Ocalić cywilizację biblijnych zasad...

Obrazek użytkownika zbzukowski
Blog

Tegoroczne  wybory  prezydenckie  w  USA -  o ile  się  odbędą - będą  miały, pryncypialne  znaczenie  dla  całej  ludzkości...

brzmi  to  jak  banał, ale  ludzie, którzy  potrafią  rozumować  logicznie  mają  świadomość, że  nie   jest  to  wybór  jedynie  Prezydenta  USA.

Piszę  o  tym,  choć  w całym  dotychczasowym  życiu  NIGDY  nie  brałem  udziału  w  żadnych  wyborach...

Tak, NIGDY -  ani  w  wyborach  polskich,  jako  obywatel  Polski,  ani  w amerykańskich,  jako  również  obywatel  USA.

Wynikało  to  z  mojego  przekonania, że  niezbywalną  Zasadą  musi  być,  aby  nie "wybierać  mniejszego  zła",  bo  kończy  sie  to  jedynie  dalszym

trwaniem  tego  zła,  choć  może  pod  inną  nieco  "postacią" - inaczej:  nadal  jest źle,  tylko "inaczej"...

Czy  zatem,  jako  były  więzień  polityczny  PRL-u  i   banita  polityczny  (wygnany  z Ojczyzny  dwukrotnie! -   w grudniu  1984  roku,  oraz

w  marcu  2000 roku), nagle  pragnę  nawoływać  do  złamania  Zasady,  by  w  żadnym  wypadku  nie  dokonywać  wyboru  "mniejszego  zła"?

Zasadniczo  tak  to  właśnie  wygląda, ale  w  obecnym  czasie  dokonuje  się  proces  tzw.  całkowitego  zwycięstwa  międzynarodówki  lewackiej, która

na zlecenie  Big  Money  Network  (innymi  słowy  Obozu  globalistów  totalniackich), ma  dokonać  likwidacji  Cywilizacji  Biblijnych  Zasad...

Przyszłość  mojej  ukochanej  Ojczyzny -   Polski, z której  dwukrotnie  wygnały  mnie  kolejne  "odmiany  tzw.  władz",  ta  przyszłość  w  obliczu

sprawowania  urzędu  Prezydenta  USA  przez  Hillary  Clinton,  to  całkowita  likwidacja  i  sprowadzenie  Narodu  polskiego  do  roli  niewolników

i  obywateli  drugiej,  lub  trzeciej  kategorii...

Wobec  takiej  perspektywy  nie  tylko  sam  zagłosuję  za  Donaldem  Trump'em,  ale  Apeluję  do   moich  rodaków, którzy  jako  obywatele  USA

mają   prawo  wyborcze -  Głosujcie  na  Donalda  Trump'a !!!

Nie  jest  oczywiście  pewne, jaki  będzie  stosunek  administracji  USA  pod  kierownictwem  Trump'a  wobec  dążeń  Polaków,  aby  dokonać

rzeczywistej  Restytucji  Suwerennej  Polski  i  rzeczywistego  zapewnienia  bezpieczeństwa  naszej  Ojczyzny,  przed  imperialnymi  zakusami

putinowskiej  Rosji...

Jedno  jednak  jest  pewne  na  100%, jeżeli  w  Białym  Domu  zamieszka  Hillary  Clinton  dojdzie do  zrealizowania  rozbójniczych  żądań  żydowskich

i  nie  można  wykluczyć, że  H. Clinton  w  zamian  za  zgodę  na  odebranie  przez  Niemcy  tzw.  Ziem  Zachodnich +  Prusy  Wschodnie  (obecnie  

enklawa kalingradzka), zorganizuje  krucjatę  przeciwko  Rosji, co  jest  koniecznością  w obliczu  nieuchronnej  wojny  z Chinami.

Rosja  Putina  dąży  do  zbudowania  Uni  Euro-azjatyckiej   pod  swoim   przywództwem  i  przy  udziale  Niemiec,  jako  "administratora" i  sprytnie

wykorzystuje  niechęć  i  tzw.  wrogie  zaszłości,  jakie  w  swoich  sercach  pielęgnują  Niemcy  wobec  USA.

Jeżeli  Donald  Trump  rzeczywiście  to  rozumie,  to  postawi  na rzeczywiste  wzmocnienie  Polski,  oraz  krajów  środkowo-wschodniej  Europy,  bo

tylko  takie  działanie,  jest  gwarancją  powstrzymania  budowy  Uni  euro-azjatyckiej  i  jednocześnie ocalenia  cywilizacji  opartej  na   Nauczaniu

Jezusa  Chrystusa  i  Zasadach  Biblijnych.

Hillary  Clinton,  jako  typowy  produkt  trendu  lewacko-progresywnego, dokona  fizycznej  likwidacji  tej  części  ludzkości,  która  Zasady  Biblijne

traktuje,  jako  niezbywalne  w każdym  przejawie  życia  i  aktywności  człowieka.

To  jest  walka  o  ocalenie  naszej  Cywilizacji  Biblijnych  Zasad,  więc   dlatego  należy   uczynić  wszystko,  aby  Hillary  Clinton  nie   została

Prezydentem  USA.

Istnieje  uzasadniona  obawa, że  dojdzie  do  wydarzeń  tego  typu,  jak:  fałszerstwo  wyborcze,  czy  np. odroczenia  tegorocznych  wyborów  na

wskutek  jakiegoś " tragicznego  wydarzenia", uzasadniającego  wprowadzenie  przez  lewaka Obamę  stanu  wyjątkowego (lub wojennego),  co  w  swoim

następstwie  spowoduje, odroczenie  wyborów  lub  tzw.  "trzecią  kadencję Obamy", co  przeciez  miało  miejsce  w  okresie  II  wojny światowej...

Inne  niebezpieczeństwo,  którego  nie  można  wykluczyć, to  sprzeniewierzenie  się  istocie  własnych  obietnic  wyborczych,  przez  Trump'a.

We  wspomnianych  powyżej  wypadkach,  staniemy  w  obliczu  ostatniej  opcji: 

-  przygotowanie  się  do  zbrojnej  obrony  Cywilizacji  Biblijnych  Zasad...

 

Moim, skromnym  zdaniem,  takie  przygotowania  powinniśmy  już  dawno  rozpocząć  (zarówno  tu  w USA,  jak  i  w Polsce  oraz w  Europie), ponieważ

zwolennicy  multi-kulti, sodomii, oraz tzw. "społeczeństwa  otwartego", od  dawna  tą  wojnę  z  nami  prowadzą,  maskując  to  jedynie  przy  pomocy

propagandy  o  "konieczności  obrony  demokratycznej  praworządności"...

Odwieczne  Zasady  Cywilizacji  Biblijnego  Nauczania  odrzucili,  na rzecz  własnych  urojeń, podobnych  zresztą  do  tych  z  okresu  kształtowania  się

pierwszej  bolszewii  pod  kierunkiem  tzw.  międzynaródowki  komunistycznej.

Na  koniec  pragnę  się  przyznać, że  przeżywał  będę  zapewne  tzw.  kaca  moralnego, biorąc  udział  w  tegorocznych  wyborach, ale  myślę, że

będzie  to  Pierwszy  i  Ostatni  raz...

Jeśli  wygra  Trump  i  wyprowadzi  USA  z  obłędu  lewacko-progresywnego,  to  moja  aktywność  wyborcza  nie  będzie  już  potrzebna.

O  ile  przegra,  lub   na  wskutek  "machinacji wyborczych",  Prezydentem  USA  zostanie  Hillary  Clinton,  to  wówczas  NIC   TU   PO   NAS -  nasza  

Cywilizacja  Biblijnych  ZASAD,  zostanie  sprowadzona  do  getta, a  w  najlepszym  razie, stworzymy  enklawy  wolności,  których będziemy  musieli

bronić  zbrojnie, aż  do  Powtórnego  Przyjścia  Jezusa  Chrystusa  i  Jego  Królestwa  Bożego.

Największą  obawą  napawa  mnie przekonanie, że  ten  powyższy  scenariusz  jest  najbliższy  opisowi,  jaki  znajduje  się  w  Księdze  Objawienia...

Może  więc  się  okazać, że  nasza, tegoroczna  aktywność  wyborcza,  w Wyborach  w  USA,  okaże  się  działaniem  zupełnie  chybionym, ale

pamiętajmy, że  należy  mieć  Nadzieję, która   jak  wiadomo:  umiera  na  końcu...

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

TO NIE MYŚLI WASZE, A DROGI MOJE TO NIE DROGI WASZE.....

 Tym cytatem biblijnym skomentowałbym Twój wpis Autorze. Fakt, niewielki mamy wpływ, albo żaden, na to całe zło co dzieje się na naszych oczach, a za którym stoją mafie złoczyńców, clintonów, obamów i całego pejsatego, globalnego badziewia, ktore niszczy NASZĄ Piękną Ziemię, (cały świat jest w mocy Złego, Powiedział Jezus) niszczą Ziemię, Którą Swórca Dał na Dom dla wszystkich ludzi. Niszczy Zły, i niszczą jego sługi, TĘ Ziemię niszczą na wiele sposobów. Z dwojga złego, mniejsze zło. Oczywista oczywistość. Ale co będzie dalej ? 

BÓG raczy wiedzieć......................

Pozdrawiam

P.S.

Tak, miejmy Nadzieję, bo jest też napisane:

- NA POCZĄTKU, BÓG ZNISZCZY TYCH, KTÓRZY NISZCZĄ ZIEMIĘ.....  SPRAWIEDLIWI POSIĄDĄ ZIEMIĘ I  ZAMIESZKAJĄ NA NIEJ  NA WIEKI...... 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1522231