Rekonstrukcja - czy rozwałka medialna
Powraca sprawa rekonstrukcji rządu, czyli zmian personalnych, które mają być przeprowadzone niebawem. Nie jest to nic nadzwyczajnego, zmiany w klażdym rządzie każdego państwa są dokonywane z różnych przyczyn, błędów popełnionych przez ministrów w ramach ich obszaru działania, skandali które obciążają członków rządu, mogą one mieć różny charakter, korupcyjny czy obyczajowy, lub premier rządu czy kierownictwo partii rządzącej uznaje, że ten czy ów minister jest po prostu słaby i trzeba go zastąpić kimś nowym. Napisałem "powraca" dlatego, że przed rokiem ćwiczylśmy podobną operację i, w mojej ocenie, operacja owa została przeprowadzona nadzwyczaj nieudolnie. Nie chodzi tu o sprawy merytoryczne - przypominam odwołano Szałamachę z MinFin, a awansował Morawiecki, obejmując ten resort i powiększając zakres swojej włądzy. Stanowisko stracił również Jackiewicz, oficjalnie z powodu likwidacji MSkarbu, a w rzeczywistości z powodu błędnych nominacji do Rad Nadzorczych i Zarządów Spółek SP. Dokonano także niewielkich przesunięć w Kancelarii Premiera. Pomijając wątki merytoryczne i personalne, z wizerunkowego i medialnego punktu widzenia owa zeszłoroczna "rekonstrukcja" była jednym wielkim BEZSENSEM. Najpierw zapowiedziano zmiany w rządzie, nie precyzując ich zasięgu, następnie odczekano dwa tygodnie, i przeprowadzono w Sejmie zmiany, o których wspomniałem. A w ciągu tych dwóch tygodni, media, zwłaszcza totalniackie grilowały wszystkich ministrów. Zapowiadano wymianę w zasadzie wszystkich, nawet premier - o czym wazeliniarsko mamlał poseł PiSu Suski w TV, mówiąc, że "byłby rad, gdyby premierem został Kaczyński". Gadał te rzecze kilka dni po deklaracji Brudzińskiego, że zmiany nie obejmą stanowiska premiera. Nadałem Mu wówczas pseudonim Wazelina. Doszło nawet do tego, że w TV Republika, a więc medium "prorządowym", analizowano sprawy personalne gabinetu, przewidując dymisje i awanse. Jednym słowem huczek trwał ponad dwa tygodnie, a zmiany przeprowadzone miały niewielki zasięg. Pewne zdziwienie wywołała dymisja Szałamachy, która się zbiegła z komunikatem GUS, który ogłosił bardzo dobrą sytuację budżetu, wzrost ściągalności podatków itd. Zastosowaną metodykę działań poddałem krytyce, podkreślając, że wywołała niepotrzebne zamieszanie, niepewność w elektoracie pisowskim, bębnienie propagandowe opozycji, durne wypowiedzi "autorytetów" w TVN i GWnie.
Minął rok i jesteśmy świadkami podobnej "rekonstrukcyjnej rozwałki medialnej". Od dwóch, trzech tygodni w mediach, także tych które określane są jako prawicowe, trwa swoista "rewia mody". Brakuje tylko wybiegu, takiego pomostu, po którym kolejno kroczyliby ministrowie, a przedstawiciele totalniaków i mediów zdromadzeni po obu stronach pomostu, okrzykami i gestami (kciuk w górę, kciuk w dół) decdowaliby o tym, czy ministra zaraz rzucić lwom na pożarcie, czy zostawić bo bestie są już obżarte. Nie wiem komu to potrzebne. Zabawne i wręcz śmieszne, jest to, że dokonuje się tej operacji, akurat w czasie, kiedy publikuje się rankingi, z których wynika, że poparcie społeczne dla rządu jest wysokie i wzrasta. Pojawły się też pogłoski, że Szydło odejdzie, a premierem zostanie Kaczyński. Jak piszą niektórzy rozsądni dziennikarze i blogerzy, zmiana na stanowisku premiera byłaby poważnym błędem.
Zmiany szefa rządu dokonuje się w sytuacji, kiedy obóz rządzący znalazł się w kryzysie i potrzeba "nowego początku". Pojawia się nowy premier, wielu nowych ministrów, nowy szef gabinetu wygłasza expose w którym określa nowe cele, które rząd sobie stawia, ustosunkowuje się do błędów które zosały popełnione przez poprzednią ekipę, zapowiada zmiany, korektę programu itd. Nowy rząd powinien odróżniać się wyraziście od poprzedniego, aby wystąpił "efekt nowości", przekładający się na czasowy wzrost zaufania i udzielony pewien kredyt ze strony opinii publicznej ("100 dni"). Czy obecnie mamy jakiś kryzys w działalności rządu? Czy niektórzy ministrowie popełnili poważne błędy, które są groźne dla obozu władzy? Czy pojawiły się jakieś zagrożenia, wobec których należy dokonać zmian personalnych? Nic takiego nie dostrzegam. Wręcz przeciwnie. Rząd daje sobie daje dobrze radę, gospodarka rozwija się, finanse państwa w porządku. Jest wprawdzie kryzys w sprawie reformy sądownictwa, ale to w mniejszym stopniu dotyczy rządu, a w większym konflktu w obozie władzy (prezydent - PiS i SPol Ziobry). Być może należy wymienić paru ministrów, ale należy dokonać tego "w biegu" bez tego całego szumu który właśnie trwa.
Pojawiły się przecieki, że o rekonstrukcję zabiegają niektórzy politycy PiSu, którzy wisząc na uchu Kaczyńskiego, przekonują Go, że jest wprawdzie dobrze, ale może być znacznie lepiej. Pewnie liczą na ciepłą posadkę w KPremiera, czy może ministerstwo. Źli to doradcy. Nowy rząd kierowany przez Kaczyńskiego dostałby się pod niezwykle silny atak totalniaków i Brukseli, dla której Kaczyński jest wcielonym szatanem. Obecnie spór rządu Szydło z Brukselą trochę przygasł, po zmianie dostałby nowego paliwa. Każdy program podjęty przez rząd Kaczyńskiego byłby oprotestowany zewsząd. Najdrobniejszej zmianie towarzyszyłoby potworne wycie totalniaków i oskarżenia, że w Polsce jest już stalinizm, a poziom represyjności reżimu jest już taki jak w Kambodży Pol-Pota. Tak więc suskopodobnym politykom PiSu należałoby doradzać zadbanie, aby do swych głów dostarczyli więcej oleju, zgodnie z receptą pana Zagłoby - "należy napić się oleju, a potem sporo wina, olej jako lżejszy "pójdzie" razem z winem do głowy" i może tam zostanie. Miejmy taką nadzieję.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4863 odsłony
Komentarze
Z mojego punktu, nikogo z rządu
25 Października, 2017 - 18:39
Ale wymienił bym doradców PAD i rzecznika, ale co ja tam wiem. Jak słyszę Unia Wolności, to spuszczam psa.
burek
25 Października, 2017 - 18:43
Mam nadzieję, że masz "ostrego" psa.
Traczew
rekonstrukcja
25 Października, 2017 - 19:33
Wizerunkowa klapa PiS - zapowiedzi, że za dwa tygodnie zapowiedzą...a jeśli nic sie nie zmieni ?
Yagon 12
Od 2 lat - wielu złym ludziom
26 Października, 2017 - 06:33
Od 2 lat - wielu złym ludziom spędza sen z oczu,"koszmar tzw 'salonu" i wróg wobec wrogów Polski i całej opozycji nasz Naczelnik
http://niepoprawni.pl/blog/zawiedzony/o-tym-jak-pis-w-dwa-lata-zniszczyl-polske
"Bon Ton"...
29 Października, 2017 - 10:45
Zastanawiam się kim jest ten... który dał Ci tego minusa ?.
Cisną się na usta słowa Marszałka ..."Naród wspaniały, tylko ludzie... "
chwileczkę
29 Października, 2017 - 11:34
Wiedza o zasobach naturalnych i ich potencjale dla sektora paliwowo energetycznego o przejmowaniu naszych środków produkcji przez obcy kapitał nie jest wiedzą powszechną mas.
"Jeśli zgadzacie się państwo z naszą diagnozą i argumentacją to prosimy o podpisywanie się pod listem" . Taki list może być podpisany przez osoby, które posiadają konkretną wiedzę, ale resztę to najpierw trzeba poinformować i wyedukować. Jak się zgadzać z diagnozą i argumentacją jak się niewiele wie?.
Ile osób wie o raportach z AGH na temat samowystarczalności energetycznej Polski ,które były przekazywane wszystkich rządom polskim od wojny i ile z tego przedostało się do mediów i świadomości obywateli, do których nie dociera telewizja Republika ani Telewizja Trwam?
Podpisać list jedna rzecz, ale przedostać się do powszechnej wiadomości to jest wyzwanie. A może jakieś sprzężenie zwrotne powstanie?
Nie minusuję bez uzasadnienia, bo to jak cios po ciemku w plecy. Komentarze niemerytoryczne i agresywne minusuję bez dodatkowego wyjaśniania. Uwagi osobiste proszę kierować na PW.