Powitanie 2 dla "starych niepoprawnych"
Dobry
Za mniej niż 3 tygodnie kończę 18 lat będę dorosły na papierze na utrzymaniu rodziców,dzieckiem nie dojrzałym z problemami jak każdy tylko lepiej je ukrywający.
Polska się stacza-moim zdaniem.Studenci na Polibudzie nie potrafią dzielić ułamków dziesiętnych(małych) w pamięci przy obliczaniu stałej mierników analogowych-Nasza nowa ELITA ,nie zdają się na zegarku z wskazówkami powiedział mi to wykładowca z Politechniki-wszystko z telefonem liczą.Przykra prawda...
O mediach nie mówię...
Rówieśniczy w tych czasach są pogrążenie w pornografi,masturbacji,alkoholizmie,paleniu trawki to jest Polska norma,wulgaryzmy za 5 sekund.
Wiara zanika.
Jak współczesna młodzież postrzega takie pojęcia, jak: Bóg, honor, ojczyzna, niepodległość, wolność narodowa czy wolność słowa w sieci?
W moim otoczeniu szkolnym jest kilka osób z którymi dało by się rozmawiać na takie tematy ale to mniejszość.Głównie nikogo to nie obchodzi,teraz każdy chce być raperem,modelką w internecie karmiącą się lajkami i komentarzami pod zdjęciami,zarobić hajs ale się nie narobić,WYDAJE mi się że rodzice mają swoje dzieci gdzieś...sam to odczuwam i obserwuje to u innych,można by było wymieniać porażki młodzieży do jutra ale chciałbym zdać te dobre-chyba ich nie ma.
Jestem Chrześcijaninem i z takiej rodziny ale w niejednej ateistycznej rodzinie jest lepiej niż u nas -tak bywa zawsze mogło być gorzej.
Chciałem pracować w magazynie jak ojciec byłem bez ambicji jak on,w dzieciństwie szukałem z nim kontaktu ale nie znalazłem jak i 2 mojego rodzieństwa.
Gimnazjum- moja depresja od 5 roku życia do 17 roku życia. Kiedy inni krzyczeli jak nie likwidować gimnazjum mówiłem w sercu za póżno się obudzili, zbyt wiele strat w duszach gimnazja poniosły przez samobójstwa dzieci które w nikim nie miały oparcia.
Każdy ma to wszystko w dupie.
W dzieciństwie pamiętam wiadomości na TVP o zabitych żołnierzach,też chciałem nim zostać by zabijać by coś zmienić bo w domu w wieku 5 lat nie mogłem nic. Wierzyłem ze ci"Islamiści"np.w Afganistanie są źli nie wiedziałem że mają wpajaną taką ideologie.
Nie widziałem w dzieciństwie nadziei żadnej i teraz też nie widzie.
Bóg pisze swój plan z naszą wolną wolą-mój plan z nim zaczął się od nawrócenia tak w rodzinie katolickiej piękne życie...
Uleczenia z depresji ale zostały jej skutki...
Chciałbym otaczać się ludźmi,oficerami"wysokimi" jak Napoleon bo był niski (metafora) mój idol z dzieciństwa.Wiem że w każdej epoce są tacy"oficerowie" Chciałbym ich znaleźć.
Moje motto:Przez pierwszą połowę życia uczysz się żyć a w drugiej roisz to czego się nauczyłeś.
Jak trudno się zmienić.
Nigdy nie chciałem być tym kim staje się a mam heroicznie pełnić wole Boga mam być jego "bohaterem" skąd to wytrzasnąłem? Ze stron Internetowych:Żywy Płomień i CyprianPolak, Poemat Boga Człwieka. Te treści mnie kształtują jak spadajace krople na kamień.
Mam problem z nauka chciałem zostać Technikiem Elektrykiem i poszedłem do technikum zostanę nim ale to chyba mało będzie,do rozmowy z ludźmi przydałby się inżynier lepiej słuchają jak ktoś taki z nimi rozmawia ale z dziwnych wczesnych lat życia ma braki naukowe i nie mogę sie zebrać do zdania matury a jestem w II klasie technikum.
Jak ktoś by miał "dobre,ostre,pomocne" słowa że warto zdać maturę i zebrać sie do nauki,zostać KIMŚ jak większość ludzi na tym forum,proszę o pomoc i rady.
Sam mówię że Polska potrzebuje nowej młodzieży nowej elity bo sam nie mogę się stać nią.Taka prawda o mnie.NIewiem jak to zmienić.Wydaje mi się że rodzice kształtują dzieci i ich ambicje a moi rodzice po zawodówce,moja ambicja z mlodego dziecka to "kopać rowy".
Co ja tutaj robię?
Kiedyś Bóg mi powie czy zrobiłem na tym świecie to co miałem zrobić.
Ciekawe jak skończę.
W Bogu denerwuje mnie jego miłość i jego nadzieja odnosząca się do człowieka,.Czytałem o tym u Żywego Płomienia i CP.Bo ja tego nie miałem.Przyjmuje to co tam jest na tych blogach bo On istnieje a każdy przekona sie na małym Sądzie Ducha Św.(prześwietlenie Sumień),przyjmuje bo ON jest w KOŃCU BOGIEM-musi mieć racje.NIestety we wszystkim.
Dzięki za komentarz od "Satyr"
Jak ma ktoś jakieś uwagi to pisać prawda boli ale niewiedza jest jeszcze gorsza. Becca Fitzpatrick
Pozdrawiam
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2994 odsłony
Komentarze
@ Tomalun
15 Stycznia, 2019 - 23:44
Nie koniecznie trzeba zdobywać Europę jak Napoleon, i jak Bonaparte zostać uwiecznionym na białym koniu. Można kopać rowy i równocześnie modlić się, przede wszystkim za tych, którzy te rowy kazali kopać. A jeśli jeszcze za to kopanie płacą, to nie ma większych powodów do narzekań. Za pisanie najczęściej nie chcą w ogóle płacić, a jeśli już, to tyle co kot napłakał.
Serdecznie pozdrawiam i witam w klubie Niepoprawnych
jan patmo
W życiu masz wiele możliwości
15 Stycznia, 2019 - 22:17
W życiu masz wiele możliwości. Niestety matura jest bramą dla jednych z tych mozliwości. Może nigdy nie bedziesz potrzebowal z nich korzystać ale bardzo też możliwe, że na jakimś etapie życia jednak bedziesz potrzebował skorzystać z tego. Dlatego ważne jest zdanie matury aby nie zamykać sobie drzwi do tych kolejnych możliwości - czy skorzystasz z nich to teraz nie jest najważnejsze - najważniejsze nie zamykać sobie drzwi. Mi osobiście kiedyś matura bardzo sie przydała, obecnie z niej nie korzystam ale jeszcze możliwe, że się przyda.
Co do kopania rowów, to często Ci co to obecnie robią to mają więcej ambicji od tych w biurach itp. Często największą ambicją tych w biurze jest (dla kobiet) dodanie botoksu, (dla mężczyzn) przelecenie tych z botoksem - i często na tym zamyka się ich świat. Poza tym nieraz więcej płacą tym przy łopacie niz tym w biurze. Sam kiedyś chciałem iść na fizola ale mi powiedziano, że mam za wysokie wykształcenie - potem czasem w CV ukrywałem zdane studia, bo w biurze zarabiałem tyle co w biedronie a miałem psychiczne wyczerpanie (czasem gorsze od fizycznego). Niemniej wykształcenie dobrze mieć, najwyzej w CV zataisz ale w wiekszości przypadków dobrze jest sie nim pochwalic w CV ;)
Pozdrawiam i głowa do góry - sam fakt, ze tutaj i w taki sposób piszesz o swoich spostrzeżeniach, pokazuje, ze jesteś mądrzejszy od niejednego swojego równieśnika - i tego się trzymaj :)
Dziękuję za uwagę,
Twój komentarz wezmę pod rozwagę ;)
@ Tomalun
15 Stycznia, 2019 - 22:40
Pół wieku temu miałem tyle lat co Ty ! Uczyłem się w Technikum Mechaniczno Energetycznym w Szczecinie. Popularnym TME. Na studiach problem z licealistami był dokładnie taki sam jaki opisujesz ! My już w drugiej klasie musieliśmy w głowie liczyć "działkę elementarną miernika", liczby zespolone były w klasie trzeciej a na studiach (wydział elektryczny!) dopiero na drugim roku ! Owszem, straszono nas w technikum kopaniem rowów. Wszystko w życiu można robić dobrze albo źle. Tak jak napisał inny kolega : można mieć satysfakcję i z kopania rowów, z kładzenia światłowodu.
Poznałem w USA polskiego inżyniera który to robił w trybie 12 godzin pracy 24 odpoczynku. Był usatysfakcjonowany ! Pilot helikoptera, który odbierał go z pustyni po robocie, zazdrościł mu pracy w klimatyzowanej i skomputeryzowanej kabinie, za większe pieniądze ;-)))
Pisz klarownie, gramatycznie, najpierw w notatniku. Sprawdzaj czytając na głos. To pisanie przyda Ci się w życiu. Kilkanaście lat temu musiałem ostro trenować pisanie po Polsku, bo przez lata zacząłem popadać we wtórny analfabetyzm.
Ty jesteś kowalem swojego losu - nikt inny !
Kwestia zdania matury i takie tam...
15 Stycznia, 2019 - 22:49
Witaj!
Dużo tego!; wywaliłeś poprzez klawiaturę wszystko, co Ci akurat przyszło do głowy. Może i dobrze - mogliśmy Cię/się poznać. Czas teraz, by zacząć umieszczać wpisy bardziej tematyczne.
Matura... Potrzebna czy nie potrzebna? A znasz swoją przyszłość, co Ci Opatrzność szykuje? Stworzy Ci szansę, niebotyczną, ale będzie wymagany papierek. Tak jest na całym świecie. Musisz się piąć do góry poprzez podesty pomiędzy drabinami. A widać, że marzysz o własnym rozwoju intelektualnym. Bo inaczej to po co byś składał litery w słowa, a wyrazy w zdania? Przecież do byle jakiego bytu wystarczy kilka wolapikowych stęknięć i jęknień oraz prostych gestów popartych mimiką. Jeść, boli, spać mi się chce, dove Vespaziano?
Opisz kilku rówieśników, co Ci obrzydzają maturę. Opisz ich skrupulatnie, jak się wysławiają, jakie mają miny, zrób ich pogłębione portrety, skomentuj od siebie takie a nie inne zachowania, wzorce wyniesione z domu. Popytaj o to, podpytaj interlokutorów. Wejdź w szczegóły. Detal wyostrza zmysły i oko. Rysownik widzi więcej od malarza. Co napiszesz, przeczytaj sobie na głos. Pilnuj, żeby narracja trzymała się kupy. Trzymaj wywód. Bądź logiczny.
Do boju!
insurekcjapl
Tomalun
16 Stycznia, 2019 - 01:32
"Jak ktoś by miał "dobre,ostre,pomocne" słowa że warto zdać maturę i zebrać sie do nauki,zostać KIMŚ jak większość ludzi na tym forum,proszę o pomoc i rady".
By zostać KIMŚ wcale nie jest potrzebna matura. Chyba, że chodzi o to, by być ponad kimś.
Kiedyś na kazaniu usłyszałem, że wykształcenie potrzebne jest do pracy. Do życia zaś potrzebna jest mądrość.
Jeżeli wytrwasz do końca roku szkolnego, spróbuj może poświęcić miesiąc swoich wakacji na pracę przy "kopaniu rowów". Z pracą w soboty włącznie.
Po takim miesiącu pracy pewnie będziesz miał już dużo większe rozeznanie, co jest dla Ciebie lepsze.
---
Masz, jak dla mnie, ciekawy styl wypowiadania się. Dobrze mi się czytało.
Pozdrawiam.
dratwa3
Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.
Widać wrażliwa natura, która
16 Stycznia, 2019 - 03:40
Widać wrażliwa natura, która swoje widziała i jest skłonna do refleksji. Z czasem wszystko sie ułoży, byle starać się samemu dobierać towarzystwo. A któż z nas, myślących, nie bił się z myślami o celu życia czy wyborze przyszłości chociażby, gdy nic jasnego nie stało przed nami?
Maturę warto zdać i zdasz, byle nie odkładać. Nawyk nauki i czytania powinien starczyć a pewne rzeczy się zakuje. Pociesz się sam, że nie tacy zdawali, największa różnica polega na tym, by w ogóle chcieć. Zacznij czytać na własną rękę, niezależnie od nauki bieżącej, tego nigdy dość.
A że świat upada, to gadanie od starożytności. "Statystycznie" jest podobnie niż z przeszłymi pokoleniami, tyle że jesteśmy innym społeczeństwem, nie tym z dawnego i nie tym za które ludzie się mają, trzeba żyć światem, jaki jest i robić swoje. Optymizm i nauka cieszenia się czymkolwiek też wskazane. A na swoich "oficerów" trafisz, pewnie i sam zostaniesz jednym z nich. Jak już przy tym dosłownie, to za niedługo masz też okazję zrobić coś konkretnego, możesz zgłosić sie do WOT. Proste to i wręcz przygoda a i podbuduje, realizacji obowiązku obrony nie wspominając. Co do bohaterstwa w żołnierzu Chrystusa byciem, to nikt tego nie wymaga, heroiczne to mogą być cnoty, jako wzór. Dziś żyć uczciwie, godnie i wiary dochować to już wyczyn. Bóg kocha człowieka i czy to jasne, czy nie, wszystko jest na dobrej drodze, o ile Mu zawierzymy. Wierząc prawdziwie, wiemy że wszystko jest głupstwem, jak z perspektywy Boga, a pracujemy na własne zbawienie. Tu nie trzeba być "kimś", tylko znać pokorę i pracować nad sobą. A "życiowo" to na początek się usamodzielnisz a potem- byle nie spocząć, starczy mierzyć wyżej i również sie doskonalić a wszystko sie ułoży.
„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin
Tomalun
16 Stycznia, 2019 - 21:30
Zawodowych porad dostałeś sporo. Ze swej strony dodam, że uczyć się trzeba całe życie...i od tego nie uciekniesz...jeśli chcesz być mądry:-)
Zacznij jednak od nauki Katechizmu Kościoła Katolickiego...bo bez tego nie będziesz wiedział co jest dobre a co złe.
Polecam "Podstawy wiary katolickiej Katechizm kard. Gasparriego" ,dostępny w internecie.
Unikaj wszelkich "podróbek" katolickich i tego typu grup oraz prywatnych objawień. Te grupy bazują najczęściej na czytaniu pisma św. i indywidualnej interpretacji oraz religijności emocjonalnej. Bombardują " miłością" i prowadzą do uzależnień.
Słuchaj dobrych, katolickich konferencji i wykładów.
Na początek proponuję konferencję ."Jak być szczęśliwym" i konferencję dla młodych ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=13yNLLd1NVQ
https://www.youtube.com/watch?v=2Ntv-Vc3tHE
https://www.youtube.com/watch?v=aj4VEGEVShE
Pozdrawiam
Verita
Autor
16 Stycznia, 2019 - 19:45
Rad dużo. [Podobno dobre rady nic nie kosztują, i tyleż są warte].
Dobrze, że jesteś z nami!
Satyr prawidłowo Cię "namierzył".
Ja napiszę o "metodzie nauki" jaką wyniosłam z czasów, gdy w szkołach naukę zaczynało i kończyło się modlitwą.
Przed lekcjami (przed nauką):
"Duchu Święty, przyjdź prosimy, Twojej łaski nam trzeba.
Niech w nauce postąpimy, objawionej nam z Nieba.
Niech ją pojmiem z łatwością, utrzymamy stałością,
A jej światłem oświeceni, w dobrem będziem utwierdzeni."
Po lekcjach (po nauce):
"Za tę naukę, i wszystkie dary Twej Dobroci, chwalimy Ciebie Boże, przez Chrystusa, Pana naszego. Amen."
Całą resztę porad możesz "wdrożyć", zgodnie z własnym uznaniem, w dowolnie wybranym momencie i miejscu.
Ponieważ (przynajmniej formalnie) jesteś "dorosły" - sam ponosisz odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Czyli "doradcy" mogą radzić, ale Ty wybierasz, decydujesz. I odpowiadasz! A Jedynym, Który nigdy się nie myli - jest Bóg! Wszyscy inni mogą (i mają prawo) mylić się. Toteż nie martw się, jeśli spotkasz różne, nawet przeciwstawne tzw. "dobre rady". Każda natomiast twoja aktywność, nawet ta, którą uznasz po czasie za błędną, przyniesie Ci korzyść - wiedzę, doświadczenie, sprawność. Możesz uczyć się zawsze, na każdym doświadczeniu, zdarzeniu, każdej własnej działalności, aktywności. I możesz, za wszystko, codziennie, dziękować Panu Bogu. Chwalić Go, wielbić, oddawać siebie, swoje życie, swoją Rodzinę, swoje sprawy - w Boże Ręce. On Ciebie nigdy nie opuści.
Tak jak w tym śnie, gdy człowiek oglądając swoje życie, widzi na piasku podwójny ślad stóp - swoich i Chrystusa Pana. W pewnym momencie zauważa, że ślad jest pojedynczy. I mówi do Pana - a czemu wówczas, gdy było mi najtrudniej - Ty Panie nie szedłeś ze mną. Mój Synu - odpowiada Chrystus - w tym najtrudniejszym dla Ciebie czasie - Ja niosłem Cię w moich ramionach. To są moje, nie twoje ślady.
Obyś pamiętał, że On jest zawsze z Tobą - jeśli Go o to prosisz.
Serdecznie Cię pozdrawiam. Niech Ci Bóg błogosławi. Czekamy na twoje wpisy,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska