Jarosław Kaczyński twarzą PO w tej kampanii

Obrazek użytkownika PiotrCybulski
Kraj

Kampania prezydencka nabiera rozpędu, póki co jej prędkość nie jest jeszcze szczególnie zawrotna. Sztaby wyborcze sprawiają wrażenie, jakby dopiero czyniły przymiarki, przygotowania, sondowały siłę przeciwnika i szukały konceptu na swoją własną kampanię.

Obecnie najlepiej w tej kampanii prezentuje się niewątpliwie Prawo i Sprawiedliwość. Wydaje się, że wyciągnęli wnioski ze swoich poprzednich kampanii i zamiast hałaśliwej kanonady artyleryjskiej, serwują przeciwnikom pojedyncze, ale diabelnie celne i skuteczne strzały snajperskie.

Wprawdzie Prawo i Sprawiedliwość jest oskarżane, że “gra trumnami”, ale pozbawione sensu i zupełnie niemerytoryczne zarzuty tylko udowadniają, że przeciwnik został zupełnie zaskoczony i teraz kopie po prostu na oślep, na poły wściekły, na poły bezradny.

O ile pozytywnie zaskakuje mnie kampania PiS, to zupełnie do tej pory rozczarowuje kampania Platformy, która sprawia wrażenie dziecka we mgle i gołębia na dachu. Niby kampanię prowadzą ale nie wiadomo jaką, w jakim kierunku, jakimi siłami i środkami.

Ich kampania jest raczej zbiorem indywidualnych występów poszczególnych polityków PO i ludzi z tą partią związanych, niż przemyślanym i skomasowanym frontem, który miałby przekonać miliony, by zagłosowały właśnie na Bronisława Komorowskiego.

Odnoszę wrażenie, że twarzą kampanii Bronisława Komorowskiego, wbrew oczekiwaniom, nie jest sam Bronisław Komorowski, którego prezentowanie w mediach jest trochę wałęsowskie, czyli “choć muszem to nie chcem”. W poszukiwaniu twarzy kampanii PO wpadła zatem na pomysł, że tej twarzy poszuka poza własną partią.

I oto dziś Grzegorz Schetyna mówi wprost: “PiS pokazuje swoją nieprawdziwą twarz, my będziemy pokazywać, co jest nieprawdziwego w Jarosławie Kaczyńskim”. Więc jeśli mi coś wolno powiedzieć jako obywatelowi, to byłbym wdzięczny gdyby PO w kampanii wyborczej pokazała prawdziwą twarz swojego kandydata a nie skupiała się na dyskredytowaniu prawdziwości twarzy przeciwnika.

Bo słowa Schetyny zabrzmiały jak zapowiedź brudnej i ogromnie negatywnej kampanii. Jeśli do tego dojdzie to Komorowski może zapomnieć o wygranej, Kaczyński już pomału może się pakować do Pałacu, a sama Platforma jako formacja utraci zaufanie publiczne i może mieć wielki problem z jego odzyskaniem, gdyż w cieniu tragedii smoleńskiej nie będzie powszechnej akceptacji na zagrania negatywne.

Póki co szykujmy się na to, że Platforma zamiast hasła pod znakiem “Głosujcie na Bronisława Komorowskiego” wybierze raczej ton “Nie głosujcie na Jarosława Kaczyńskiego”. A to już zagranie świadczące o tym, że Platforma jest zbyt słaba by pokazać własną siłę i sił jej wystarczy tylko na partyzanckie podważanie siły PiS-u w tej kampanii.

Piotr Cybulski

Brak głosów

Komentarze

Mało tego - ludzie mogą odnieść wrażenie, że to powtórka wyborów prezydenckich. A to podbije wynik PiS-u w górę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#180548