Czy trzy ustawy dotyczące sądów powszechnych załatwią temat w reorganizacji tego sektora? Czego jeszcze brakuje?
Mimo tego, że mam urlop i zasłużoną 3-miesięczną przerwę w prowadzeniu zajęć dydaktycznych na uczelni, – zadałem sobie trochę trudu i przeczytałem „Prawo o ustroju sądów powszechnych”. Zaintrygował mnie w tej ustawie brak jakiejkolwiek wzmianki dotyczącej wynagrodzenia sędziów i prokuratorów, czy świadczenia pracy rzeczoznawców będących biegłymi sądowymi, jak i tłumaczy przysięgłych. I o tym będzie ta notka.
A było co czytać. To 26 stron Ustawy podpisanej przez Prezydenta RP z dnia 12 lipca 2017 r. o zmianie ustawy –, która została opublikowana w Dzienniku Ustaw Rzeczpospolitej Polskiej w dniu 28 lipca 2017 r. Poz. 1452. Dodając do tej ustawy odnośniki do innych ustaw, – miałem do zgłębienia ponad 150 stron „literatury”, która pisana językiem prawniczym nie była łatwa do zrozumienia, ale… dałem radę.
Okazało się, że ta ustawa ogranicza się tylko do utworzenia nowych struktur sektora wymiaru sprawiedliwości, procedur powoływania i odwoływania sędziów, reorganizacji podległości służbowej poszczególnych komórek sądów. Zabrakło w tej ustawie tak ważnych dla prawidłowego funkcjonowania sądów odniesienia się do wynagrodzeń sędziów i prokuratorów, do powoływania i wynagradzania biegłych sądowych i tłumaczy.
Moim zdaniem, – a mam w tej kwestii dość dobrą orientację – należy w sposób uczciwy i sprawiedliwy powiązać kwotę bazową ze wzrostem płac w gospodarce narodowej. Obecnie trudno tu mówić o właściwej relacji, bowiem za rządów PO-PSL stało się regułą przyznawanie stanowczo za wysokich wynagrodzeń „miernotom” wśród sędziów i prokuratorów, którzy swą wiedzą, doświadczeniem i zaangażowaniem w pracy absolutnie nie zasługiwali i nie zasługują na niemal „kominowe” wynagrodzenia. A działo się tak dlatego, że owi ludzie spod egidy Temidy nieoficjalnie zadeklarowali swą służalczość wobec koalicji rządzącej (na przykład sędzia na telefon), bądź objęli stanowiska dzięki protekcji wysoko postawionego człowieka z… salonu.
Trudno zaprzeczyć, że świadczenia pracy rzeczoznawców będących biegłymi sądowymi, jak i tłumaczy przysięgłych na rzecz sądów są obecnie niezadowalające. Jest to spuścizna komuny i postkomuny, „przyklepana” przez platformersko-peselową swołocz. Jakże często urągają one wysokiej jakości, rzetelności i poziomowi wykonania. Ich ekspertyzy wykonane na zlecenie sądów można w wielu przypadkach już na „dzień dobry” wyrzucić do kosza, ponieważ były przeprowadzone niefachowo, były bardzo stronnicze, bez zachowania zasady obiektywizmu, a pieniądze z budżetu państwa już zostały wypłacone.
I co z tym „fantem” należy zrobić? Droga jest tylko jedna. Przede wszystkim należy powołać komisję kwalifikacyjną ds. biegłych sądowych przy Ministrze Sprawiedliwości i utworzyć Ogólnokrajową Listę Biegłych. To owa komisja powinna bezwzględnie zmienić na mocy ustawy warunki naboru do pełnienia funkcji biegłych sądowych i tłumaczy przysięgłych. Nie muszę tu nadmieniać, że kryteria naboru powinny uwzględniać nie tylko wysokie kwalifikacje i bardzo duże doświadczenie zawodowe, ale także nieskazitelną postawę etyczno-moralną kandydata.
Często polskie sądy korzystają z ekspertyz i opinii wykonywanych przez zagraniczne instytucje specjalistyczne i naukowe. Wiąże się to z wyasygnowaniem na ten cel olbrzymich kwot z budżetu państwa, przy ustalaniu których stosuje się pełną dowolność. Jest to o tyle niebezpieczne, że przeważnie są to kwoty niewspółmiernie wysokie do wykonanego zlecenia. Dlatego też wydaje się celowe, aby wzmocnić pozycję polskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, zmieniając dotychczas obowiązujące zasady sporządzania opinii i ekspertyz – łącznie z taryfikatorem płac.
Oczywiste jest, że przebudowa sektora wymiaru sprawiedliwości przez Zjednoczoną Prawicę, a w niej przez partię Jarosława Kaczyńskiego po przejęciu władzy w Polsce nie została zrealizowana w ciągu półtora roku rządzenia. Ale trzeba mieć świadomość, że jest to długi proces, w dodatku ruszenie z posad "nadzwyczajnej kasty" napotyka bardzo wielki opór. Owa przebudowa w konsekwencji będzie odgrywać kluczową rolę w odbudowywaniu pozostałych sektorów zrujnowanej przez komunistów z SLD-UP oraz platformersów gospodarki i finansów państwa, a przede wszystkim ma dać obywatelom RP poczucie sprawiedliwości w ich procesach sądowych.
W związku z tym, co wyżej napisałem – mój apel do posłów Zjednoczonej Prawicy i do obecnie rządzących: – Wy nie czekajcie na prezydencki projekt ustawy dot. SN i KRS!!! Wy, – mimo sezonu urlopowego – bierzcie się do roboty, bo te trzy ustawy (dwie z nich zawetowane) – nie kończą dzieła! Potrzeba "na cito" następnych ustaw, które raz na zawsze spowodują, że „nadzwyczajna kasta” wybije sobie z głowy to określenie i… „zejdzie na ziemię” – pozostawiając butę, chamstwo, pogardę dla bliźniego i swą megalomanię w kolejce w urzędach pracy, a tuż za nimi zaprzysiężeni pseudo-rzeczoznawcy i pseudo-tłumacze.
________________
http://dziennikustaw.gov.pl/du/2017/1452/1
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5238 odsłon