Nadzieja na odrodzenie suwerennej Polski...

Obrazek użytkownika zbzukowski
Blog

Na dzień dzisiejszy nie ma warunków na rzeczywiste odrodzenie Polski, jako narodowego, suwerennego Podmiotu Prawa Międzynarodowego...

stwierdzenie banalne i jednocześnie najkrótszy rzeczywistości.

Na domiar złego, Narodowa Wspólnota Polaków ( w Ojczyźnie i na Obczyźnie), nie potrafi się zjednoczyć wokół rzeczywistej Racji Stanu Polski.

Ba, nie potrafi określić, co powinno stanowić fundament takiej Racji Stanu Polski.

Scena polityczna w swoim ogólnym przekroju, to nic innego, jak plejada różnych zdrajców, agentów obcych wpływów i karierowiczów i pospolitych

przestępców.

Próby wyłonienia lidera czy liderów, którym możnaby powierzyć swe zaufanie i los przyszłych pokoleń Polaków, jawią się, niczym konwulsje

przed całkowitym zgonem naszej, wspólnej Ojczyzny.

Towarzyszą temu procesowi ataki z różnych stron - zarówno polityczne, jak i ekonomiczne - mające na celu dobicie nadziei na zjednoczenie Polaków.

Obserwuję te procesy z pozycji banity politycznego, jednocześnie mając świadomość własnej bezisilności; z wolna dochodzę do przekonania, że 

chyba miał rację Aleksander Kalinowski, polski archeolog, którego poznałem w 1982 roku w Wiedniu.

Z racji mojej aktywności w ramach Komitetu Uchodźców Polskich w Austrii, zetknąłem się z Aleksandrem, który był jednym z liderów środowiska

skupionego wokół polsko-języcznego Priodyku "Myśl Niepodległa".

W jednej z dyskusji na temat przyszłości Polski i Narodowej wspólnoty Polaków, Aleksander Kalinowski stwierdził, że nasza Wspólnota i suwerenne

Państwo polskie nie odrodzi się dopóty, dopóki nie dojdzie do rozproszenia Polaków po całym świecie.

Moje protesty na temat takiej koncepcji przyszłości skwitował stwierdzeniem, że musimy przejść poprzez bolesny okres utraty Ojczyzny i jedno-

cześnie przeżyć, jako narodowa Wspólnota tragedię  kolejnego wymazania Polski z mapy świata, aby w obliczu zrodzonej z tego rozpaczy, dokonać

rzeczywistego zjednoczenia wokół  Racji Stanu Polski...

czyżby tamta zapowiedź naukowca specjalizującego się w dziejach cywilizacji łacińskiej ( wtedy, pracownika naukowego Uniwersytetu

Wiedeńskiego), spełniała się na naszych oczach?

"Nadzieja umiera na końcu", a więc można nadal wierzyć, że w ostatniej chwili pojawi się grono ludzi, którzy nie tylko potrafią zatrzymać proces 

likwidacji Polski, ale dokonają Jej Restytucji.

Podstawowe pytanie: jakich środków należy użyć, aby taka restytucja mogła się dokonać?

Jakie warunki wewnętrzne i zewnętrzne muszą zaistnieć, aby coś takiego było możliwe?

W końcu: czy na obecną chwilę, są jakieś środowiska w Ojczyźnie lub na Obczyźnie, które pozwalają na pielęgnację nadziei na Restytucję Polski?

Odpowiadając krótko na te trzy pytania, nie widzę innych odpowiedzi na dzień dzisiejszy, jak te poniżej:

 

- żadne środki natury politycznej nie są w stanie zapewnić nam Odrodzenia Polski, ponieważ przeciwko Restytucji są zmobilizowane potężne siły

 zarówno polityczno-militarne, jak finansowe.

Dążeniem ogólnoświatowym tychże sił jest likwidacja wszelkich Państw Narodowych i utworzenie Rządu Globalnego o charakterze globalnie

totalitarnym,a my jako Wspólnota Narodowa nie posiadamy wystarczającej siły, aby się temu przeciwstawić.

 

- Wbrew pozornie oczywistej logice, w trakcie likwidacji Podmiotów Narodowych Państw, mogą zaistnieć warunki do zjednoczonego działania,

 które może sie zakończyć sukcesem w postaci rzeczywistego Odrodzenia Polski.

Chaos, jaki temu będzie towarzyszył, będący narzędziem NWO, może otworzyć szansę na wybicie się Polski na rzeczywistą Suwerenność, jeśli

oczywiście nasza Wspólnota będzie w takim momencie zjednoczona...

 

- W chwili obecnej nie dostrzegam żadnego środowiska, którego aktywność pozwalałaby patrzeć w przyszłość z nadzieją na Restytucję Polski...

niezależnie od licznych deklaracji, pięknych słów wypowiadanych w imię Miłości do Ojczyzny, oraz poglądów świadczących o znajomości procesów,

jakich jesteśmy świadkami, a które to procesy stanowią o nieuchronności likwidacji Polski i innych Państw narodowych; nie wśród nas "rycerza na

białym koniu"...

ale pamiętajcie: "nadzieja umiera na końcu, a koniec jeszcz nie nastąpił".

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)

Komentarze

To może dla pokrzepienia serc przypomnimy naszą husarię , która pod Kłuszynek , szarzujac po 8-10 razy na wroga wywalczyla zwycięstwo nad ok. 3500 wojskami ruskimi (  wojska polskie ok. 6800 ) . A może pomoga nam i teraz  Wiara, Nadzieja i Milość ( do Ojczyzny).

Vote up!
5
Vote down!
0
#1488354

to błędy z emocji.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1488355

Nadzieja przezyje wszystko. Moja nadzieja przezyje w moich dzieciach i wnukach. Trzeba uczyc przyszle pokolenia patriotyzmu, milosci do Boga i Kochanej Ojczyzny Polski.

Rozaniec, karabin, Bog, Honor i Ojczyzna.

Vote up!
3
Vote down!
0

casey

#1488374

sie Polakow na obczyznie.
Mysle ze mial na mysli ostatnia grupe emigracji ekonomicznej, ktorej jedynym celem w wiekszosci jest nakrmic swoje i swojej rodziny gemby oni przezciez do niedawna wspierali Tuska.
Stara emigracja jest zjednoczona i od lat dziala na korzysc Polski przez duze P, nie jakiegos tam prywislanskiego kraju w eurojudeoszwabskimkolchozie.
Polacy z poza Polski nie raz dowiedli ze widza lepiej co sie dzieje w Polsce od rodakow zamieszkalych Polske-czasem z daleka widac lepiej.
Polacy za oceanem nie sa szprycowani zydowska i POprawna antypolska papka medialna.
Mamy tu w wiekszosci Polskie media i dobra nieskazona prase.
Kit jest nam tu ciezko wcisnac choc sie tu bardzo starja rozne osrodki opiniotworcze oplacane badz to przez Moskwe Berlin czy Zydow.
Polacy za oceanem sa bardziej czuli na klamstwo i maja alergie na antpolonizm,maja tez wieksze poczucie wartosci i dumy bez ogrodek nazywaja rzeczy po imieniu i tak jak je widza.
Oczywiscie ze sa tez polonuskie lemingi gdyz ta lemingoza jest zarazliwa tyle z eto znikomy procent w porownaniu z Polska.
PS uczestniczylem w pogonieniu Tuska z Kanady,biedaczyna musial chodzic kanalami,zrezygnowala z z planow dalszych wizyt i spieprzyl do Polski.

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1488376

Witam! Nie uwazam,ze czeka nas taki czarny scenariusz! Zdecydowana wiekszosc Polakow w kraju ,oraz Polonia opowiada sie za Polska racja stanu! W kraju musimy posprzatac te pare procent postkomunistycznej juz mafii,ktora sie uwlaszczyla na narodzie! Idzie nowe,narod sie obudzil,a przykladem jest wybor Polskiego Prezydenta! Nie piszmy czarnych scenatiuszy,w chwili gdy jestesmy bliscy zwyciestwa! Pozdrawiam! 

Vote up!
3
Vote down!
0

ronin

#1488379