Smoleńsk: okazja czyni zamachowca
Sprawa katastrofy smoleńskiej przerosła i pana prezesa Tuska, i pana prezydenta Komorowskiego. Obaj panowie zasłonili się albo śnieżkiem albo chrypką, by uniknąć odpowiedzi na trudne pytania po raporcie MAK.
A tu pytań zamiast mniej, coraz więcej. Mimo opinii o pijanych, polskich generałach, zmuszających do lądowania żółtodzióby podczas mgły, pojawiają się informacje o „Śmiertelnych błędach wieży”, o czym pisze dzisiaj lewicowa Süddeutsche Zeitung. A ja mogę teraz bez trudu pójść
krok dalej
i przedstawić pierwszą teorię na rzecz zamachu w Smoleńsku, w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Opierając się na znanych mi dowodach, mogę stwierdzić, że Ważny w Moskwie zadecydował w rozmowie z Nikołajem Krasnokutskim o życiu i śmierci prezydenta RP i 95 osób słowami:
a może im się uda
wiedząc, że się nie uda. To tłumaczy przekleństwa kontrolerów lotu, ich widoczne zdenerwowanie i Mgławicę Anodiny, której celem nie było wyjaśnienie przyczyn tragedii, lecz zatarcie śladów dokonanej zbrodni. Jej historia była następująca: najpierw Ważny w Moskwie odebrał
wieży
prawo o decydowaniu o zamknięciu lotniska, na którym miał wylądować samolot z polską delegacją ze znienawidzonym przez Kreml prezydentem Lechem Kaczyńskim (Gruzja, Europa Wschodnia), być może rzeczywiście obawiając się skandalu, jaki mogła zrobić
Warszawa
lecz potem, słysząc w słuchawce głos pułkownika Krasnokutskiego zawołał: bingo! Taka okazja się nie powtórzy – i wypowiedział słowa: „a może im się uda” wiedząc, że są bez szans. Zaskakuje zła praca wieży, podawanie fałszywych informacji. Czy to przypadek? Raczej
nie
bo to byli przecież doświadczeni ludzie! Kto im kazał podawać błędne komunikaty co do położenia samolotu? Dlaczego o 11 sekund za późno wezwali polski samolot do pójścia w górę? Z czego wynikała ta zwłoka? Czy był to wynik presji ze strony Ważnego? To on wydał wyrok śmierci.
http://www.youtube.com/watch?v=i_HCAdk5uio&NR=1
Czy p. prezydent i delegacja mieli się udać ze Smoleńska piechotą do Katynia? Po co „pijany” Błasik miał zmuszać do lądowania w Smoleńsku, skoro samochód czekał na prezydenta w Twerze? To dopiero byłby skandal, gdyby prezydent wylądował w Smoleńsku i nie miał jak dostać się na uroczystość w Katyniu!
Post scriptum: jak już pisałem, po raporcie MAK dopiero tak naprawdę rozpocznie się śledztwo. Jesteśmy coraz bliżej prawdy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4202 odsłony
Komentarze
Nic się nie ukryje przed sprawiedliwym.
20 Stycznia, 2011 - 18:45
Kilka dni przed MAK modliłem się aby Pan Bóg sprawił coś co otworzy nam oczy,aby dał nam jakąś przełomową wiadomość.
Stało się.Dziękuję panie Janie za pana ciekawe artykuły.
Czytam wszystkie.
Pozdrawia Papa.
---
Polska dla Polaków!
Nie dla zdrajców,
złodziei i łajdaków!
------------------------------------------------------------
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.
Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.
Zapętlają, zapętlają, aż im się....
20 Stycznia, 2011 - 19:40
... wokół szyi samo zapętli. A potem - znów PiS winien....
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Dziękuję panie Janie za pana ciekawe artykuły.
20 Stycznia, 2011 - 21:06
Jan Bogatko
...to ja dziękuję Panu za to, że poświęca Pan swój czas na lekturę moich tekstów,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Witam Panie Janie.
20 Stycznia, 2011 - 19:41
Oczywiście, że dopiero teraz. Przedtem sprawa była 'ściśle tajna" i "niewyjaśniona", teraz "śledztwo MAK" ( czyli mozna sobie posłuchać taśm) jest oficjalnie zakończone, i nic nie jest w stanie go zmienić :). Teraz można wreszcie przystąpić do badania. Tylko czego?... Nie zapominajmy jednak o dwóch aspektach ewentualnych działań: po pierwsze, i tu sie powtórzę, spekulacje na temat raportu- to bluźnierstwo ( sic!) :) i... prok. ros. nie zakończyła prac. A premier- jeśli dobrze rozumiem- walkę o pokój dopiero co zaczął...
Na marginesie dodam, że to co się dzieje na oficjalnych forach przechodzi ludzkie pojęcie. !
Pozdrawiam Panie Janie.
Anderson
że to co się dzieje na oficjalnych forach przechodzi ludzkie poj
20 Stycznia, 2011 - 21:07
Jan Bogatko
...pewnego dnia się bardzo zdziwią,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: Smoleńsk: okazja czyni zamachowca
20 Stycznia, 2011 - 20:21
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem Pana twierdzenie, więc chciałbym zapytać.
Czy uważa Pan, że decyzja o narażeniu polskiego samolotu na rozbicie się, na katastrofę, zapadła w Moskwie od kogoś ważnego at hoc, gdy dowiedział się, że na wieży jest Krasnokutski i mozna ten fakt wykorzystać? I, że nie było żdanych wcześniejszych przygotować do zamachu tak po stronie polskiej jak i rosyjskiej ?
To byłaby dość ciekawa teoria.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Tańczący...
20 Stycznia, 2011 - 20:43
A co powiesz na obecność na wieży Krasnokutskiego? Jego w zasadzie przecież nie powinno tam wcale być. Ciekawe, że "całkiem przypadkiem", z okazji lądowania Prezydenta Kaczyńskiego nagle się tam znalazł....
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Jego w zasadzie przecież nie powinno tam wcale być
20 Stycznia, 2011 - 21:15
Jan Bogatko
...a podobno był nawet czwarty...
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
re-jego nie powinno tam być
20 Stycznia, 2011 - 21:36
Widocznie przechodził przypadkowo obok wieży z tragarzami .
Przepraszam...
20 Stycznia, 2011 - 23:10
Mógł też "przechodzić szkolenie" a przeszedł samego siebie i oczekiwania żony.
Podobno miał się nie odzywać, ale właśnie jego słychać wyraźnie, czasem zbyt wyraźnie. No taki przypadek, nieszczęście...
Pozdrawiam
contessa
21 Stycznia, 2011 - 09:06
I to jest właśnie zagwozdka.
Jeżeli założymy, że zamach nie był planowany, to co robił na wieży Krasnokutski.
Jego nietypowa obecność przemawia raczej za scenariuszem wcześniejszego przygotowywania zamachu. Wszystko wskazuje na to, że miał tam być, żeby nakłonić(rozkazać) kontrolerów do nie zamykania lotniska.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
I to jest właśnie zagwozdka
21 Stycznia, 2011 - 09:21
Jan Bogatko
...rozkaz mógł nadejść inną drogą - dopiero, jak dowiemy się tego, z kim i o czym rozmawiał Krasnokutski, posuniemy się krok dalej,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
Re: I to jest właśnie zagwozdka
21 Stycznia, 2011 - 09:35
Też tak uważam. Na razie nie wiemy, przedstawiciel jakich służb rosyjskich wydawał polecenia Krasnokutskiemu a ten z kolei nawigatorom na wieży.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Jan Bogatko
21 Stycznia, 2011 - 09:47
Podobno wiadomo z kim rozmawiali:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Ujawniono-do-kogo-dzwonili-kontrolerzy-lotow,wid,13053378,wiadomosc_prasa.html?ticaid=1ba3a
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
To byłaby dość ciekawa teoria
20 Stycznia, 2011 - 21:13
Jan Bogatko
...uważam, że to okoliczności umożliwiły podjęcie decyzji, których efektem była śmierć prezydenta, delegacji i załogi. Prezydent był znienawidzony zarówno przez Rosjan, jak i rząd PO. Ja nie dostrzegam przygotowań do zamachu - ale wyraźnie widzę posunięcia, zaniechania, a nawet działania, zmierzające do powstania sytuacji bez wyjścia.
Kto organizował lot? Kto organizował lądowanie?
Pozdrawiam,
ps: moim zdaniem to dopiero początek poszukiwania prawdy.
Jan Bogatko
Panie Janie
20 Stycznia, 2011 - 21:28
To było efektem niepisanej dwustronnej umowy - wy nam wystawcie, my załatwimy resztę. Jak sprzątniemy Kaczorów to się policzymy.
I się liczą... Nie udało się wystawić Jarosława (przypadek i chyba opieka Boska) więc Tusk wykonał zadanie tylko w połowie, a że Putina połowiczne sukcesy nie zadowalają to dowala temu co spartaczył....
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
To było efektem niepisanej dwustronnej umowy
20 Stycznia, 2011 - 21:32
Jan Bogatko
...tak też uważam, owej woli niszczenia - "a może prezydent znowu gdzieś poleci",
pozdrawiam,
Jan Bogatko
contessa
21 Stycznia, 2011 - 08:57
Też tak uważam. cyt:" Niepisana dwustronna umowa - wy nam wystawcie, my załatwimy resztę".
Tyle, że to dowodziłoby przygotowań i sprokurowania katastrofy, czyli zamachu.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Jest jeszcze jedna ciekawostka:
20 Stycznia, 2011 - 21:28
Od kogo Krasny Kutek w ciągu minuty po upadku uzyskał wiadomość " przeszedł po lewej stronie bliższej naprowadzającej i spadł przy szosie" ? Siedział tam jakiś wania z lornetką i krótkofalówką? Przypadkiem?
jak pana zdaniem zamachowcy przewidzieli przekorę
20 Stycznia, 2011 - 21:32
załogi?
Nie ma warunków do lądowania? nie szkodzi, podejdziemy, zobaczymy a może są, a może się zmienia
Oczekiwać takiej postawy od dowódcy dużego, ciężkiego samolotu, wiozącego prawie 100 ludzi to szaleństwo
no chyba, ze liczyli na polska przekorę
liczyli na polska przekorę
20 Stycznia, 2011 - 21:39
Jan Bogatko
...raz jeszcze powtarzam: dopóki nie ma czerwonego światła, droga wolna. Ale można na wsiakij pożarnyj słuczaj sprawdzić, czy naprawdę - i to robili piloci, podejmując próbę podejścia (nie lądowania!), a których JEDYNY błąd polegał na tym, że zawierzyli w informacje wieży.
Wyciąganie stąd wnosku o współwinie pilotów równa się współwinie ofiary za bandycki na nią napad (mogła przewidzieć, że się na nią napadnie, bo jest bogata, bo jest kobietą, bo jest starym mężczyzną, bo jest młodm mężczyzną, bo jest inwalidą, bo jest... etc.)
pozdrawiam,
Jan Bogatko
nic bardziej błędnego
21 Stycznia, 2011 - 00:37
1. według prawa FR całkowitą odpowiedzialność za bezpieczeństwo lotu ponosi pilot. Na terenie FR obowiązuje prawo rosyjskie.
2. skoro, jak się pan upiera zawierzyli w informacje z wieży dlaczego nie kwitowali komend podaniem wysokości? Radar z wieży pokazuje wektor i odległość i to mało precyzyjnie. Procedura podejścia wymaga kwitowania komend z wieży podaniem wysokości przez załoge samolotu
3. dlaczego wreszcie podchodzili i próbowali odejść w automacie skoro instrukcja wyraznie tego zabrania kiedy nie ma ILS?
Re: nic bardziej błędnego
21 Stycznia, 2011 - 17:38
A propos "Na terenie FR obowiązuje prawo rosyjskie"...
Na terenie FR co prawda obowiązuje prawo rosyjskie ale w samolocie, własności innego państwa, przelatującym nad terytorium FR (czy jakiegokolwiek innego państwa) obowiązuje prawo państwa-właściciela samolotu ! Przykład? Nagły poród na pokładzie samolotu i dziecko automatycznie otrzymuje obywatelstwo państwa do którego należy samolot, a nie tego nad którego terytorium aktualnie leci...
Radzę zapoznać się z zagadnieniami o których ma się zamiar pisać niż pisać bzdury !
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
nigdy mnie nie przestaniesz zadziwiać swoja ignorancja
21 Stycznia, 2011 - 19:41
czyli jeżeli polski samolot leci na terytorium Rosji to załoga rozmawia z kontrolerami po angielsku, wysokość podaje w stopach a prędkość w węzłach ... nic dziwnego, ze nie znali swojej wysokości
rece opadaja
Faktycznie ręce opadają nad twoją... ech !
23 Stycznia, 2011 - 02:04
Z tego co piszesz wynika, że jeżeli polski samolot leci na terytorium Chin to załoga ma obowiązek rozmawiać z kontrolerami po chińsku!
Ty albo z byka spadłeś albo ćpasz bo piszesz od rzeczy !
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
jeżeli polski samolot leci na terytorium Chin
23 Stycznia, 2011 - 22:34
Jan Bogatko
...nie można wyłgać się od odpowiedzialności twierdząc, że nie zna się międzynarodowego języka lotniczego. A poza tym polscy piloci mówili przecież po rosyjsku!
Teraz się Pan jakoś strasznie pogmatwał,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
@JB - Miód prawdy
21 Stycznia, 2011 - 10:22
z Waszej klawiatury leci! Dokłądnie tak to wygląda - jedyny błąd, to uwierzenie wieży (w normalnych warunkach pilot wieży wierzy, bo na tym się zasadza kontrola lotów i cały ruch). A zarzuty tego typu, że winna jest ofiara, bo prowokowała są obelżywe, debilne i nie-wiem-jak -to napisać-żeby-nie-bluzgać.
Ukłony!
"przekorę " wywołali
20 Stycznia, 2011 - 21:41
pozwalając lądować Jak-owi....
mefisto
20 Stycznia, 2011 - 21:41
Apage satanas .Bez odbioru.
@mefisto
20 Stycznia, 2011 - 23:01
Mefisto, o jakiej przekorze mówisz??? Poddałeś się propagandzie, że samolot z prezydentem na pokładzie podlega prawom i przepisom w lotnictwie cywilnym??? Chyba tak, skoro przekora załogi, w wykonaniu zadania, wydaje się tobie i wszystkim agentom i szpiclom Moskwy za: błędy pilotów, braki w szkoleniu, nie wykonywanie poleceń z wieży, tragicznej sytuacji polskiego lotnictwa??? I co jeszcze wymyślicie, by dezinformować o prawdziwości zamachu??? Najlepsi piloci na świecie, pilotują samoloty polskich VIPÓW!!! Zapamiętaj to sobie, i nie wywołuj już tematów zastępczych. Z tych informacji, które już nam są dostępne, wiemy, że pułapka, była wielowątkowa??? Sabotaż w autopilocie systemem sterowania??? Zainicjowanie błędnego sygnału GPS, atak impulsem elektromagnetycznym w rejonie lotniska, fałszywa radiolatarnia, spowodowanie awarii sieci energetycznej w ostatniej minucie lotu do tego bomba, dla pewności. Ingerencja w zapis czarnych skrzynek??? Nie pisz proszą, o jakichkolwiek błędach, bo to jest już żenujące. Nie pisz o błędach na wieży, bo tam oficerowie zawodowcy, wykonywali rozkazy, wykonywano zaplanowane kwestie, bo było wiadome, że te teksty, będą poddane analizie. Nie bez powodu Anodina puściła kwestie po katastrofie, by pokazać teatralną panikę, której Polacy, nie pokazali??? "Tak panie generale, wszystko gotowe". Nie pisz mefisto o przekorze, wsłuchaj się w korespondencję z wieżą, z jakim zamysłem i między wierszami, wieża upewniała załogę o możliwości lądowania. Już wiadomo, kiedy zapadła zgoda na zamach, zaraz po wylocie, jakiś generał rozkazał sprowadzić samolot do 100m, bo to była najważniejsza część zamachu i planu??? Pzdr.
najlepsi powiadasz ...
21 Stycznia, 2011 - 00:31
moze przypomnisz nalot na Tu-154 drugiego pilota i nawigatora. Może masz racje, najlepsi piloci nie muszą latać i zdobywać doświadczenia, przecież są najlepsi ...
Mefisto???
21 Stycznia, 2011 - 01:09
Myślę, że chdziłeś do szkoły, uczono cię tam, że dwa plus dwa równa się cztery. Myślę też, że bez chodzenia do szkoły, też w końcu byś to wiedział??? Prosiłem cię, byś tych głupot nie poruszał w tym temacie??? Najlepsi, to najlepsi, ty tego nigdy nie zrozumiesz, bo tobie nie pozwalają myśleć???Pzdr.
Re: To byłaby dość ciekawa teoria
21 Stycznia, 2011 - 09:31
I to jest właśnie bardzo interesujące, wręcz zasadnicze co Pan napisał. Dlatego rodzi się pytanie.
Czy to sprzyjające okoliczności (mgła, rozkalibrowany sprzęt naprowadzający, spolegliwi nawigatorzy, itp.) spowodowały nagłe podjęcie decyzji "na górze" o narażeniu samoloty TU-154 na katastrofę i eliminacje Prezydenta, czy też preparowano te sprzyjające okoliczności już wczesniej i w jakim stopniu.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@ tańczący - Śmiem twierdzić, że
21 Stycznia, 2011 - 10:01
tu właśnie tkwi sedno i jądro ciemności.
Re: To byłaby dość ciekawa teoria
21 Stycznia, 2011 - 10:16
Dodałabym jeszcze:
- przesiadka generalicji na Okęciu
- błędna lista pasażerów tutki
- nieaktualna dokumentacja lotniska Smoleńsk Seviernyj dla lotu Prezydenta, aktualna dla lotu Tuska 3 dni wcześniej
- kłamstwa Grinina
Podkreślam, że to co wyliczyłam działo się PRZED katastrofą.
Więc co jest do cholery - świat na samych zbiegach okoliczności stoi, czy jak???
Pozdrawiam.
A "ekspert" mefisto może mnie pocałować w dupę!
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Nie contesso -
21 Stycznia, 2011 - 10:19
[quote=contessa]A "ekspert" mefisto może mnie pocałować w dupę![/quote]
- nie może - zbyt wielki honor byłby to dla niego.
A w tematach politycznych - zbadanie tych wszystkich "zbiegów okoliczności" to jest właśnie to, cego nam trzeba.
bez kropki
21 Stycznia, 2011 - 10:35
Adyć dosyć kłutni.
Żeby zażegnać spory, poświęcę się i nadstawię ustom mefisto własne cztery litery, niech całuje........choć nie zasłużył.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Świat stoi
21 Stycznia, 2011 - 10:39
.........najprawdopodobniej na skanalizowanych "zbiegach okoliczności"
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
contessa, prawdziwa katoliczka nie fantazjuje o całowaniu
21 Stycznia, 2011 - 15:36
poniżej pępka, najwyraźniej nie uważałaś na katechezie
Nie piernicz, mefisto !
21 Stycznia, 2011 - 15:47
Skad wiesz - a może nie jestem katoliczka, palancie???
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
po zawziętości widzę, i to gatunek RM
21 Stycznia, 2011 - 16:06
elita elity
Wiesz gdzie możesz sobie wsadzić swoje uwagi?
21 Stycznia, 2011 - 16:20
Tam gdzie pana majstra możesz w dupę pocałować! Spadaj... elito!
b/o
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
ciągle te fantazje poniżej pępka, ojciec Tadeusz nie byłby
21 Stycznia, 2011 - 16:21
zadowolony
@Jan Bogatko - no właśnie,
21 Stycznia, 2011 - 09:47
mnie podobne myśli chodzą po głowie. Oni te sierotki nasze rządowe przeca nic złego nie zrobili. Tylko ino tu zaniedbali, tam olali, ówdzie machnęli rąsią na "kaczora" itp. Rosjanie im w tym dzielnie sekundowali umniejszając rangę wizyty ile się da (pamietacie te rusko-tuskie pierdolety o "prywatnej wiycie"?! Jakby głowy państw gdziekolwiek poza wychodkiem udawały się prywatnie!), w tym starannie zaniedbując techniczne zaplecze oraz zabezpieczenie wizyty.
To wszystko jest niewątpliwe. Mogą to być przygotowania do zamachu, ale nie muszą. Mogą to być zaniechania oraz inne działania ze skutkiem śmiertlenym (mniej lub wiecej zaplanowane).
Jestem dosyć pewna, że Rosji paluszków w tym prawie nie ma;) - to tylko POlacy zaniedbali ile wlazło i jeszcze na durniów przy tymw szyli, bo sami siebie nie szanują. Rosja siedzi sobie spokojnie zadowolona i się cieszy, bo rękami takich Arabskich pozbyła się wroga, sama przy tym niewiele się umaczając. Z ich punktu widzenia to nalepsze, co mogło się zdarzyć. Pytanie na ile "POmogli" pozostaje otwarte, bo tu ciężko będzie do prawdy dojść.
ja nie sądzę żeby to była decyzja i ad hoc "okazja"
21 Stycznia, 2011 - 00:56
... ponieważ pozostaje sprawa filmu 1.24
1) jeśli film jest rzeczywiście zrobiony przez przypadkowego przechodnia, to widać tam tyrlierę ludzi którzy musieli być wcześniej przygotowani do akcji, nie da się zmobilizować i zorganizować ich w kilka minut.
2) jeśli ten film to wrzuta, inscenizacja (np. żeby iprawdopodobnić dezinformację a odwrócić uwagę od tego co się rzeczywiście stało, np 2T) to znaczy że musiała być przygotowana za wczasu bo film pokazał się w sieci tego samego dnia...
inscenizacja?
21 Stycznia, 2011 - 09:46
raczej nie. Filmik wygląda na autentyczny, jest w nim mnóstwo emocji, których nie oddałaby zaplanowana inscenizacja. Chyba, że FSB zatrudniło Wajdę i Kuca do jego realizacji, a Daniel zagrał tego człowieka z początku filmu. Może te ostatnie ordery od ruskich to były nagrody filmowe.
@bu-dzin i in.
21 Stycznia, 2011 - 09:59
Taką ładną wypowiedź o ruskiej manii obstawiania funkcjonariuszami (tyralierą lub pojedynczo) wszystkiego, nawet wychodków w pociągach, komputer mi zjadł!!
Znaczy pisałam o tym, że Ruskie mają ten miły zwyczaj obstawiania OMONEM, tyralierą, pojednycznymi ludźmi (a wsystko to tajnie!) wszystkiego co się da. To taki ichni zwyczaj i sam w sobie jeszcze nie świadczy o specjalnej randze wizyty, czy zaplanowanych machinacjach.
Znielubiłam swój komputer za to, bo w przepadłym tekście był piękny passus o konduktorszy pilnującej ubikacji w wagonie:). Oficjalnie, gromko i z pyskiem:). W mundurze służbowym, a jak?:)
Niezrównany artykuł
21 Stycznia, 2011 - 11:06
Przeczytał, i zobaczył obrazek jak żywą:
US dept of state nie pomoze, mowia ze to sprawa miedzy Polska
21 Stycznia, 2011 - 16:20
a Rosja.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8982178,Departament_Stanu__To_sprawa_miedzy_Polska_a_Rosja.html
wyjaśnienie może być tylko jedno USA uczestniczyły w spisku na życie prezydenta bohatera
Moja standardowa rozmowa
21 Stycznia, 2011 - 16:53
z przeciwnikami Radia Maryja:
-Wkurza mnie Radio Maryja...
- Ooo,a jakaż to audycja tak cię poruszyła?
-...........nooooo,,eeee...nie wiem,ja tego nie słucham....
Panie Janie
21 Stycznia, 2011 - 16:41
Nie jest Pan pewien ,że zamach był przygotowany wcześniej.
Chciałbym podzielić się uwagami,jakie otrzymałem od mojego przyjaciela,który zna się w tym temacie.
1.Plan zamachu był przygotowany wcześniej w Centrum Planowania Strategicznego w Moskwie
2.Plan od strony praktycznej rozpoczął sie w zakładzie remontowym w Rosji.Zostało zainstalowane urządzenie blokujące ster wysokosci po zejsciu samolotu na wysokosć decyzyjną 100m i po wypuszczeniu podwozia.Dyrektor zakładu-bardzo dobry ,zaufany przyjaciel Putina.
3.Plan był opracowany z Tuskiem i Komorowskim-bez nich zamach by się nie powiódł
4.Pilot dostał pozwolenie na zejscie na 100m i zszedł na tą wysokosć,wypuszczając podwozie.
5.Nie widząc lotniska,pilot zdecydował o odejsciu,przyciskając odpowiedni przycisk,natychmiast usłyszał i poczuł "ryk" silników i odczekał kilka chwil aż samolot zacznie nabierać wysokosci,próbował jeszcze ręcznie wzniesć samolot w górę ,co nie mogło sie już udać,bo urządzenie zadziałało.
5.Przy maksymalnym ciągu silników samolot uderzył w ziemę.Ogromne zniszczenie samolotu nastąpiło właśnie z tego powodu.
Kabinę pilotów musieli szybko zabrać w celu usunięcia dowodów instalacji tego urządzenia.Liny i chelikopter na krótkim filmie zaraz po katastrofie.Również świadome niszczenie niektórych częsci wraka samolotu świadczy o zacieraniu śladów.Jeszcze jedno-powszechnie cytowane stwierdzenie Komorowskiego(Prezydent gdzieś poleci i problem sie sam rozwiąże),to nie jest przejęzyczenie.
Reszta to już otoczka tego planu
Pozdrawiam Serdecznie
Jerzy