„Odwilż” w mediodajniach
...czyli anatomia wajchy.
I. „Odwilż” jak przed laty.
Jak słusznie zauważył premier Donald Tusk, ktoś ostatnio wiodącym mediodajniom „przekręcił wajchę”, co w praktyce oznacza, że głównonurtowe dziennikarstwo z hardcore’owo kontr-faktycznego, stało się kontr-faktyczne w wersji soft.
Najpełniejszy przegląd tej korekty kursu daje tytuł pozostający w samym centrum reżimowej żurnalistyki, czyli niezawodna „Gazeta Wyborcza”, przez łamy której przetaczają się od jakiegoś czasu solenne rozważania czy Partię i Rząd można krytykować, jeżeli tak to za co, w jakiej skali, natężeniu i z jakich pozycji, by przypadkiem konstruktywna krytyka wypaczeń nie zamieniła się niepostrzeżenie w jałowe krytykanctwo mogące prowadzić do zanegowania generalnie słusznej linii, a wszak wiadomo, komu i czemu taka negacja mogłaby służyć.
Istne jaja. Czytam te intelektualne łamańce – a to listy do redakcji „młodych wykształconych” wypłakujących „Gazecie” w mankiet swoje miłosne zawody; a to Obłąkanego Waldemara Kuczyńskiego pryncypialnie wzywającego do autocenzury; to znów Witolda Gadomskiego, który nagle zorientował się, że z tym gospodarczym liberalizmem to u Platformy jednak nie bardzo; wreszcie - Wojciecha Mazowieckiego wzywającego Partię i Rząd do boju o zniechęconych wyborców... Tak na marginesie, Mazowiecki-junior już ponad rok temu przestrzegał przed nawrotem „wzmożenia moralnego” i dyscyplinował przy okazji afery hazardowej, co to jej nie było, wzburzonych kolegów po fachu, zaś Obłąkany Waldemar przy tej samej okazji wzywał do „detoksykacji CBA”, co też uczyniono. Słowem – zasłużeni utrwalacze i obrońcy III RP na odcinku zaklinania mediorzeczywistości, tacy zawsze słusznie prawią - dać im wódki! No, krótko mówiąc, czytam to wszystko, zagryzam chipsami i zapijam colą, niczym w jakimś multipleksie, a na ekranie psychodrama połączona z thrillerem politycznym i to w 3D.
***
Poważniejąc – to, że na łamach czołowej, opiniotwórczej gazety pragnącej uchodzić za wzorzec z Sevres rzetelności i tak przez większość środowiska odbieranej, w ogóle toczy się tego typu dyskurs - czy rządzącą partię można krytykować i jak ewentualnie to robić, by broń Boże nie pomóc w ten sposób niechcący „antysystemowej” opozycji - jest najlepszą miarą degrengolady naszego dziennikarstwa. „Wiodący Tytuł Prasowy” (© Brixen) przyznaje w ten sposób niemal wprost, że jest propagandową gadzinówką dla naiwnych, jednostronnie zaangażowaną politycznie, zaś wszelkie dyrdymały o bezstronności i obiektywizmie czytelnik może sobie wsadzić, bo nie czas na takie tam, gdy za węgłem wciąż czai się niedorżnięty wróg klasowy.
Zresztą, nihil novi sub sole – tego typu rozterki aktywu dziennikarskiego towarzyszyły bowiem również gomułkowskiej „odwilży” roku 1956, co miałem okazję niedawno sobie odświeżyć przy okazji lektury „Kapuściński non-fiction”, gdzie opisane zostało jak to w „Sztandarze Młodych” niedawny „pryszczaty” stalinista Rysio mógł wytykać poszczególne niedociągnięcia ale tak, by nie zanegować pryncypiów i nie ugodzić w podstawy, bo wprawdzie „odwilż” i „odnowa” to jedno, ale socjalizm jest kierunkiem bezalternatywnym, gdyż inaczej polityczni bankruci z Londynu powrócą ciemiężyć lud pracujący.
Najbardziej zaawansowani stażem przedstawiciele „Salonu” mogą jeszcze całkiem nieźle kojarzyć tamten klimat i swe bezcenne doświadczenia przekazywać kolejnym pokoleniom adeptów trudnej sztuki dziennikarstwa kontr-faktycznego, jak nie przymierzając Mazowiecki-senior swej jakże pojętnej latorośli.
II. Anatomia wajchy.
No dobrze, ale skąd wzięła się opisana wyżej „odwilż” powodująca, że co bardziej uważny konsument mediodajni jest w stanie od czasu do czasu wyłowić z serwowanej mu „zielonej pożywki” jakieś fragmenty prawdy? Za Gomułki było jasne: to Partia, tymczasowo i dla picu w ramach „odnowy” poluzowała śrubę, teraz jednak medialna krytyka, choć niemal równie cząstkowa jak wówczas, następuje wbrew woli Partii i Rządu. Co zburzyło tę słodką symbiozę, która jeszcze tak niedawno wydawała się niewzruszona niczym sojusz robotniczo-chłopski?
Oto kilka hipotez:
Po pierwsze. Do mediodajni zaczęła pomału docierać społeczna frustracja nieudolnymi rządami PO, szerząca się również wśród „betonowego” targetu / elektoratu „młodych wykształconych”. Trzeba było zatem nieco zmodyfikować śpiewkę, żeby nie rozjechać się zupełnie z odczuciami lemingów i nie stracić wpływu na masy. Może robiono jakieś badania, może do redakcji napływało coraz więcej sygnałów (telefonów, maili), może coraz trudniej było wyselekcjonować odpowiednie esemesy i osoby do wpuszczenia na antenę w „Szkle kontaktowym” i medialni bonzowie doszli do wniosku, że prócz walenia w PiS nie zaszkodzi się uwiarygodnić stonowaną krytyką rządu.
Po drugie. Donald Tusk, co zauważył Rafał Ziemkiewicz, jako grabarz Mumii Wolności nigdy nie cieszył się sympatią Salonu, który popierał go przede wszystkim ze sklerotycznego strachu przed Kaczorem. Teraz zaś otworzyła się przed Salonem alternatywa w postaci ośrodka prezydenckiego, reanimującego udeckie trupy (gra pod „Wyborczą”) i „liberałów” z PZPR (gra pod „Walterownię”), czyli LiD i kolejny „historyczny kompromis”. Można zatem Tuskowi pogrozić paluszkiem, dając do zrozumienia, że poparcie nie zostało mu dane bezwarunkowo i na zawsze – ale póki co ostrożnie, bo ten Kaczor ciągle mocny, choroba, trzeba z wyczuciem, żeby nie przesadzić jak z Millerem przy okazji Rywina...
Po trzecie. Tusk nieopatrznie pozbawił swe medialne zaplecze dwóch źródełek dochodów. Pierwsze, to reklamy polityczne, których zakaz przeforsował w roku wyborczym (!) - mediodajnie z pewnością liczyły na tę kasiorkę. Drugie źródełko natomiast znacząco podeschło na skutek obcięcia pieniędzy płynących do OFE, to zaś oznacza mniejsze budżety reklamowe. I to wszystko w czasie kryzysu. Doprawdy, Tusk musiał czuć się bardzo pewnie, albo stracił kontakt z rzeczywistością, albo chęć dorżnięcia watach zaćmiła mu umysł, albo finanse państwa bez przesunięcia pieniędzy z II filaru nie wytrzymałyby do wyborów, albo... W każdym razie niewykluczone, że stojące za OFE instytucje finansowe (i zblatowana z nimi rodzima oligarchia), które są jednymi z najpoważniejszych reklamodawców zawarły z mediami układ, by przypomnieć Donkowi skąd mu nogi wyrastają. Na dodatek jeden z funduszy wchodzi w skład biznesowego imperium Zygmunta „Polsat” Solorza.
***
No, chyba że przyjmiemy jeszcze jedną możliwość. Taką mianowicie, że przywołany na wstępie premier Tusk, wypowiadając słynną kwestię „- Kuhhwa, ktoś tam przekręcił wajchę”, nie palnął tego co palnął, ot tak sobie, tylko rzeczywiście wiedział co mówi. Czyli, że faktycznie istnieje jakiś ośrodek niezależny od rządu, jakaś grupa interesu (aż chciałoby się napisać - „grupa trzymająca władzę”) na tyle potężna i wpływowa, że mogąca z dnia na dzień zmienić kierunek i cel „wbijania milionów gwoździ w miliony desek”, jak onegdaj ujął spiżową frazą zadania Radiokomitetu tow. Maciej Szczepański. I ta grupa postanowiła dać zadufanemu premierzynie pstryczka w nos, lub zgoła postawić na kogoś innego.
Ale to byłoby bredzenie sfrustrowanego oszołoma, rodem z pisowskiej jaskini, opętanego demonami kaczyzmu-macierewizmu.
Nieprawdaż?
Gadający Grzyb
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6468 odsłon
Komentarze
To nie jest tak proste
19 Lutego, 2011 - 17:59
i nie ma jednej przyczyny zjawiska , choc jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.
Co do p. Mazowieckiego juniora ( zal mi czasem seniora za taki egzemplarz ) to jego rozwoj zamknał sie na epoce stołowo - magdalenkowej ; no ale trudno o inne poglady skoro jego nauczciel Michnik to ORYGINALNY BEKART KOMUNIZMU!
4 czerwca 1989 tez wladzy sie zdawalo ze WYGRA , ale to troche inna bajka
Maciej61
Re: To nie jest tak proste
19 Lutego, 2011 - 20:01
Oczywiście, ze nie ma jednej przyczyny, dlatego też podsuwam kilka (uzupełniających się)hipotez.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Odwilż jest pozorna
19 Lutego, 2011 - 18:04
Dla trzymającej władzę elyty wcale nie jest najważniejsze, czy rządzić będzie Tusk, oby tylko nie rządził Kaczyński. Pokazanie odrobiny prawdy o rządach Tuska nie szło w parze z ograniczeniem prymitywnego szczucia na Kaczyńskiego, a wręcz wzmocniono uderzenie (vide; Sekielski jako badacz śliniawek prezesa). Idea tej władzy jest prosta: obrzydzać Kaczyńskiego całą dobę, a elyta może spać spokojnie. Kaczyński musi zdobyć ponad 50% w Sejmie, żeby mógł stanowić realne zagrożenie dla elyty.
ixi band
Prawdaż, prawdaż :)
19 Lutego, 2011 - 18:25
O tym też niedawno mówiła "seksowna posłanka".
Że te "wpadki" jak ze staruszkami których nie opłaca się leczyć czy fajnymi lesbijkami wynikają z tego że PO na dobre relacje z mediami ale czasem się coś chlapnie i to idzie w świat.
Rozumiem że te dobre relacje polegają na tym że ludzie z PO mogą gadać głupoty a media to retuszują i jest cacy. Bo jak inaczej?
Ale Tusk z tą wajchą to pojechał po całości.
Jaka wajcha? Gdzie? W Polsce? Kto niby ma tę wajchę?
Przecież media są niezależne w większości prywatne to gdzie ta wajcha?
W jakimś podziemnym bunkrze spotyka się Solorz z Michnikiem i Walterem i radzą gdzie tę wajchę dać? No niemożliwe.
Ale to jest ciekawe wszystko, taka chwila prawdy.
Mam znajomego który popiera PO i on też zauważył (lub przyswoił tezę Tuska) że z tymi mediami coś nie jest halo za bardzo.
Remek.
Remek
Remek ?
19 Lutego, 2011 - 19:00
Jaką masz prywatną telewizję ? Poczytaj więcej o naszej "prywatnej telewizji" Dodam w skrócie, że TVN czyli walterownia to nic innego jak telewizja Wojskowych Służb Informacyjnych, podległa moskwie i ich agentom wywiadu, czyli zdrajcą.
Re: Prawdaż, prawdaż :)
19 Lutego, 2011 - 20:05
"Wajcha" to wspólne interesy postokrągłostołowych "elit" często służbowego chowu. Nie muszą się spotykać, by ciągnąć w jednym kierunku. A wpadki Muchy czy Węgrzyna nigdy nie ujrzałyby światła dziennego, gdyby nie owo "przestawienie".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Mediodajnia w mediorzeczywistosci
19 Lutego, 2011 - 18:42
Dobre określenie, konkretne. Postawili na innego pionka i spuszczają już donka.
miro
Uaktualniona winieta głównej "mediodajni"
19 Lutego, 2011 - 19:13
https://picasaweb.google.com/110687934727601965845/Documents#5575443443293430146
Grzybku drogi
19 Lutego, 2011 - 19:24
Zgadzam się z Tobą że media nie chcą się rozjechać z wynikami jakie mogą być na jesieni (jak to zrobiły "sondażownie").
A co do Tuska to cóż - murzyn zrobił swoje (rozbiór ekonomiczny Polski) murzyn może odejść w niebyt. Teraz należy wprowadzić grupę która będzie trzymać za mordę "hołotę". Przyglądam się tylko kogo do tej roli wytypowano.
------------------------------------------------------------
"Jeżeli państwo jest zbudowane na występku i rządzone przez ludzi depczących sprawiedliwość, niema dlań ocalenia" PLATON "Państwo"
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Re: Grzybku drogi
19 Lutego, 2011 - 20:06
Pytanie, czy naprawdę rezygnują z Tuska, czy tylko chcą go delikatnie "naprostować".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Może chcą zrezygnować z Tuska?
19 Lutego, 2011 - 21:04
Ale żeby lud wiedział dlaczego ma głosować na kogoś innego (i dlaczego na SLD) to się Tuska trochę "zjedzie".
Bo to byłoby bez sensu że nagle "dobre relacje" PO z mediami miałyby się zmienić na złe. Wszystko musi mieć swój czas.
Może być tak że są badania których się nie publikuje i obrona Tuska w mediach będzie absurdalna w obliczu ew wyników prawdziwych wyborów.
Homo Homini mówi że na PO chce głosować 31% a na PiS 27%.
Biorąc poprawkę 5-6 pkt na korzyść PO wychodzi że PiS może wygrać.
Ciekawe że ten sondaż tak troszkę bez echa poszedł.
Nie było tytułów w stylu: "PiS dogania PO" lub "PO traci poparcie".
Ale może chodzi o łagodne przejście do innego etapu dziejowego.
Remek.
Remek
Na razie skracają smycz!!!!!
20 Lutego, 2011 - 05:58
Gadający Grzybku -"Prawdziweczku" - bredż gdzie się tylko
da!!!!!!!
Re: Re: Grzybku drogi
20 Lutego, 2011 - 12:20
Według mnie rezygnują z Tuska ale to nie znaczy że z formacji PO.
-----------------------------------------------------------
"Jeżeli państwo jest zbudowane na występku i rządzone przez ludzi depczących sprawiedliwość, niema dlań ocalenia" PLATON "Państwo"
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Broją nasi
19 Lutego, 2011 - 19:33
nie będę milczał. Przepraszam, to nie moje słowa, to odkrywcze stwierdzenie wyszło z ust samego........Balcerowicza , co uwieńczyła słowem pisanym pod jego zdjęciem"GW" tym razem nie zatroskanej , ale z tajemniczym uśmiechem twarzy.
I jeszcze: "Podwyżki dla nauczycieli i ulga na internet, gdy państwo zadłuża się na 100 mld rocznie?? podsumowuje: to nieodpowiedzialność.!.!
Jakież to nasze państwo jest bezczelne .Na naszych oczach i w roku wyborczym, takie numery. Mnie to szokuje, ale prof. już nie, co widać w gazecie po uśmiechu. Podaje oczywiście kilka haseł , które tenże dług rozmyją jak fale morskie babkę piaskową /znieść wszystkie zasilacze, pogrzeb za 1100zł ,zająć się mundurami,krusami i obibokami nie mówiąc już o chorobliwych /.Oczywiście ,do każdej swojej tezy dodaje część opisową .
Wrzutka przepytujących/ Adam Leszczyński i Piotr Pacewicz/
Licznik długu, który zainstalował pan w centrum Warszawy, cyka też Platformie / i tu się zgubiłem,gdyż nie mogłem dociec, czy to jest stwierdzenie, czy pytanie/
Balcerowicz: Decydując się rok temu na umieszczenie licznika, bo tyle trwały przygotowania:, myślałem, że stwarzając presję anty roszczeniową, pomagam rządowi w ochronie budżetu i dobrym rządzeniu. Byłem zdumiony reakcjami z kręgu PO, że to atak polityczny.
Zacząłem się zastanawiać?... 1/ Przecież wychodzi,że to wina Balcerowicza. Rok czasu instalowania licznika, a dług zamiast poczekać urósł o całe 100 mld. o czym rząd nie mógł wiedzieć, bo i skąd. 2/ Że nie był skierowany w stronę urzędujących tylko do tych co mieli palić opony i malować elewcje.
Ale uspokoił, że to jest pomysł amerykański i będzie działał dalej. Na krótko przed wyborami FOR / proszę uważać/ w ramach szerszej koalicji, ogłosi raport , jak każdy poseł głosował w ważnych kwestiach, czyli taki watchdog posłów, aby ludzie nie wybierali w ciemno.
Na pytanie: Co by się działo, gdyby to PIS chciał zdemontować II filar?
Odpowiedź: Przecież byśmy ich roznieśli, na czele z Tuskiem.
Na koniec: Jak się pan czuje w starciu z dawnymi kolegami/J,K Bielecki/?
Waham się użyć słowa "debata" bo to raczej dialog nie tyle głuchych, co z głuchymi
Pozwoliłem sobie podkreślić /wężykiem jak majster w skeczu/ wypowiedzi znanego nam ekonomisty , gdyż to daje obraz przed jakim dylematem są postawione tzw. opiniotwórcze media . Zielona trawa wysycha w zastraszającym tempie. Dług się zbiesił jak narowisty koń, którego Vincent goni we fraku po kartoflisku. Członkowie i członkinie się martwią,że Tusk jest już zmęczony i pada a przy tym śnią mu się czarne scenariusze, straszy Mak , słupki lecą na łeb na szyję, drogi, tory, Euro 2012 ,KE.prezydencja , a tu nie ma na kogo zgonić winy.PiS mu wierci dziurę w brzuchu,Schetyna coś kombinuję , PSL się okopuje , toż to Sodoma i Gomora. A tu wybory ....
Wiadomo, że władza może się zmienić , a przecież media muszą dalej funkcjonować. Bić śrutem w kaczyzm, ale baczyć, czy "nagonka "nie zmieniła kierunku tyraliery , a jakby co to trzeba wcześniej się dobrze ustawić pod wiatr.
W każdym bądź razie, będzie coraz ciekawiej.
Pozdrawiam
komar
Wajcha
19 Lutego, 2011 - 20:13
Kto trzyma dzwignie wajchy nie powinno nikogo zastanawiac! Wydaje sie, ze sekcja moskiewska znudzona bezbarwnoscia i nieudacznictwem sekcji berlinskiej postawila na swojego konia. Polecam rozmowy niedokonczone w TV Trwam z Grzegorzem Braunem na temat Ukladu Wroclawskiego. Bardzo interesujace i poznawcze rozwazania pozwalajace na wyciagniecie ciekawych skojarzen. Szczegolnie ostatnie rozdzwieki pomiedzy stronnictwami w PO jak i usmiechy do lewicy moga sugerowac przejmowanie decyzyjnych stanowisk przez Uklad Wroclawski. Pomoca dla nich sa tez rosyjskie rozgrywki sledztwem Smolenskim.
Re: Wajcha
19 Lutego, 2011 - 20:22
Czyli co - media zaangażują się w "odnowę" w PO, spuszczając Tuska a stawiając na Schetynę? Byłoby ciekawie...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
grześ - nie
19 Lutego, 2011 - 22:23
Nie można postawić na Schetynę, jest szalenie niemedialny!
Układ Wrocławski - dobry materiał na film
20 Lutego, 2011 - 12:30
Link do pierwszej części rozmowy w RM.
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=24874
Proszę poświęcić 76 minut słuchania dla dobra Ojczyzny.
Pan Grzegorz Braun zaprosił na swój proces we środę o 9:00 w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu.
Pan Braun opowiada scenariusz filmu, który chce nakręcić
20 Lutego, 2011 - 13:11
Zaczyna się od wypadku samochodowego jesienią 1986 roku we Wrocławiu na ul Legnickiej. W rozbitej Ładzie zginęli pijani - pasażer Edward Majko (członek zarządu pierwszej Solidarności) i kierowca - ppłk. Anatol Pierścionek, wiceszef wrocławskiej bezpieki, który w latach 70-tych ukończył kurs KGB w Moskwie. Pytanie: Sam pułkownik pije z kapusiem? Chyba nie o kapusia chodziło...
Potem o szczegółach pracy SB na podstawie "Radka" Schetyny z Solidarności Walczącej, którego rozpracowanie bezpieka zatrzymała już po uznaniu za priorytet rozbicia SW. O tych, w których sprawach "bezpieka dezinformuje samą siebie" i o szerokim milczeniu nawet IPN o tych sprawach.
O konsekwencjach rezydowania Północnej Grupy Wojsk sowieckich pod Wrocławiem i pozwolenia Kiszczaka na działanie Stasi na terenie PRL - największym zagęszczeniu agentów sowieckich i niemieckich na km2 w Polsce. Wrocław był rozpracowywany z Drezna, w czasach gdy rezydentem KGB w Dreźnie był sam batiuszka Włodzimierz Putin. "Zgodna współpraca" agentur, kondominium.
O możliwości przeprowadzenia "kryzysu kontrolowanego" w Polsce w tym roku (generałowie z pominięciem drogi służbowej piszą list do Schetyny w obronie Gromu).
O mateczniku kadr III RP - Geremku, Labudzie, Ciosku, Frasyniuku, etc., niektórych firmach.
Ostrzeżenie, żeby polskie przesilenie nie było kolejnym przetasowaniem tej samej talii kart !
Re: Broją nasi
19 Lutego, 2011 - 20:19
Dobre :) To pokazuje jak olbrzymi rozziew nastąpił między rzeczywistością a propagandą - rozkrok zamienił się w szpagat a w tej pozycji nie da się wytrzymać długo. To pewnie jedna z przyczyn korekty kursu, czy też "przekręcenia wajchy".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
wynurzenia blondynki
19 Lutego, 2011 - 20:26
Jeśli życzliwe dotąd rządowi media zaczynają go krytykować to coś jest na rzeczy.PO może nie wygrać wyborów?
Może być tak,że w PO nastąpi proces''samooczyszczenia'.'Donaldu odejdzie jako główny winowajca błędów i wypaczeń.PO znowu wygra wybory i będzie po staremu.
markiza
Re: wynurzenia blondynki
19 Lutego, 2011 - 20:30
Właśnie w kierunku takiej "odnowy" prze Schetyna,który sprzymierzył się z Gowinem przeciw "spółdzielni" Grabarczyka popieranej przez Tuska. Ciekawe światło rzuca na to ostatni wywiad Mazurka w "Rzepie".
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Tym bardziej,
19 Lutego, 2011 - 20:35
że Schetyna wcale się nie kryje z marzeniami o stołku premiera.
Schetyna nie kryje sie z marzeniami o stolku
19 Lutego, 2011 - 22:42
Tylko juz dzisiaj powinna byc podlozona na tym stolku BOMABA zeby tego ,jednego z tych SKUR....OW wyniosla prosto do nieba
R.Stenclik
Mediokracja !
19 Lutego, 2011 - 20:48
Zawarłeś wiele cennych spostrzeżeń ale aby coś zmienić trzeba ciągnąc tą wajchę poprzez szerzenie świadomości i uczestniczenie we wszelkich nawet tych banalnych akcjach obywatelskich ...
I wydaje się być krzepiące ze coraz większe kręgi dostrzegają iż media stały się pierwszą władza ! , a co za tym idzie raczkująca demokracja w Polsce zmarła jakieś dwa lata temu !
Pozdrawiam !
Brednie.
19 Lutego, 2011 - 21:01
Coś i mnie, również, jakieś brednie sfrustrowanego oszołoma naszły.
Po poradę przyszedłem, co z tym dziadostwem zrobić.
Jeden prawdomówny, od expose, Donald mógłby sprawę wyjaśnić i nasze wątpliwości rozwiać!
Tylko czy zechce?
pzdr
Re: Brednie.
19 Lutego, 2011 - 21:26
Donek? Rozwiewać wątpliwości? Od czasu Dolomitów siedzi w mysiej dziurze, klnie na "wajchę" i stara się nie leźć ludziom w oczy.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
+Prawdaż. NIEPOPRAWNY
19 Lutego, 2011 - 21:02
+Prawdaż.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Kilka lat temu układ Schetyny został dokładnie opisany w GP
19 Lutego, 2011 - 21:08
Nie wykluczone, że szykują tylko powierzchowne wyretuszowanie lodziarni i liczą "na drapane" stawiając na wrocławski układ Schetyny (komuchów z regionalną strukturą platfusów"). Taki ruch nie zmieni przecież wizerunku. Tu się już skończył definitywnie czas wizerunkowania i picowania. Do jesieni ludzie w Polsce nie będą już mogli nawet patrzeć na PO. Konsekwencją ich paroletniego pilkarskiego niby rządzenia będzie wyedy potrzeba całkowitej zmiany opcji i Schetyna o tym dobrze wie. Wyciszyli Niesiołowskich i resztę co pokazuje, że jad będzie sączony nadal z tego samego źródła, ale z innego naczynia. Tusk jest już praktycznie skończony i niech tak pozostanie po wsze czasy. Czy będą robic klakę gajowemu tego się nie spodziewam, ale jeśli nawet to nic to nie da, bo ten z kolei nie ma jaj, za to z pewnością ma prostackie maniery kierowcy ruskiego ambasadora z lat sześdziesiątych.
Pozostaje jeszcze kwestia układu łódzkiego, który jest dzisiaj czymś na kształt drugiej mafii u platfusów. Jak zostaną odsunięci od podstawowego koryta PO to się dopiero zacznie dziać i będzie się na co popatrzeć, co tylko zbije im te ich słupki sondażowe jako całości. Nastąpi ostra konfrontacja schetynowców z grabarczykowcami. Jak się dogadają z Kwaśniewskim i z betonem SLD, to „daję stówę w ciemno”, że ich Kwach wyroluje i do kompletu dołoży im ruskiego gajowego spod żyrandola. Najistotniejszym jest szczegół, którego dziś nikt z nich nie bierze pod uwagę mianowicie, że Jarosław Kaczyński ma olbrzymią szansę na większościowe wygranie wyborów na jesieni i to on będzie decydował o układzie władzy w parlamencie i rządzie, który nie będzie już żadnym układem platformy. Platforma neokomuchów będzie miała w tych wyborach gorszy wynik jak komuniści klasyczni.
miro
Re: Kilka lat temu układ Schetyny został dokładnie opisany w GP
19 Lutego, 2011 - 21:32
Układ łódzki jest zdaje się częścią "spółdzielni" - stąd przygotowywanie powrotu Mira. Co do szans Kaczyńskiego - boję się, że zawiedzeni Platformą albo zostaną w domach, albo zagłosują na SLD - "odmłodzone" SLD wydaje się być dla leminżerii partią drugiego wyboru.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
W to że istnieje...
19 Lutego, 2011 - 21:23
grupa trzymajaca władzę (bez cudzysłowu) nie wątpiłem ani chwili. Przypomnijmy sobie każdego nowego premiera - z kim odbywa jedno z pierwszych spotkań? Już nie pomnę oficjalnej nazwy, ale to chyba brzmi: "przdstawiciele społeczności żydowskiej w Polsce" albo jakoś tak. A w mojej głowie natychmiast odzywają się dzwonki alarmowe. I rodzi się pytanie: Dlaczego?
Dlaczego właśnie z nimi?
Dlaczego w pierwszej kolejności?
Sądzę że to jest odpowieź na pytanie gdzie i kto przekręcił wajchę lub przyczynił się do jej przekręcenia. Wypowiadając ową cytowaną kwestię Tusk potwierdził że jest nic nie wartą marionetką pociąganą za sznureczki. Obniżył więc swoją wartość doszczętnie i pokazał słabość publicznie. Zatem należy mniemać iż wyrok w Jego sprawie już zapadł. Usuniecie go(ja) będzie przeprowadzone przy wtórze zachwytów pod jego adresem aczkolwiek wskarze się na niezbędność takiego manewru dla jakiegoś "dobra". Oczywiście pojmowanego na sposób właściwy dla pociągających za sznurki, nam zaś przypadnie jak zawsze rola owych desek.
Rządzenie Polską polega dziś między innymi na uwzględnianiu pozycji jaką mają Żydzi, którzy poprzez swoich przedstawicieli wywierają wpływ na to jaka jest polska polityka. Tusk jest tylko tym jednym ze słabych i podatnych wpływom premierów jakich mieliśmy w ciagu ostatnich lat, który nie jest w stanie opierać się silnym,również żydowskim wpływom. Jego wcześniejsze wypowiedzi, jego opinia o Polsce i historii narodu polskiego skłaniają jedynie do poglądu iż należałoby coś zrobić aby w przyszłości tacy ludzie mogli być eliminowani we wczesnej fazie wyścigu do wysokich funkcji państwowych.
Pozdrawiam
Re: W to że istnieje...
19 Lutego, 2011 - 21:37
Ja tę "grupę" zidentyfikowałbym raczej jako zybertowiczowską "szarą sieć", która ma swe interesy niezależnie od pochodzenia etnicznego.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
los premiera
19 Lutego, 2011 - 21:55
Czyli Donaldu może zostać przez kolegów do imentu wykiwany.Może wtedy grać w tę swoją piłkę do woli.A wtedy powołają go na Euro 2012.Inne posady np.w Brukseli to już tylko marzenie.I może skończyć jak Kwaśniewski.Jako mąż swojej żony.Dobrze,że dane mu było Peru zobaczyć.
markiza
Re: los premiera
19 Lutego, 2011 - 22:14
Z tym Peru to miał nosa - przeczuwał, że taka okazja może już się nie powtórzyć. Dziś taka wycieczka stałaby się dla niego gwoździem do trumny.
Albo... może tam wyemigruje? Jako kawaler orderu "Słońca Peru" mógłby powalczyć tam o jakieś stanowisko. Tylko, że ja Peru źle nie życzę...
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Kawaler Orderu Słońca Peru
19 Lutego, 2011 - 22:36
Ładnie powiedziane i jest w zasadzie życzeniem przyszłości. Stawiał na przyszłość, a knuł z Putinem no i wyknuł. Ciekawe w którą stronę pójdą zadżumieni porpagandą wsi24. Order Słonca Peru dla premiera z PRL-u
Polsko, obudź się, a przynajmniej powstań z kolan.
Pzdr
miro
przenikliwe
19 Lutego, 2011 - 22:14
bardzo przenikliwa diagnoza - zwłaszcza 2 i 3 hipoteza wywarła na mnie wrażenie. Czyżby to była gra na przyszłą koalicję? Nieprzypadkowo robiono Napieralskiemu elektorat w wyborach prezydenckich - sztuczka zadziałała, więc można wajchę przestawić... Hm...
Re: przenikliwe
19 Lutego, 2011 - 22:21
No... ktoś mógł uznać, że nie potrzebuje zbyt silnego Tuska i PO, tylko lepiej jak będzie bałagan i użeranie się z koalicjantami - najlepiej dwoma - SLD i PSL. To gwarantuje słabość państwa i mętną wodę tak sprzyjającą robieniu mętnych interesów.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb, „Odwilż” w mediodajniach
19 Lutego, 2011 - 22:26
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/naukowcy-staja-w-obronie-pis,1,4170489,wiadomosc.html http://www.pudelek.pl/artykul/30525/lis_wywalil_holdysa_z_wprostu_za_co/ http://www.fakt.pl/Kazik-tez-rozczarowany-rzadami-Platformy-,artykuly,96203,1.html http://www.fakt.pl/Meller-Juz-nie-zaglosuje-na-Platforme-,artykuly,95634,1.html .......10
Marika
Re: Gadający Grzyb, „Odwilż” w mediodajniach
19 Lutego, 2011 - 22:36
He - Lis to akurat trzyma betonowy kurs. Wystarczy, ze Hołdys napisał dwa słowa o Niesiole i Tusku - fruu, wyleciał. Ruki po szwam i ani kroku wstecz!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Odwilż idzie...
19 Lutego, 2011 - 23:15
Wiosna panie sierżancie za pasem,a jak wiosna to odwilż i nawet woda robiona z mózgów znajdzie swoje ujście.Jak to mówił pewien już klasyk:"Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku"...dodajmy przez Gdańsk...Darz Bór i jak to mówią "Zima wasza,wiosna nasza,a lato...na pewno nie lemingów...;) ;) ;)
Re: Odwilż idzie...
19 Lutego, 2011 - 23:37
Tyle, że ta medialna "odwilż" to głównie pic po którym przyjdzie nie lato, lecz kolejna zima "małej stabilizacji" - jak za Gomułki po '56.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Odwilż idzie
21 Lutego, 2011 - 12:48
Oczywiście,że "odwilż" medialna będzie odwilżą nazwijmy ją od PO do SLD (ewentualnie PJN) co najwyżej ale miałem na myśli inną "odwilż".Chociaż medialna również dobrze,że wystąpiła i to nawet na chwilę bo doprowadziła do tego,że co niektórzy nadający się jeszcze do odratowania z grupy lemingów zaczęli myśleć,a to już dużo Panie Gadający Grzyb.Oby te obszary niezawisłości myślowej rozrastały się wraz z najzwyklejszą odwilżą wiosenną.Jak wiadomo duże szkody myślowe poczynione w obozie przeciwnika często doprowadzały do zamętu i jego klęski,a co za tym idzie triumfu prawdy.Może trochę patetycznie napisane ale co tam...Darz Bór...