„Słuchaj, nie widzę tego reflektora, jak on wygląda”

Obrazek użytkownika Alef-1
Blog

Pozornie wydaje się, że za katastrofę w Smoleńsku raport końcowy MAK obwinia całkowicie stronę polską. Nic bardziej złudnego.

Gdyby tak było, prokuratura rosyjska nie miałaby już nic do roboty, gdyż strona rosyjska byłaby czysta jak łza. Tymczasem głównym zadaniem prokuratury rosyjskiej będzie maksymalne opóźnienie śledztwa. Cel jest jeden, główne dowody - czarne skrzynki i wrak samolotu - mają pozostać w Rosji.

 
 Na początku grudnia w jednej z notek napisałem m. inn.
 
No i jeszcze jedno… prawdopodobnie w raporcie znajdzie się sugestia o tym, że strona rosyjska nie jest całkiem bez winy. Na przykład kontroler lotu czegoś nie dosłyszał   lub jedna z żarówek przed pasem była spalona.   Wyjaśnienie tych spraw będzie wymagało wytężonej pracy prokuratury rosyjskiej przez kilka następnych lat i zachowania w Rosji dowodów rzeczowych, takich jak czarne skrzynki i wrak Tupolewa.
 
Czy rzeczywiście tak się stało?
 
W raporcie końcowym znajduje się opis wyposażenia świetlnego lotniska.
Czytamy tam m. inn.:
 
 Określenie stanu systemu świateł w chwili zdarzenia lotniczego nie było możliwe. Zgodnie z raportem kierowcy-reflektorowego,   10.04.2010 w czasie od 07:00 do 08:00 przy przeprowadzaniu przeglądu przedlotowego wyposażenia świetlnego, było ono sprawne i gotowe do pracy. Bezpośrednio po katastrofie Tu-154M sprawdzenie sprawności wyposażenia świetlnego nie było możliwe z uwagi na dużą intensywność lotów do 05:00 11.04.2010. Uwag od załóg wykonujących loty w tym czasie Komisja nie otrzymała… przegląd był wykonany o 09:00 11.04.2010. Stwierdzono, że światła drugiej i trzeciej grupy (800 i 700
metrów od progu WPP 26) nie istnieją,   znajdują się resztki lamp, kabel zasilający oberwany.
 Na światłach pierwszej grupy (900 metrów)   były rozbite filtry świetlne,   z trzech żarówek świeciła jedna.   Dane grupy świateł znajdują się poza granicami lotniska, w granicach miasta, w łatwo dostępnych niechronionych miejscach.
 
Zastanawiające … przegląd przedlotowy wykazał, że wyposażenie było sprawne, a już na drugi dzień rano okazało się, że światła drugiej i trzeciej grupy nie istnieją.
 
Czytajmy dalej:
 
Lotniskowe stacje reflektorów.
Zgodnie ze schematem rozmieszczenia systemu świetlnego na lotnisku Smoleńsk „Północny”, (rysunek 11), w dzień, w warunkach pogorszonej widoczności (w trudnych warunkach atmosferycznych i przy minimum pogody), przewidziano rozmieszczenie specjalnych zamontowanych na samochodach reflektorów (rysunek 14) przeznaczonych do udzielenia pomocy załodze w wejściu w oś WPP.
 
Te reflektory to tak zwane APM-y (z ros. Aerodromnaja Prożektornaja Maszyna).
 
10 kwietnia reflektory były ustawione „na dzień” (zwrócone w stronę kierunku podejścia do lądowania pod kątem 3°),   przed lądowaniem samolotu Jak-40, około 09:00-09:05. Z wyjaśnień załóg samolotów Jak-40 i Ił-76, reflektory były włączone i pracowały.
 
Z powyższej informacji niestety nie wiemy, czy w momencie podchodzenia do lądowania Tupolewa, reflektory były włączone.
 
Przypomnijmy, że niektóre z hipotez dotyczących wprowadzenia w błąd załogi Tupolewa sugerowały, że mobilne reflektory zostały przesunięte o kilkaset metrów w stosunku do pasa, aby zasugerować załodze, że pas jest znacznie bliżej.
W świetle ostatnio ujawnionych przez polską komisję nowych odczytów z rejestratora głosowego (Nic nie widać, Odchodzimy), wynika, że I pilot podjął decyzję o odejściu na 100 metrach. Nie zamierzał więc lądować i w żaden sposób nie sugerował się widocznością APM-ów.
 
O ich rozstawieniu informował załogę zarówno pilot Jaka, który lądował wcześniej, jak również obsługa wieży kontrolnej.
 
Przypomnijmy:
Pilot Jaka
10.25.05,8 - 044 - ... Dwa APM-y są, bramkę zrobili, tak że możecie spróbować.

10.29.17,5- 044 - A ... Jeszcze jedno... APM-y są oddalone od progu pasa jakieś 200 metrów.
10.29.24,8 - 2P  - Dzięki
10.29.27,0 - 2P   - APM-y rozstawili.
10.29.29,6 - 2P - Od progu pasa 200 metrów.
Wieża
10.35.04,6 - W    - Reflektory w trybie dziennym z lewej, z prawej na początek pasa.
10.35.11,3- P     - Zrozumiałem.
 
Ze stenogramów z wieży kontrolnej, możemy dowiedzieć się, że z APM-ami były jakieś problemy:
 
Lądowanie Jaka – mikrofon otwarty

09:01:02 Judin – Zrozumiałem, dajemy rozkaz do postawienia reflektorów.
09:01:12 KL – No co, gotowe?   Gotowe, nie? Co, oba?
09:01:20 Judin – Nie, jeden...
09:09:33 Krasn. - Reflektory są włączone, czy nie?
09:09:34 KL – Tak, wszystko włączone.

09:09:51 KL – (niezrozumiałe) popatrz, o tamten z prawej powinien być (niezrozumiałe).
09:10:11 KL – Wszystkie, wszystkie dawaj (niezrozumiałe).…
09:13:42 KL – Reflektory niech ktoś, reflektory włączcie.
09:13:46 KL – Dawaj, dawaj, dawaj.

09:15:06 KL – Wylądował. Papa Lima three one, po zatrzymaniu na 180, zuch.
09:16:09 KL – Słyszysz, jeszcze podnieście te... reflektory, wyżej podnieście (niezrozumiałe), o trzy, cztery stopnie.

Podchodzenie do lądowania Tupolewa - mikrofon otwarty
10:33:52 Krasn: Towarzyszu generale, podchodzi do trawersu.   Wszystko włączone, i reflektory w trybie dziennym, wszystko gotowe.
10:34:02 Krasn: W trybie dziennym, w trybie dziennym, i z prawej, i z lewej.
10:34:06 Krasn: Nie zrozumiałem, no z lewej, na progu i z lewej i z prawej stoją.
10:34:12 Krasn: Oczywiście, w trybie dziennym, oczywiście.
10:34:22 Krasn: No tak, zrozumiałem, dobrze, dobrze.
10:34:33 Krasn:   Słuchaj, nie widzę tego reflektora, jak on wygląda.
10:34:35 KL: Jaki, normalnie, normalnie.
10:34:38 Krasn: I ten też podnieś.
10:34:43 Krasn:   Właśnie nie wiem, czy mu mówić o tych reflektorach czy nie.
10:35:04 KL: Reflektory w trybie dziennym, z lewej i prawej na próg pasa.
10:35:10 101: Przyjąłem.


Z raportu i powyższych fragmentów stenogramów nie wynika jasno, czy reflektory były włączone.
 
Aby uwiarygodnić swoje badania (były to przecież badania techniczne:)), MAK przeprowadził ocenę widoczności elementów systemu świetlnego.
 
Czytamy:
 
W celu oceny widoczności elementów systemu świetlnego w rzeczywistych warunkach meteorologicznych sporządzono specjalny diagram (Rysunek 42). Do oceny przyjęto odległość bezpośredniej widzialności 400 metrów... Samolot, znajdując się na ścieżce zniżania, powinien znaleźć się na wysokości decyzji (100 metrów) w odległości 1800-1850 metrów od progu WPP 26. Z przedstawionego rysunku wynika, że załoga   nie mogła nawiązać wizualnego kontaktu nawet z pierwszym (900 metrów od WPP) rzędem świateł zbliżania.
 
Interesujące są dwa zagadnienia:
 
- według oceny, załoga nie mogła nawiązać wizualnego kontaktu nawet z pierwszym rzędem świateł – nie dziwi mnie to zupełnie - z trzech żarówek, świeciła tylko jedna. Tym bardziej załoga nie mogła więc nawiązać kontaktu z drugim i trzecim rzędem, skoro rzędy tych świateł po prostu nie istniały (celowo pomijam sprawę mgły – mogło przecież jej nie być:))
 
- brak w ocenie przeprowadzonej przez MAK, możliwości nawiązania kontaktu z rozstawionymi APM-ami.
 
----------
Tym prostym sposobem znaleźliśmy co najmniej dwie sprawy, którymi może zająć się rosyjska prokuratura:
 
- Wyposażenie świetlne było sprawne i gotowe do pracy, czy w dużej części nie istniało?
 
-  Świeciły te APM-y, czy nie świeciły podczas podejścia Tupolewa?
 
Jak widać lista zarzutów w stosunku do obsługi lotniska jest poważna i jak przystało na rosyjską prokuraturę, śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone przez długie lata.
 
W tym czasie taśmy ulegną rozmagnesowaniu, wrak zamieni się w rdzę, a polska prokuratura będzie składać wnioski o kolejne dokumenty.
Brak głosów

Komentarze

Bardzo ciekawe podsumowanie tego co sie obecnie dzieje w sprawie katastrofy smolenskiej, w artykule pana Aleksandra Sciosa pt. "JAK ZDETONOWAĆ SMOLEŃSKĄ „BOMBĘ", ktory ukazal sie w GP. Mozna tez o tym przeczytac pod tym linkiem:

http://cogito.salon24.pl/270341,jak-zdetonowac-smolenska-bombe

polecam.

10/10

Vote up!
0
Vote down!
0
#127784

O ile już tego nie robi. Cały czas odnoszę wrażenie, że z naszymi prokuraturami jest podobnie. Jedynie powstanie międzynarodowej komisji będzie w stanie coś zmienić, ale obawiam się że długo na to poczekamy.

Pozdrawiam.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#127902

Dziękuję za świetną analizę. To jest droga do rozpracowania sprawców tej zbrodni!

Vote up!
0
Vote down!
0
#128697