
Od czasów Unii lubelskiej / 1569 / w granicach Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Zasłynęło w czasach I Rzeczpospolitej jako filar, bastion broniący nasze rozległe terytorium od wszelakich wschodnich barbarzyńców.
To także miejsce kultu Maryjnego.
Wojewoda kijowski Janusz Tyszkiewicz po uwolnieniu z niewoli tureckiej ufundował ok. 1626r? jako wotum dziękczynne w Berdyczowie kościół dając gościnę karmelitom.
Wedle przekazu z tamtych czasów Stanisław Zaremba biskup kijowski w 1647 został tam cudownie uzdrowiony za wstawiennictwem Matki Bożej Berdyczowskiej, której obraz ogłosił cudownym.
Berdyczów słynął na tych terenach, nazwany po raz pierwszy przez S. Zarembę Ukraińską Częstochową.
Ten cudowny Obraz ukoronowany został w 1756 papieskimi koronami.
Berdyczów, w którym znajduje się kościół Karmelitów Bosych z XVIII w.,stał się słynnym ośrodkiem kultu maryjnego, a w XIX wieku centrum chasydzkim na Wołyniu.
To było zacne miasto wbrew ironicznie dziś powielanemu "pisz do mnie na Berdyczów"!
Od 1593 r. miało prawa miejskie.
W trudnych dla R O N czasach Augusta III i Stanisława Augusta Poniatowskiego Berdyczów świetnie się rozwijał.
Miasto było silnie ufortyfikowane, a samo Sanktuarium matki Boskiej Berdyczowskiej otoczone potężnym wałem, mostem zwodzonym i z solidnymi bastionami uzbrojonymi w 60 armat. Berdyczów był prawdziwą twierdzą.
W jego klimatach kształtował się i wzrastał karmelita o. Marek Jandołowicz, póżniejszy duchowy przywódca Konfederacji Barskiej.
Tamże też 1768 r. Kazimierz Pułaski dowodząc 700 konfederatami i 800 cywilami przetrwał, przetrzymał 17 dni ciężkiego oblężenia Berdyczowa, wielokrotnie dając krwawy odpór szturmom.
Po II rozbiorze Berdyczów wchłonęła Rosja.
W okresie II wojny światowej w sanktuarium berdyczowskim Sowieci mieli więzienie.
Aktualnie w granicach Ukrainy.
Za czasów Rzeczpospolitej O N Berdyczów to było ważne miasto!
10 jarmarków rocznie!!!
To taki Poznań ze swymi MTP przy Berdyczowie mały pikuś!!
10 Jarmarków!
Berdyczów był znaczącym centrum handlu dalekosiężnego – jednym z najważniejszych między Ukrainą a Koroną.
Tam, do Berdyczowa zjeżdżali się regularnie kupcy z najróżniejszych stron Europy.
A..." pisz do mnie na Berdyczów" nie miało w żadnym wypadku zabarwienia ironicznego czy pejoratywnego tylko mówiąc współczesnym językiem ... WYŁĄCZNIE BIZNESOWE!!!
Oznaczało w rzeczy samej pewność, solidność, uczciwość, dobre interesy, możliwość spotkania się w zacnym kupieckim gronie w ważnym handlowym centrum!!
"Z tego czasu pochodzi właśnie kupieckie zawołanie ... pisz do mnie na Berdyczów – jako, że był to w życiu wędrownych kupców jedyny adres, gdzie było pewne, że w przeciągu 2-3 miesięcy na pewno się zjawią"
To było takie znane w XVIII w. kupieckie poste restante!!
Znany termin handlowy!
Taki skrót myślowy kojarzący Berdyczów jako bardzo ważne miejsce owoczesnego wielkiego handlu!
" pisz do mnie na Berdyczów" udrażniało przebieg informacji handlowej!
Czemu tak opacznie rozgościło się w czasach póżniejszych!
Dlaczego wyparło pierwotne, powszechnie rozumiane i uznane bardzo pozytywne znaczenie!? stając się synonimem "spławić kogoś, wpuścić w ciemny zaułek!?"
Niewątpliwie przysłużył się temu zapewne w sposób niezamierzony po trosze Juliusz Słowackim który swym dygresyjnym przesłaniem z I Pieśni poematu "Beniowski" spostponował to zacne miasto Rzeczpospolitej, ważny, prężny ośrodek handlu:
„
Lecz pan Beniowski liczył lat dwadzieścia,
O doświadczenie jak o grosz złamany
Nie dbał – wolałby mieć wioskę i teścia,
To jest ślubem być dozgonnym związany
Z panną Anielą. – Téj sztuka niewieścia
Sprawiła, że był srodze zakochany;
Na gitarze grał i rym śpiewał włoski,
I wszystko dobrze szło – dopóki wioski
Nie stracił... wtenczas po włosku: addio!
Po polsku: pisuj do mnie na Berdyczów.
Okropne słowa! jeśli nie zabiją,
To serce schłoszczą tysiącami biczów.
”
Niczym niezasłużonej "karierze" przysłużyło się też zwyczajnie nieuctwo, niewiedza w tym samego Władysława Kopalińskiego, który w swoim "Słowniku mitów i tradycji kultury" po prostu zabajdurzył, że "pisz na Berdyczów" wzięło się z niezbyt sprawnej poczty berdyczowskiej!
To kolejny fałsz, przypisujący poczcie berdyczowskiej opieszałość, nieterminowość i niesolidność, co jest wrednym fałszem, gdyż w owoczesnych czasach było ona synonimem solidności i punktualności doręczeń listów i przesyłek towarowych.

Tak więc Jaruzela w żadnym wypadku na Berdyczów!
Tego chama tylko do Moskwy!
Bo jakże takiego gada, Jaruzela sprzedajną sowiecką wywłokę. to stalinowskie ścierwo kierować do Berdyczowa!
Jeśli go gdzieś deportować to tylko na Łubiankę, niechaj się kisi w cuchnącym fetorku rozkładającego się syfilitycznego Lenina!
Przecież zbrodnicza, antypolska kanalia w żaden, a to żaden sposób nie może być nawet kojarzona nawet w sensie ironicznym z Berdyczowem, skąd pochodzą taka zacne postaci, tak zacni Polacy jak choćby:
- Stefan Bobrowski – polski dowódca wojskowy, faktyczny przywódca powstania styczniowego do III 1863,
- Władysław Bukowiński – polski ksiądz katolicki, długoletni misyjny duszpasterz w Kazachstanie i całej sowieckiej Azji Środkowej,
-Vladimir Horowitz – amerykański pianista,
- Józef Konrad Korzeniowski – polski pisarz i nowelista
- Zygmunt Kraczkiewicz – polski cytolog i embriolog,
-Zygmunt Padlewski – polski dowódca wojskowy, generał powstania styczniowego
- Michał Scipio del Campo – polski inżynier mechanik, pilot.
-Udalryk Krzysztof Radziwiłł – pisarz i prozaik
- Mikołaj Faustyn Radziwiłł – Miecznik Wielkiego Księstwa Litewskiego
- Henryk Rzewuski – pisarz i publicysta
- Kazimierz Pułaski – przywódca Konfederacji Barskiej

To gdzieżby temu Jaruzelowi do Berdyczowa!
Jemu nawet Buda ruska, siedlisko bagienno-szuwarowego prezydęta nie przystoi!

Tak więc krysce wybaczam, przekreślam Berdyczów i piszę adres zwrotny na Moskwa-Łubianka! dostarczyć na koszt odbiorcy!
J. Słowackiemu jego dygresyjność z trudem do wiadomości przyjmuję, ale Kopalińskiego nieuctwo ganię!

pzdr