Priorytety Ludzi Dobrej Woli
Początek kolejnego roku, skłania do snucia przewidywań, podejmowania postanowień i eksponowania naszych, najskrytszych pragnień...
niestety, większość z nas, żyje złudzeniami.
Podzieleni, jako rodzaj ludzki, tworzymy kolejne podziały, lub ogarnięci niemocą, bezsilnie obserwujemy ich tworzenie przez innych.
Tymczasem, posługując się refleksją zrodzoną z logicznych przemysleń, bez trudu zobaczymy, że hasło: "rządź i dziel"jest jednym z funadamentów,
na których zbudowano System zniewolenia ludzkości.
Każda religia twierdzi, że jest "tą jedyną, prawdziwą, prowadzącą wiernych do Stworzyciela", wszystkie systemy społeczno-polityczne reklamują swoją
wyższość ponad innymi, uzurpując sobie miano "wyzwolicieli ludzkości".
Nasze spory przebiegają wokół tych zagadnień i stajemy na różnych "barykadach", gotowi do poświęcenia swego zdrowia i życia w imię idełów, racji
narodowej, czy innej formacji stworzonej przez sprytnych manipulatorów ludzkich dusz i świadomości.
Los większości ludzi, to los żebraczy, los najemnych pracobiorców, żyjących z dnia na dzień, z piątku na sobotę, bo już niedzielny wieczór bywa
naznaczony przymusem powrotu do "szarych zajęć,codziennej walki o przetrwanie"...
Poniżej wplatam Inwokację z mojego, sztandarowego wiersza pt. PROMETEA, opisującą ten stan naszego zniewolenia:
*wiersz pochodzi z mojego zbiorku pt. KSZTAŁT CISZY
INWOKACJA
Zwykłych ludzi los żebraczy,
niczym mgła o poranku...
kiedy stadkiem wron się zrywa
płochych snów nadzieja nikła,
Choć w tych ludziach
ciągle żywa...
Żyją w piątek i sobotę,
bo niedzielnym po południem
do zwyczajnych, szarych zajęć
los koślawy ich popycha
Idą z twarzą zasłoniętą,
przed szyderstwem losu złego...
Jakżesz zatem żyć, umierać
będąc ciągle sługą tylko?
wciąż wsluchując się w ten, nocny
dźwięk zegara budzącego...
"kiedyś może będzie lepiej"
w coś takiego, wierzyć muszą.
* Inwokację napisałem na statku rybołówczym F/T Valiant, na Morzu Beringa, w marcu 1995 roku.
Wszystkie nasze wysiłki, aby zmienić powyżej opisany stan rzeczy, najczęściej bywają Trudem Syzyfowym, ponieważ pragniemy odmienić coś, co
leży poza zasięgiem ludzkich mozliwości...
jednak czynimy to nadal i przyczynę takich działań nazywamy: "nie zwyciężonym duchem człowieczeństwa".
Nauczanie największego Nauczyciela ludzkości, Jezusa Chrystusa wskazuje nam na inne rozwiązanie:
"oczekiwanie i prośby o nadejscie Królestwa Bożego, bo tylko ono rozwiąże wszelkie problemy".
Obietnica spełnienia pradawnego zamysłu wobec ludzkości dotyczy Ludzi Dobrej Woli - wielkiej rzeszy tych, którzy odrzucili wszelkie podziały powstałe
według klucza wyznaniowego, rasowego, narodowościowego, jezykowego i uznali, że sumą ich nadziei, może być tylko nadejście Królestwa Bożego
z modlitwy: Ojcze Nasz.
W świecie przepełnionym żądzą panowania nad innymi, żądzą zysku i wyzysku innych...
Ludzie Dobrej Woli proszą jedynie: "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj".
Tak więc, niczego nie czynić?!
Owszem, należy do naszego, życiowego pielgrzymowania, aby w tej rzeczywistości uczynić wszystko, co w mocy naszej, aby świat uczynić nieco
lepszym, ale znów...
nie idźmy drogą, którą już dawno temu, przebyli inni, przekonując się, że prowadzi ona do nikąd.
Nie wybierajmy mniejszego zła, bo wciąż będzie to zło;
nie ufajmy liderom, którzy obiecują coś w co sami nie wierzą i czego sami osiągnąć nie są w stanie;
odrzućmy zewnętrzne pozory pobożności, bo jest to obłuda eksponowana na pokaz, zamiast tego w sercach naszych szukajmy pokory wobec Tego,
Który Był, Jest i Będzie, bo wszystkiemu dał początek.
Droga to trudna i pełna wykrotów, na których każdy, musi się nie raz wywrócić, więc nie bądźmy kłamcami twierdzącymi, że "bliscy jesteśmy
idealności", bo dalecy jesteśmy od tego, aby ją chociażby dotknąć, a cóż dopiero wypełnić nią nasze istnienie.
Ludzie Dobrej Woli, to tacy, którzy o tym wszystkim pamiętają w głębi swoich serc i nie rozgłaszają tego na "scenie publicznej", aby każdy ich
widział i słyszał, a przy tym chwalił...
I na koniec, swoiste memento - wiersz pt.
PYCHA
Wnętrze pragnie
może szczerze;
wyznać wiarę,
w przebaczenie.
Grzeszność ludzka
bywa siłą;
Gdy po nocy,
z mroku wstaje:
Pycha,
silne zwierze...
Duch ulata
z uniesieniem
Zapatrzony,
znowu w siebie,
zapominam:
- będę prochem,
byłem cieniem...
- wiersz napisany 18 marca, 1998 roku.
Ten tekst dedykuję wszystkim, którzy pragną w sobie odnaleźć człowieka duchowej refleksji...
zanim pójdziecie do urn w czasie kolejnych, "wyborów" tych, których już inni wybrali, a Wam jedynie zaprezentowali listę z nazwiskami "wybrańców";
zanim wyjdziecie na ulicę z okrzykami słusznego oburzenia, nie pomni tego, iż "ktoś" już wcześniej "napisał scenariusz Waszego Protestu";
zanim poprzecie Majdan, czy Putina, Unię Europejską, jakąkolwiek religię czy tzw. "progresywny postęp i NWO";
spróbujcie zapytać samych siebie: czy czyniąc to i takich wyborów dokonując, udawadniamy swoją przynależność do Ludzi Dobrej Woli, którzy
w głębi swoich serc oczekują nadejścia Królestwa Bożego, jako jedynego systemu rządów, który jest w stanie znieść stan zła i niesprawiedliwości,
będących naszą codziennością?
Bojkot tzw. "elit" - zarówno politycznych, jak i religijnych, to nasze symboliczne wyjście z Babilonu Wielkiego.
Posłuchajcie wezwania do wyjścia z Babilonu Wielkiego, abyście nie stali się udziałowcami nieszczęść i zniszczenia, jakie na System spadną.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1050 odsłon