Hieny na Placu Defilad i ich zmanipulowana ofiara

Na Placu Defilad – przed Pałacem Kultury podpalił się człowiek. Zostawił manifest, będący stekiem bredni kodziarzy i Obywateli RP o totalitarnym państwie PIS. Zostawił też megafon. Dziwnym trafem, w miejscu tragicznego zdarzenia znalazła się lewaczka Piechna-Więckiewicz a zarazem członek Obywateli RP...

Piechna-Więckiewicz natychmiast znalazła się z tym manifestem w Polsacie w programie TAK CZY NIE red. Gozdyry. Dziwnym zbiegiem okoliczności – w programie Gozdyry pojawiła się też Róża von Thun und so weiter. I zaczęła się jazda. Na rząd, który powinien w tej sytuacji „uspokoić nastroje” (sic!). Gozdyra zaczęła odczytywać apel niedoszłego samobójcy: Natomiast chciałbym, aby prezes PiS i PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża, i że mają moją krew na swoich rękach...

Z informacji, które pojawiły się na twiterze wynika, że w miejscu samospalenia byli inni Obywatele RP oraz sympatycy KOD a człowiek, który się podpalił – chorował na depresję i także sympatyzował z kodziarstwem…

W tej sytuacji jest dla mnie oczywiste, że „obywatelka” Piechna –Więckiewicz powinna być natychmiast przesłuchana przez Prokuraturę – podobnie, jak i inni „świadkowie” próby samobójstwa biednego, zmanipulowanego przez totalną opozycję człowieka. "Przypadkowo" znalazł się tam także dziennikarz Gazety Wyborczej, który uratował ulotkę niedoszłego samobójcy od spalenia....

Bo podobnie, jak w przypadku mordercy Cyby – doszło do zamachu na czyjeś życie. Tym razem – na własne życie człowieka zmanipulowanego przez totalną opozycję i media w rodzaju TVN24, Polsatu i SS (Superstacji). Jest dla mnie także oczywiste, że jeśli ktoś chce sobie odebrać życie z powodu urojeń o totalitarnym państwie PiS, to zdrowy nie jest. Urojenia należy leczyć, a tych którzy utwierdzają chorych ludzi w ich urojeniach – po prostu zamknąć w więzieniu. Delegalizacja takich organizacji, które zajmują się straszeniem Polaków to minimum!

Po tym dramatycznym wypadku, w Internecie pojawiły się teksty manifestu przeciw PIS-owi, kolportowane przez Obywateli RP, oraz przez Platformę Obywatelską (m.in. przez posła Grabca). Również w internecie pojawiły się wezwania do „spontanicznego” czytania tych bredni w miejscu, gdzie doszło do tego zdarzenia.

Wszystko to kojarzy się z  polowaniem ludzkich hien na słabych ludzi. Ofiarą tego polowania stał się chory człowiek. Teraz hieny żywią się tą ofiarą – przez nich zmanipulowaną, rozgłaszając w mediach ich własny manifest przeciwko władzy PIS.

Ten manifest stał się przyczyną targnięcia się na życie biednego człowieka, co nie przeszkadza hienom, by żywić się jego ofiarą. Ofiarą, której bezskutecznie oczekiwali przez 2 lata wojny z PIS-em...