Polexit - mniejsze zło?
Media różnego autoramentu grają nam na nerwach termami wzbudzającymi u jednych paniczny strach u innych nadzieję na przetrwanie wariactwa, jakie opanowuje gremia mające za zadanie rządzić, a nie majstrować destrukcję.
A oto dwa teksty, które powinny zainteresować każdego, komu nie jest obojętne w jakim kraju żyje:
„Ostatnio w Parlamencie Europejskim Polska stała się bardzo popularna. Przedwczoraj przyjęto rezolucję dotyczącą tak zwanych małżeństw homoseksualnych. W rezolucji nasz kraj oczywiście też jest wspominany. Wzywa się w niej mianowicie do finansowego karania Polski za nieuznawania „małżeństw homoseksualnych” zawartych w innych krajach. Dzisiaj też jest mowa o Polsce. Mamy nową rezolucję, w której Europarlament znowu wzywa do karania Polski finansowo, jeżeli nie będzie szanowała swoiście rozumianej „praworządności unijnej”. Nasuwa się pytanie: co się dzieje? Dlaczego Polska jest tak "popularna" w gremiach unijnych?”
„Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk chce zmian w konstytucji, które spowodowałyby, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej byłoby możliwe tylko przy zgodzie dwóch trzecich głosów w parlamencie. - Proponuję Jarosławowi Kaczyńskiemu, abyśmy wspólnie zmienili art. 90 konstytucji i wpisali, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywa się większością dwóch trzecich - powiedział w sobotę w Płońsku podczas Konwencji Krajowej Platformy Obywatelskiej”.
Na ogół, jeśli dochodzi do rozmowy na temat Polski w Unii Europejskiej między osobami, powiedzmy, „z ulicy”, zatem w sprawach politycznych na poziomie podstawowym, sprawa wyjścia Polski z Unii stanowi tabu. Wielka Brytania wyszła, to prawda, ale ją od Unii dzieli kanał La Manche – pomyśli ten i ów. Ktoś bieglejszy w historii poda szereg innych racji. Ale żadna nie będzie przystawać do sytuacji krajów na kontynencie. Także do Polski. W ten sposób powoli powstaje aksjomat, mocą którego wyjście z Unii wydaje się być praktycznie niemożliwe, przynajmniej bez wielkiej szkody dla występującego.
Otóż w tym przypadku tak rozumiany pewnik zawiera błąd zasadniczy, bowiem nie zostało wyjaśnione pojęcie rzekomej czy rzeczywistej szkody. Pod wieloma względami, m. in. gospodarczym, można przyjąć tu pewną oczywistość. Ale z drugiej strony należy położyć na szali inne wartości zagrożone w przypadku, gdyby Unia chciała narzucić państwom swoje credo w dziedzinie moralnej, ideologicznej, światopoglądowej, a nawet w dziedzinie zarządzania sprawami wewnętrznymi państwa. Małżeństwa homoseksualne, wychowywanie przez nie dzieci, prymat LGBTQ, pewne regulacje procedur działających w państwie w oparciu o jego konstytucję, uznanych przez Unię jako praktyki zasługujące na kary, w tym finansowe, to wszystko zmierza do uznania nadrzędności praw określonych grup społecznych protegowanych przez wasze unijne, nad prawami ogółu. Innymi słowy chodzi o zmianę podstawowych zasad regulujących całe życie społeczne i zmuszenie do przyjęcia ich przez większość. To nie są zatem kwestie dotyczące reguł rządzenia, a w żadnym przypadku demokracji, ale są to usiłowania tego, co w systemie hitlerowskim nazwano Gleichschaltung, w stalinowskim urawniłowka, a w jednym i drugim oznaczało zniewolenie społeczeństwa i zmuszenie go do przyjęcia jedynej, w tym rozumieniu, słusznej idei narzuconej przez państwo. Unia dąży do tego samego i może sobie pani Vera Jourova mówić co się jej żywnie podoba, ale nie zmienia to sytuacji, że Unia w takim kształcie staje się domem niewoli dla zbyt wielkiej liczby obywateli suwerennych państw ją tworzących.
To, że próby postawienia przez UE Polski i innych podobnie usposobionych krajów pod pręgierzem, mogą szukać także okrężnej drogi urzeczywistnienia tych zamiarów. Widać najlepiej w propozycji Tuska złożonej Kaczyńskiemu, by zmieni art. 90 konstytucji RP. Punkt 1 orzekałby zatem: Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach. Dalsze punkty określają sposób przeprowadzenia takiej uchwały. Oczywiście Rzeczpospolita Polska oznacza tu środowisko lewacko-libertyńskie, którego rządy zakłada Tusk.
Tusk doskonale zdaje sobie sprawę, że takie nałożenie obroży wszystkim Polakom i wydanie ich na pastwę lewacko-libertyńskiej kliki obecnie trzęsącej Unią Europejską wymaga co najmniej neutralizacji, względnie pozyskania chrześcijan, dlatego nagle przypomniał sobie, że urodził się jako katolik. O dalszy ciąg tego katolicyzmu nikt nie zapyta.
Ale warto przypomnieć sobie, jak inny przywódca zabezpieczał swoje zagrożone tyły, tyle, że w tamtym przypadku zamiast Unii Europejskiej był Związek Radziecki. Otóż także manipulował on konstytucją wtedy PRL z 1952 r. W 1976 r. sejm uchwalił jej nowelizację.
"Art. 2a. 1. głosił: Przewodnią siłą polityczną społeczeństwa w budowie socjalizmu jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza.
Art. 6 :
Polska Rzeczpospolita Ludowa w swej polityce:
1) kieruje się interesami Narodu Polskiego, jego suwerenności, niepodległości i
bezpieczeństwa, wolą pokoju i współpracy między narodami,
2) nawiązuje do szczytnych tradycji solidarności z siłami wolności i postępu, umacnia
przyjaźń i współpracę ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich i innymi
państwami socjalistycznymi,
3) opiera stosunki z państwami o odmiennych ustrojach społecznych na zasadach pokojowego
współistnienia i współpracy.
Obecnie należałoby odczytać mutatis mutandis to wiernopoddańcze wyznanie, zmieniając tylko określenie Polska Zjednoczona Partia Robotnica na Koalicja Obywatelska, a Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich na Unię Europejską.
Zależności i konwencje z nich wynikające są identyczne wtedy w 1976 r. i teraz w 2021. W obu przypadkach chodzi o eliminację wartości narodowych i chrześcijańskich. W dobie komunizmu było to o tyle mniej dotkliwe, że nie promowano jednoznacznie zboczeń i anomalii, jak związki jednopłciowe.
Chyba warto, póki czas, zastanowić się nad tym, co jest ważniejsze, zdrowie i egzystencja narodu w zgodzie z jego faktyczną, a nie nieszczere propagowaną suwerennością i historią, której nie ma prawa anihilować żadna partia, ani opcja taka czy inna, bo tak chce obecnie rządząca Unią Europejską koteria? Unia Europejska musi respektować zasady jakie były uznawane u jej kolebki, a nie ulegać coraz to innym opcjom ideologicznym, naginając do nich zgodne z nimi zasady i narzucając je reszcie. Jeśli nie przestrzega zasad stanowiących jej fundament, to nie jakieś kraje czy narody ale ona sama stwarza alternatywę exitu. W danym przypadku może to być polexit. Bo nie ma ceny ani na suwerenność, ani na tożsamość. Takiej ceny nie może też wyznaczać grupa renegatów, którzy, jak kiedyś komuniści, chcą uwikłać Polskę w lenną zależność wtedy od ZSRR, dziś od Unii Europejskiej, która coraz bardziej staje się sierotą, dzieckiem sine patre, sine matre sine genealogia. Bez ojca, bez matki i bez przeszłości. \
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 780 odsłon
Komentarze
Zbliżamy się do przesilenia.
20 Września, 2021 - 18:35
Niebawem (raczej szybko) przekonamy się czy tacy ludzie jak Szanowny Ksiądz Profesor i min., Ja zostaniemy u siebie, czy będziemy na ich chlebie.
Moim zdaniem "Oni" zaczęli właśnie kampanię wyborczą i dążą za wszelką cenę do zmiany rządzącej ekipy. Spieszy im się, sytuacja makro im sprzyja więc prą do konfrontacji, ale piłka jest po tej stronie boiska i nie zależy od władz e-kołhozu, lecz od naszego rządu. Pozostaje tylko pytanie czy rząd będzie walczył, czy jak w poprzednio odda pole walkowerem.
Oni szaleją - rząd milczy, czy śpi?
Apoloniusz
Oni nie śpią.
20 Września, 2021 - 19:48
Oni nie śpią. Oni chcą milcząco przeczekać tę nawałnicę i „modę” na różne takie jak to LGBT. Liczą na jakiś cud. Bo wszystkie działania od czasu wyrzucenia Beaty Szydło idą na pół gwizdka z opcją do błyskawicznego wycofania się i Dania sonie spokój.
To jest taktyka bez strategii. Ze strategii, o ile w ogóle taka była(?) zrezygnowano zaraz na samym początku gdy Duda zawetował reformy sądownictwa.
Duda wyrwał kły Dobrej Zmianie i się skończyła zanim jeszcze zaczęła.
Jeden dowód kryje się w odpowiedzi na pytanie: Dlaczego nigdy w okresie tych sześciu lat rządów PiS nie przygotowano podwalin prawnych do prawdziwych reform państwa. Oraz: Dlaczego wszystko pachnie prowizorką, działaniami jeśli nie pozorowanym to znacznie poniżej minimalnych wymagań i potrzeb aby jakieś zasadnicze reformy przeprowadzić? Aby stały się one nieodwracalne lub bardzo kosztowne w przypadku takich prób?
Zawiodla strategia? Nie było czasu na przygotowanie się w latach gdy się było w opozycji?
Albo inaczej. O czym się myśli gdy się jest w opozycji, w warunkach polskich, gdy wiadomo że rządzi stronnictwo antypolskie? Jedynie o zdobyciu władzy, a potem się zobaczy? Bo w aż taką słabiznę intelektualną zaplecza PiS nie podejrzewam. Zatem…?
Dziś trwa trwanie. Aby do wiosny?
Mnie to zaczyna pachnieć zaprzepaszczeniem dziejowej szansy. Niestety.
Możliwe że jadnak dmucham na letnie?
wydarzenia ostatnich miesięcy
20 Września, 2021 - 19:33
dziwnie układają się w obraz prowokowania do bardzo dużego kryzysu na linii Polska-UE, ale także Polska-Rosja(Białoruś). Żeby było mało wszystko dziwnie zbiega się z realizacją współczesnego projektu Ribbentrop-Mołotow. Co więcej - katalizatorem stał się wybór Bidena na Prezydenta USA. Wszystko to jest mocno niepokojące. Powinniśmy się jak najszybciej zbroić, o ile już nie jest za późno...
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Może zaatakuje nas Białoruś?
20 Września, 2021 - 19:55
nie mogąc dłużej "tolerować polskich prowokacji". Rosja może wzywać "obie strony" do "wstrzymania się od użycia siły", będzie działać rozjemczo itp. My wciąż nie mamy tureckich dronów, ani F-35, a konflikty z UE i światowy czarny pijar osiągnęły maksimum. Dla sowietów jest to czas optymalny do agresji robionej niekoniecznie własnymi siłami. Podobno białoruska armia jest silniejsza od naszej, a na pomoc NATO liczyć nie można. Zawsze uważałem, że sowieci nie muszą trzymać się scenariusza, o którym mówił Lech Kaczyński ("najpierw Gruzja, później Ukraina, państwa bałtyckie ...") - mogą "zneutralizować" Polskę wcześniej...
Leopold
Scenariusze są różne
21 Września, 2021 - 14:59
Europa Zachodnia na pewno tworzy sobie wymówkę aby z powodów naszych wydumanych problemów z szeroko pojętą praworządnością, naszą krnąbrnością mieć moralne prawo nie wspierać nas w razie ewentualnych problemów. W razie tychże problemów nie będzie można liczyć ani na Europę, ani na USA. Jesteśmy sami.
Wychodzi na to że jesteśmy honorowymi frajerami. Oddawaliśmy krew i życia "za wolność waszą", a w zamian nie mamy choćby cienia gwarancji. Nawet nie ma cienia wdzięczności za nasze wiekowe postawy. U nich honor się wogóle nie liczy więc nie mają także szacunku dla naszego. Nie można im ufać, nie można im wierzyć...
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
To są przygotowania do wojny - tylko ślepcy tego nie widzą
20 Września, 2021 - 21:04
- (to nie jest broń Boże aluzja do Ciebie Gawrion) - która lada chwila (uważam że jeszcze w tym roku) - wybuchnie na Ukrainie.
Czy w Polsce ? - wszyscy chcemy żeby nie ale to ostatnia chwila na ustawowe uzbrojenie Narodu Polskiego i zakup broni w dużej ilości (broń maszynowa z 15 milionów sztuk i amunicja do tego) - bo nasi cywile z całą pewnością włącza się do walki.
Sytuacja w Europie cały czas się napina a zachowanie komunistycznego PE nie zostawia złudzeń co do zamiarów wobec Polski.
Jak zwykle to nas będzie bolało - nie ich.
Jak Nord Stream II ruszy to rozpocznie się atak na Ukrainę która praktycznie jest otoczona dookoła przez sowietów dlatego nastąpi duża ewakuacja Ukraińców do Polski.
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
Tak
21 Września, 2021 - 15:03
Sytuacja robi się coraz bardziej komfortowa dla Putina. Destabilizacja Europy trwa już prawie 10 lat. Padaka moralna (morale) jeszcze dłużej. Okres kadencji Bidena jest bardzo prawdopodobny dla rozpętania konfliktu. Ciężko wyczuć w tym wszystkim Chińczyków.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
123 lata zaborów nas nie
20 Września, 2021 - 19:45
123 lata zaborów nas nie zniszczyło, dwie wojny światowe nas nie wyeliminowały, komuna nas nie złamała, nawet Tuskowi nie udało się nas sprzedać. Więc lewacki eurokołchoz też nam nie da rady
@ Husky - oby się Twoje probnozy spełniły -
20 Września, 2021 - 20:51
- ja to coraz w ciemniejszych barwach widzę bo są już trupy na granicy więc to jest sygnał że żarty się skończyły.
Rafalska - cytat: "Te ataki są powiązane tajemniczymi nićmi. Musimy bić na alarm" !!!
Tu cały temat:
https://niezalezna.pl/411945-tsue-chce-karac-polske-rafalska-te-ataki-sa-powiazane-tajemniczymi-nicmi-musimy-bic-na-alarm
Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".
To banknoty do wypłacania
20 Września, 2021 - 21:20
To banknoty do wypłacania tych 500k dziennie
@Gawrion Nihil novi sub sole
21 Września, 2021 - 15:20
"Wychodzi na to że jesteśmy honorowymi frajerami." A kiedy NIE byliśmy?
Jak nam Unia te pieniądze
21 Września, 2021 - 18:59
Jak nam Unia te pieniądze zabierze, to Tusk na nich ekskomunikę nałoży
Nord Stream 2 otrzymał już
21 Września, 2021 - 19:53
Nord Stream 2 otrzymał już wszystkie wymagane pozwolenia na budowę od odpowiednich krajów. Komisja Europejska nie ma uprawnień do zatrzymania tego projektu - przekazała dzis KE
Komisja Europejska ma uprawnienia tylko do napie*dalania w Polskę i Węgry.
Węgry mają gaz z odnogi jaka została zbudowana
21 Września, 2021 - 20:03
od Turkish Stream, czyli odnogi idącej z Turcji przez Bałkany. Mają gaz z pominięciem Ukrainy.
Serbia and Hungary completed the construction of a gas pipeline between the countries within the Turkish Stream project (neftegazru.com)
Anna K.