Oczy jak 5 zł

Strach zajrzał rządowi w oczy i te oczy z tego strachu są wielkie jak 5 złotych.
Rynek walutowy długo czekał na interwencję rządu wspierającą rynek. Nikt się chyba nie spodziewał ze Premier RP wbije rynkowi nóż w plecy. Ekonomiści są zgodni. O ile zapowiedź bliskiej reakcji i obrony złotego ostudziłaby zapędy spekulantów, bowiem zgodnie z kanonami sztuki interweniowania na rynku walutowym zwiększyłoby się ryzyko dalszego ataku (polecam wywiad z Andrzejem Sławińskim w „RZ”) o tyle wyznaczanie poziomu tej reakcji jest rażącą niekompetencją i kompromitacją!!! Potwierdzają to nawet najbardziej przychylni rządowi komentatorzy ekonomiczni z R. Petru na czele.
To jest tak jakby dowódca armii poinformował wroga gdzie i kiedy oraz z którego kierunku i w jaki sposób go zaatakuje. Tymi słowami lekkomyślnie dano sygnał ataku na poziom 5 zł.

Nie wiem kto Premierowi doradził taki krok i nie zdziwiłby się ze nikt a Premier podobnie jak z ogłoszeniem w Krynicy wejścia do unii monetarnej zaskoczył wszystkich łącznie z własnym Ministrem Finansów.
Dziś euro wahało się w okolicach 4.7 zł a po tej deklaracji poszybowało do góry. Nic dziwnego do 5 zł ma wolną drogę bowiem popyt na złotego został cofnięty do tego poziomu. Jak ktoś chciał kupić złotego to po co ma kupować po 4,7 jak może po 5? Tam zapewne ustawią się też stop-lossy i każde przebicie 5+ spowoduje gwałtowną reakcję rynku… aż strach pomyśleć...
Tak to jest jak mocna ekipa zabiera się za nasze portfele. Ciekaw jestem dla ilu firm poziom 5zł to wyrok. Ile miejsc pracy zostanie straconych i ile składek i podatków nie zostanie odprowadzonych.

Dziś Premier Tusk ostatecznie potwierdził swoją nieudolność i kompletny brak kwalifikacji do zajmowania tego odpowiedzialnego stanowiska. Tym co zdają sobie sprawę ile takie błędy kosztują włosy dęba stają z przerażenia. Cisną mi się na usta naprawdę mocne słowa ale żal i wściekłość z bezsilności ściska za serce że na tym poprzestanę.