O pyłach wulkanicznych z Islandii

Obrazek użytkownika Honic
Kraj

Miło jest mieć umiejętność pisania celnie i w sposób porywający o sprawach ważnych, zwłaszcza gdy się posiada WIEDZĘ. Czasem jest to bardzo trudne, gdy nie dysponuje się pełną informacją o poruszanych zagadnieniach. To, w jaki sposób potraktowano w mediach katastrofę smoleńską, śmierć Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i osób towarzyszących okryło hańbą nie tylko wielu polskich polityków ale i polskie media - z nielicznymi wyjątkami.
Ale nie o tym.
Erupcja wulkanu Eyjafjallajökull na Islandii rozpoczęła się 20 marca 2010 roku. "Druga" erupcja rozpoczęła się 14 kwietnia 2010 i była silniejsza; spowodowała ewakuację okolicznych farm i wsi ze względu na powódź spowodowaną topnieniem lodowca.
15 kwietnia 2010 zawieszono loty na obszarze większej części Europy; 16 kwietnia 2010 o 12.00 zamknięto przestrzeń powietrzną nad Krakowem a tego samego dnia wieczorem nad całą Polską. 18 kwietnia odbył się pogrzeb Pary Prezydenckiej.
Od 19 kwietnia rozpoczęto wznawianie lotów...
Głównym zagrożeniem dla ruchu powietrznego miał być pył wulkaniczny unoszący się w powietrzu - zależnie od daty i źródła informacji - powyżej 6 tys. metrów bądź poniżej 6000 metrów. Jak kto lubi.
Obecność pyłów w atmosferze, w tym wulkanicznych można dostrzec na podstawie zjawisk optycznych jakie im towarzyszą. Po erupcji Krakatau w 1883 roku oraz innych znaczących erupcjach wulkanicznych miały miejsce barwne zjawiska w atmosferze związane z rozpraszaniem światła na cząstkach pyłu. Wiem o czym mówię: np. we wrześniu 2008 roku obserwowałem rozpraszanie światła słonecznego na cząstkach pyłu przyniesionego zapewne wiatrem z Sahary. Pył ten opadł po kilku dniach wraz z deszczem pozostawiając wyraźne ślady na ciemnym podłożu.
w II połowie kwietnia 2010 roku obserwowałem niebo, zwłaszcza przy niskim słońcu i w czasie zachodu słońca w Warszawie, w dniach, gdy wstrzymano ruch lotniczy a także nieco później.
Twierdzę stanowczo, że nie zauważyłem w tym czasie żadnych oznak wiekszej niż zazwyczaj obecności pyłu w atmosferze. Podobną opinię przedstawił mi kolega mieszkający w Budapeszcie. Już po wznowieniu lotów, udało mu się dopiero wychwycić z deszczem nieco brunatnego pyłu, ale jego wulkaniczne pochodzenie nie jest pewne. Co więcej, o ile mi wiadomo na Islandii przeważają wylewy lawy bazaltowej podobnie jak na Hawajach; pyły są mniej znaczącym składnikiem erupcji a o gazach mało mówiono...
Nie jestem meteorologiem. Mam jednak podstawy aby twierdzić że w Warszawie nie było w tym czasie widocznych oznak obecności pyłów wulkanicznych w atmosferze. Być może ktoś znający się na tym lepiej ode mnie jest w stanie te wnioski zweryfikować.
Jestem skłonny przypuszczać, że stworzono mit o zagrożeniu pyłem aby nie dopuścić do zgromadzenia tak wielu osobistości i głów państw w jednym miejscu i czasie znanym powszechnie kilka dni wcześniej. Być może obawiano się ataku terrorystycznego. Być może istniały ku temu jakieś podstawy, choć my, maluczcy zapewne nigdy się o tym nie dowiemy.
Nie sądzę jednak że zagrożenie pyłem wulkanicznym silników samolotów było realne.

Jedno jest natomiast pewne: laureat Pokojowej Nagrody Nobla, prezydent najpotężniejszego państwa, Barack Obama, monarchowie, prezydenci, szefowie Unii Europejskiej czy NATo otrzymali lekcję od prezydenta niewielkiego, mającego poważne kłopoty państwa, czym jest honor, odwaga i uczciwość. Niestety, od tej pory wiadomo też że można ich skutecznie przestraszyć.
Ciekawe czy to w ogóle zauważyli.

Brak głosów

Komentarze

Jan Bogatko

cytat: Jestem skłonny przypuszczać, że stworzono mit o zagrożeniu pyłem aby nie dopuścić do zgromadzenia tak wielu osobistości i głów państw w jednym miejscu i czasie znanym powszechnie kilka dni wcześniej. Być może obawiano się ataku terrorystycznego. Być może istniały ku temu jakieś podstawy, choć my, maluczcy zapewne nigdy się o tym nie dowiemy.
Nie sądzę jednak że zagrożenie pyłem wulkanicznym silników samolotów było realne.

...bardzo trafny wniosek. Aczkolwiek w zamach terrorystyczny raczej nie wierzę, bo przygotowania logistyczne do takiego zamachu trwają miesiącami, co wiemy z innych zamachów.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#101210

Obawiam się że terroryści którzy chcą być skuteczni w działaniu uwzględniają takie przypadki. Poza tym każdy mógłby przewidywać następującą sytuację (mówię o tym jako o jednej z wielu możliwości): 1) zamach w Smoleńsku 2) zamach na uczestników uroczystości pogrzebowej po zamachu w Smoleńsku.
Czy nie sądzisz że służby dbające o najważniejsze osoby w państwach mogły uwzględnić i taki scenariusz? A tego na ile to było uzasadnione, i tak nie dowiemy się nigdy.
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
0
Vote down!
0
#101253

był prawdopodobnie planowany, co wynikało z Kodu Biblii. Dawniej władcy posiadali swych astrologów, w plemionach działali szamani. Teraz posiadając kod Biblii można wiele sytuacji przewidzieć i wiedząc o nich, można się ustrzec. Na pewno byli ostrzeżeni i nie przyjechali. Jako rzecz interesującą podam informację , że istotny udział w zamachu Smoleńskim, wg Biblii miał Arab i Francuz.

Czy komuś coś to mówi ?_______________________________________________________ „Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”. Józef Beck

Vote up!
0
Vote down!
0

Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi (J.Piłsudski)

#101340

Liczbę czynnych wulkanów szacuje się na około 800. Ponad połowa z nich znajduje się na obszarze lądowym. Ponadto można spotkać kilka tysięcy nieczynnych wulkanów na lądzie oraz kilkadziesiąt tysięcy pod wodą.

Wybuch podlodowcowego wulkanu Eyjafjoell na Islandii nie należy do największych. Raczej duzo poniżej sredniej. Poniżej wymieniam dwa największe.

Mount Pinatubo
Wysokość: 1,745 m przed lipcem 15, 1991 i 1,485 m po.
Lokalizacja: Filipiny
2 pod względem wielkości erupcja XX w.

Mount Pinatubo jest jednym z wulkanów kompozytowych, które razem tworzą łuk wulkaniczny Luzon na Filipinach. Jest jednym z najwyższych szczytów wśród zachodnio-centralnej części łańcucha . Jego dawna wysokość, 1,745 m. N.p.m. była prawdopodobnie efektem nałożenia się dużej ilości materiału wulkanicznego podczas potężnej erupcji około 500 lat temu. Na żyznych ziemiach leżących u podnóża wulkanu mieszkało około 30,000 tysięcy ludzi. W niewielkiej odległości znajdowało się 500 tys. miasto i dwie amerykańskie bazy wojskowe.
W czerwcu 1991 roku podczas erupcji zastał zniszczony stożek wulkanu, a uwolnione zostało około 5-6 kilometrów sześciennych materiału wulkanicznego. Zapaść stożka utworzyła krater o szerokości 2 kilometrów, obecnie wypełniony przez jezioro Pinatubo. Wokół wulkanu 4 tys. km. Kwadratowych zostało przykryte 5 cm. warstwą pyłu.
Przed wybuchem przeprowadzono jedną z najsprawniejszych akcji sejsmiczno ratowniczych – władze Filipin przy pomocy marynatki Stanów zjednoczonych ewakuowały z wyspy 78 tys. ludzi i biliony dolarów ruchomości. Ofiary wyniosły 300 osób, w większości zabitych przez walące się pod presją pyłu dachy i tajfun Yunya, którego nadejście połączyło się z erupcją wulkanu.

Góra St. Helen

Lokacja: Washington
Wysokość: 2,549 m.
(8,364 stóp (9,677 stóp przed 18 maja, 1980))
Najlepiej udokumentowana erupcja XX w.

18 maja 1980 roku, po blisko 2 miesiącach aktywności sejsmicznej, wybuchach pary i ok. 10,000 małych trzęsień ziemi spektakularnie wybuchła góra św. Heleny, najlepiej udokumentowany wybuch wulkanu w XX w. Pierwszy, najsilniejszy wybuch, przedłużył się do 9 godzin, niszcząc 150 mil kwadratowych lasu i terenów rekreacyjnych, zabijając niezliczoną ilość zwierząt oraz pozostawiając 60 osób zabitych lub zaginionych. Po silnej erupcji nastąpiła olbrzymia lawina, a podczas następnych 3 dni wulkan wyrzucił z siebie ok. 0.7 mili kwadratowej materiału, w tym 0.03 mili sześciennej lodu lodowcowego i śniegu.
Potoki lawy były tak silne, że jeden z nich zablokował leżący 70 mil dalej kanał żeglugowy na rzece Columbia. Pył wyrzucony w powietrze wzniósł się na 15 kilometrów i pognany wiatrem rozniósł się po całych stanach Zjednoczonych, a małe jego ilości dotarły w każdy
zakątek kuli ziemskiej. Opady pyłu w USA spowodowały zablokowanie ruchu i straty ekonomiczne na całej ich powierzchni.

W powyższych opisanych erupcjach wulkanów wielokrotnie silniejszych od wybuchu na Islandii oraz o bardziej długotrwałych skutkach (popioły piroklastyczne, gazy przenoszone z wiatrem oraz tzw siłą Coriolisa, ruchem wirowym i obrotowym Ziemi..) nie miały one wpływu na komunikacje powietrzną i długoterminowe odwoływanie lotów. Chce zaznaczyć, że efektem tych erupcji było pokrycie czynnikami wulkanicznymi wielkich obszarów Ziemi.

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

Vote up!
0
Vote down!
0

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

#101219

http://www.wprost.pl/ar/130877/Piasek-nad-Polska/
tu z Sachary foty http://archiwum.wiz.pl/1999/99113300.asp
Reakcja na wulkan islandzki
http://www.wprost.pl/ar/193412/Popiol-i-szkliwo/

"Dla chcącego nic trudnego"
Można było ominąć :(

Myśle. Chodzi o budowanie systemu i potrzeba wyłożenia kaski na instaleacje badawczo ostrzegającą.
Kilka miliardów baksów do dyspozycji wielkich korporacji.

Najważniejsze podchwycić temat i zproonowac rozwiązanie .
Podobnie było (jest) z kasztanowcem .
http://www.mmpoznan.pl/5145/2009/5/25/szrotowek-mniej-szkodzi-drzewom-niz-chemia?category=interwencje

Vote up!
0
Vote down!
0
#101232

I codziennie rozprzestrzeniają sie w atmosferze na odległośc tysięcy kilometrów. Wg tych "rewelacji", które towarzyszyły od połowy kwietnia 2010 w lewackich mediach, od poczatków produkcji i eksploatacji statków powietrznych z napędem odrzutowym wymagana byłaby koniczność zakazu odbywania lotów na wiekszości obszarów Ziemi. Wszakże w ciągu każdej doby mamy do czynienia z erupcja przynajmniej kilku wulkanów emitujących elementy piroklastyczne oraz stale wiejącymi wiatrami przenoszącymi pyły pustynne. I to na wysokości przy powierzchni Ziemi aż do wielu tysięcy metrów ponad nią.
Zgadzam sie z Toba Harcerz, że kazdy temat jest dla lewaków dobry, byleby nie pisac "na temat" :-)

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

Vote up!
0
Vote down!
0

edward
"Pan miłuje prawo i sprawiedliwość".
Psalm nr 33,5.

#101241

Kasztanowce to mały pikuś. Cytując z pamięci, bo tego jest naprawdę dużo, w różnych dziedzinach: najbardziej "udanym przedsięwzięciem" jest globalne ocieplenie, związana z tym ideologia i swoista nowomowa - jak u Orwella. Co jeszcze? "Odnawialna energia", wielkie wymierania, superwulkany, "zima nuklearna" ktorą skutecznie straszono działaczy ruchów pokojowych w latach 80-tych ubiegłego stulecia, afera z ptasią a potem ze świńską grypą cynicznie wykorzystująca naturalny lęk ludzi przed śmiercią, wiele teorii w naukach przyrodniczych... W części z tych tematów czuję się fachowcem i na pewno wiem co mówię.
W działalności gospodarczej chodziłoby o to żeby stworzyć popyt a potem go zaspokoić. Ale można w taki sposób wpędzić potencjał intelektualny i napędzające go finanse ościennego państwa w maliny. Tu nie ma miejsca na dyskusję o tym, ale kiedyś chciałbym o tym napisać.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#101336

kolejna lodziarnia .

Procesy decyzyjne w przyznawaniu milionowych dotacji.
Budowanie dużych instalacji biogazowych, protesty mieszkańców - udział spółek w łańcuszku dojenia budżetu, udział samorządowców.
Wystarczy machnąć w goglach "protesty mieszkańców" potem sprawdzić w KRS system naczyń połączonych.Odnieść się do prawodastwa powielaczowego i mamy kolejną afere .
Coś na kształt śląskiej mafi węglowej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#101379