Iskandery, czyli znowu sukces Donalda…
Ileż to spazmów widzieliśmy, jak Kaczyńscy dzielili i jątrzyli nie tylko w kraju, ale i za granicą! Co bardziej wrażliwi chcieli rezygnować z obywatelstwa i emigrować z Polski, by umrzeć w jakimś wolnym kraju, jak chociażby Pan maturzysta Bartoszewski z małżonką. Narobili nam wszystkim wrogów tym machaniem szabelką po obu stronach granicy, ze nic, tylko się obwiesić.
Na szczęście tym nacjonalistycznym ekscesom położono kres, władze objęła ekipa rozsądna, niekonfliktowa, to znaczy konfliktowa, ale wyłącznie w stosunku do wrogów wewnętrznych, na zewnątrz zaś spolegliwa aż do bólu, żeby nie powiedzieć, do wyrzygania. Ileż to zebrali sympatyczni Donek z Radkiem w związku z tym całusów, ile razy ich poklepano po pleckach! Ile razy ich pochwalono w El Pais, czy innym FAZ! A jak nasze akcje wzrosły w Moskwie, to po prostu brak słów! Ileż to razy nas zaszczycono wizytą, przy której znowu nastąpiło poklepanie po pleckach! Jakaż radość zapanowała w Berlinie i w Moskwie! Jak się poprawiła atmosfera !
Jak od razu pełną parą ruszyły prace przy gazociągu Ribbentrop- Mołotow, to jest, przepraszam Nordstream, Radosław Sikorski wtedy się po prostu przejęzyczył, teraz już zmądrzał. Jak szybko poszło podpisanie kontraktu, który nas uzależnił od przymusowych dostaw ( to znaczy dostawy przymusowe nie są, tylko opłaty za nie) najdroższego gazu ze wszystkich możliwych opcji. Jak tu nie poklepać chłopaków po pleckach! Jak zgrabnie , rach- ciach- położono rurę w poprzek toru wodnego do Świnoujścia, nie wkopując go pod dno! Co prawda, Sikorski zapewniał, ze wszystko zostało załatwione i że go wkopią, ale skończyło się na całusach i … poklepaniu po pleckach, co jest właściwie ekwiwalentne, więc nie ma co psuć atmosfery przypominaniem jakichś rzuconych mimochodem obietnic.
Ważna jest atmosfera , a nie jakiś głupi tor wodny. W ogóle, po co nam potrzebny jakiś gazoport, skoro właśnie za chwile będziemy mieć ogólnonarodowa debatę, co zrobić z nadmiarem gazu, za który zapłaciliśmy. Moim skromnym zdaniem należałoby tą nadwyżkę wpompować Pawlakowi w jelito grube i odpalić.
No, a po tych wszystkich sukcesach mamy ukoronowanie, po prostu wisienkę na szczycie tortu, czyli rakiety Iskander rozmieszczone w obwodzie kaliningradzkim.
Pamiętamy, z jakim oburzeniem komentowano awanturniczą politykę Kaczyńskich, którzy swoją polityką proamerykańską i szaleńczym dążeniem do rozmieszczenia obrony przeciwrakietowej doprowadzili kraj do sytuacji zagrożenia rozmieszczenia przez Rosje rakiet Iskander.
To zagrożenie dzięki dzielnej postawie Donalda Tuska, i Radosława Sikorskiego, którzy odwlekali to rozmieszczenie, jak tylko mogli, aż do objęcia prezydentury przez Obame, który miał te rakiety i w ogóle Polske w d… , zostało zażegnane- rakiet amerykańskich nie rozmieszczono. To znaczy jedna bateria Patriotów bez głowic co jakiś czas przejedzie przez Polskę, właściwie nie bardzo wiadomo, po co. Tak więcw przeciwieństwie do awanturniczej polityki Kaczyńskiego przyjazna i spolegliwa polityka Tuska doprowadziła do tego, że zagrożenie zostało zażegnane, w wyniku czego…. Iskandery zostały rozmieszczone zgodnie z planem. Czyli, jak mawiali Rosjanie, cnotę straciliśmy, a rubla nie zarobiliśmy.
Jak łatwo zobaczyć, przy użyciu prostego cyrkla, jedynym krajem, któremu te rakiety o zasięgu 500 km zagrażają, jest Polska, no i kraje bałtyckie, ale je i tak Rosja miała w zasięgu już przedtem, więc im to ganzegal. Z tym, że obecnie te Iskandery, nie tak, jak za koszmarnych czasów kaczyzmu- macierewizmu, są wyrazem gorących uczuć rosyjskich przywódców i narodów Federacji do przywódców polskich i narodu polskiego. Wyrazem wdzięczności za ustępstwa, za forsowanie stanowiska Rosji na forum europejskim. Wyrazem docenienia wysiłków Donalda Tuska dla przełamania lodów. Jak te głowice odpalą, to już na pewno wszystkie lody stopnieją, co tam lody, skały też!
Tak oto Tusk został z ręką w nocniku. Ośmieszony i skompromitowany na wszystkich możliwych polach. Pozostało mu tupnąć nóżką, wywołując podziw dla heroizmu i stanowczości w prorządowych mediach, tudzież wesołość w obu zaprzyjaźnionych stolicach.
Problem w tym, że ta ręka w nocniku jest nasza. Pozostanie w tym nocniku nawet wtedy, gdy po Tusku i jego żałosnej ekipie pozostanie jedynie palące wstydem wspomnienie.
http://seawolf.salon24.pl/,
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4272 odsłony
Komentarze
a PO co Iskandery skoro Putin ma nie tylko Tuska i gajowego?!
19 Grudnia, 2010 - 21:56
pzdr
antysalon
Re: a PO co Iskandery skoro Putin ma nie tylko Tuska i gajowego?
19 Grudnia, 2010 - 22:18
Rosjanie znaja powiedzenie nie wierz Niemcowi jako psu, więc Iskander upewnia ich, że sprawiedliwość będzie po ich stronie.
Jan Bogatko ...to ciekawe,
20 Grudnia, 2010 - 09:41
Jan Bogatko
...to ciekawe, im bardziej naród nienawistny, tym bardziej nie dowierza psom. A nie ma zwierząt bardziej ufnych!
Wydaje mi się, że jakby zobaczyli Anioła, też musieliby mu zadać kilka pytań,
tekst doskonały,
pozdrawiam,
ps ja też był Pałac-Pomnik Stalina weksportował do Rosji
ps 2. Proszę, please: nie Kaliningrad, a Królewiec. Pamięć historyczna zobowiązuje!
Jan Bogatko
Doboszpowiedzmy sobie
19 Grudnia, 2010 - 23:50
Dobosz
powiedzmy sobie szczerze Władymir ograł naszego orlikowego asa piłki nożnej i Dondonek teraz nie wie jak dalej rozegrać ten meczyk
Dobosz
Teraz beda TUSKANDERY
20 Grudnia, 2010 - 03:57
Nasycane wscieklizna pobrana z gruczolow jadowych Donka.
Nikt nam nie podskoczy bowiem nie ma na to antidotum.
Nathanel
W CZASACH POWSZECHNEGO FAŁSZU PISANIE PRAWDY JEST CZYNEM REWOLUCYJNYM.
Iskandery
20 Grudnia, 2010 - 06:46
W ten sposób Rosja zaznaczyła swoją strefę wpływów. Tylko tacy głupcy jak wyborcy PO i SLD tego nie rozumieją. Niestety POlska to już de facto gubernia rosyjska i "medialnie" taką szarą strefę przypomina.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
To proste - Rosjanie zawse i wszędzie nie robia nic innego,
20 Grudnia, 2010 - 07:58
tylko SWOJE. Chcieli zainstalować Iskandery, to je zainstalowali. Pretekst im do tego niepotrzebny:). Oni działają w ten właśnie sposób.
niestety tak jest
20 Grudnia, 2010 - 10:43
Póki Tusk był za rączkę prowadzony przez swoich mocodawców wystarczyły bezczelne miny przed kamerami, ale mocodawca osiągnął swoje cele i już im nie jest razem po drodze, teraz zacznie się po mału rozliczanie. Kłamstwo działa na krótką metę i prawda prędzej czy później wychodzi na jaw, oby jak najszybciej
- terka
Iskandery, czyli znowu sukces Donalda…
20 Grudnia, 2010 - 10:55
Adam
Kapitalny tekst !!!!
Zastanawiam się co sprawi , że wykształcony motłoch z duzych miast przetanie wspierać chyżego roja i jego bandę
łachmytów ?!
pozdr.
Adam
Chyży rój i jego motłoch...
20 Grudnia, 2010 - 15:50
Obawiam się, że już za późno. Można ich reedukować (metodą Pol-Pota) lub eksterminować (metodą Ławrientija Pawłowicza) - tertium no datur. No chyba żeby im jakiś odwyk zrobić czyli zamknąć GW i wyłączyć TVN24. Po kliku latach (ci, co przeżyją odstawienie mózgotrzepa) być może będą w stanie samodzielnie wyjść na ulicę bez włażenia w szkodę.
Pan seawolf
20 Grudnia, 2010 - 17:13
michaelstanislaus
Szanowny Panie
Z przyjemnością przeczytałem
Ukłony
michaelstanislaus