Nowelizacja ustawy o IPN

Obrazek użytkownika MoherJ
Kraj

Z nadzieją i niecierpliwością oczekuję na spełnienie obietnic wyborczych, wtedy jeszcze kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy i PiS, dotyczące ujawnienia Aneksu do raportu z likwidacji WSI oraz ujawnienia zbioru zastrzeżonego IPN zawierającego niejawne dotąd materiały o działaniach i współpracownikach komunistycznych służb.

Od 16 czerwca, zaczęła obowiązywać nowa ustawa o IPN. Można zatem domniemywać, że zapaliło się zielone światło do spełnienia zobowiązań wyborczych. Czy tak będzie czas pokaże. Na przełomie stycznia i lutego 2016 roku minister obrony narodowej Antoni Macierewicz miał odtajnić zbiór zastrzeżony IPN zawierający dokumenty służb specjalnych PRL. Zdaniem wielu tzw. zbiór zastrzeżony chroni wyłącznie funkcjonariuszy i tajnych współpracowników SB i UB, a także służy do ukrywania prawdy o komunistycznych organach i umożliwieniu zatrudniania byłych agentów w służbach niepodległego państwa. Coraz więcej osób twierdzi też, że wszystkie te dokumenty powinny zostać odtajnione, ponieważ pozwoli to na ostateczne rozliczenie się z przeszłością - pisał wtedy portal telewizjarepublika.pl. Zbiór nie został ujawniony czekano bowiem na wejście w życie nowelizacji ustawy o IPN. Ujawnienie zbioru zastrzeżonego bez wątpienia wstrząśnie polską opinią publiczną - można go jedynie porównać do publikacji „Raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych”. Raport z weryfikacji WSI objął wyłącznie służby wojskowe - teraz zostaną ujawnione zasoby cywilnych służb specjalnych PRL-u. Okazuje się że, przyjęta przez Senat bez poprawek nowelizacja ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej nie rozwiązuje w sposób oczekiwany przez wyborców problemu ujawnienia zbioru zastrzeżonego. Dokumenty miały zostać odtajnione, tymczasem przyjęte zapisy ustawy nie są w tej kwestii tak oczywiste. Może to oznaczać, że zbiór pozostanie nadal tajny. "PiS powinien dotrzymać obietnicy wyborczej o bezwzględnym odtajnieniu zbioru zastrzeżonego. W nowelizacji kryją się w nim różnego rodzaju pułapki, które spowodują, że nie cały zbiór zastrzeżony zostanie odtajniony” - mówi Piotr Jegliński, działacz opozycji w PRL. Między innymi w nowelizacji zapisano, że "W terminie 12 miesięcy od wejścia w życie noweli szefowie ABW i Agencji Wywiadu, minister koordynator służb specjalnych, szef MON i komendant główny Straży Granicznej (w odniesieniu do dokumentów wytworzonych przez b. Wojska Ochrony Pogranicza) w porozumieniu z prezesem IPN dokonają przeglądu dokumentów znajdujących się w zbiorze zastrzeżonym w archiwum Instytutu. Po analizie zdecydują, które dokumenty otrzymają klauzulę tajności na zasadach ustawy o ochronie informacji niejawnych, a które staną się dokumentami jawnymi”. Przesunie to znacząco termin ujawnienia zbioru, pozostawiając nadal jego część (jak wielką?), jako tajną. Czyżby ustawodawca nadal chciał chronić komunistyczną agenturę ulokowaną w nowych służbach albo chce zostawić sobie „haki” na opozycję? Tego chyba nigdy nie dowiemy się.

Zakres odtajnienia i udostępnienia materiałów ze zbioru zastrzeżonego IPN będzie jednak czytelną informacją na ile PiS rzeczywiście chce zrealizować wielokrotnie deklarowane definitywne odcięcie państwa od systemu komunistycznego.

Antoni Macierewicz zapowiedział również odtajnienie aneksu do raportu ws. WSI. Prezydent Andrzej Duda miałby to zrobić za trzy tygodnie, czyli po wyborach parlamentarnych, aby nie prosić o kontrasygnatę premier Ewę Kopacz. Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta RP przyznał, że nie ma informacji na temat ewentualnej publikacji aneksu. - Decyzję podejmie prezydent, jeżeli będzie chciał. Wybory nie mają z tym nic wspólnego - powiedział Szczerski - (]]>http://www.polskatimes.pl]]> - 07.10.2015).

Jednym z „bohaterów” Aneksu do raportu o rozwiązaniu WSI jest Bronisław Komorowski. Według b. weryfikatora WSI, Komorowski nie zwalczał agentów wewnątrz WSI, a nawet promował oficerów podejrzewanych o współpracę z Rosją - pisze Irek Cezary Tuniewicz (fronda.pl – 03.06.2015). Ciekawy jestem ilu jeszcze takich „bohaterów” znajduje się w Aneksie. Należy go jak najprędzej opublikować, jestem przekonany, że będzie to kubeł lodowatej wody nie tylko na tzw. opozycję totalną, ale również ostudzi zapędy komisarzy KE i UE do wtrącania się w nasze wewnętrzne sprawy. Rozumiem, że PiS nie może od razu spełnić wszystkich obietnic z kampanii wyborczej, szczególnie tych które niosą skutki ekonomiczne, mogę na ich realizację poczekać nawet do końca kadencji. Jednak realizacja tych dwóch nie niesie dla budżetu państwa żadnych obciążeń finansowych, na co więc czeka prezydent i rząd? Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć i mam za małą wiedzę aby domyślać się, pozostaje więc czekanie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Co do tzw. zbioru zastrzeżonego to dużo do poweidzenia maja także szefowie służb specjalnych, a minister Macierewicz może decydować tylko o dokumentach służb wojskowych...pewnie też niezwykle ciekawych...z aneksem zas jest jak z Yeti - wszyscy wiedza ,że istnieje ale nikt go nie widział...

Vote up!
3
Vote down!
0

Yagon 12

#1515214

Właśnie to oni, niby nasi, blokują dostęp do zetki, szczególnie szef ABW.

Vote up!
5
Vote down!
0

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

#1515216

nie dziennikarz nawet.

Jednak - zdroworozsądkowo - ujawnienie całości każdego z tych zbiorów zastrzeżonych nieprędko zapewne dojdzie do skutku.

Dlaczego?

Bo, jak już bywało - nie może dojść do sytuacji, w której narażeni zostaliby aktualni agenci działający na rzecz polskiego Państwa. W sensie - dobra Państwa.

Nb. uprzednio - po ujawnieniu wrogów Polski pośród agentów służb informacyjnych - zaczęły się wszystkie procesy przeciw ministrowi Macierewiczowi. I chociaż w sądzie - agenci takie procesy poprzegrywali - to MON "lekką ręką" płacił owym "ugody", czy "rekompensaty". A "gadzinówki" - mając w ten sposób "paliwo" do akcji przeciw min. Macierewiczowi - informowały o wypłatach "kompensat" z dziką satysfakcją.

Problem "odtajnienia i udostępnienia" jest więc problemem wyjątkowo "śliskim". Wymagającym szczególnej rozwagi.

Pozdrawiam.

Vote up!
3
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1515222

To nie są zwykłe służby, takie, owakie, albo jeszcze inne. To są zawsze środowiska większego i mniejszego ryzyka, czy wpływu, gdyż taką właśnie mają naturę. To są sprawy tak oczywiste i jasne, jak słońce. Po temu margines zasłony, a nawet więcej zawsze się opuszcza i to nie dla upodobania, ale zwyczajnie z zasady ochrony niezwykle ważnych źródeł informacji. Nie jestem ekspertem, ale jestem niemal pewien, że najlepszych asów nigdy nie poznamy! I dobrze, bo w tym krwiożerczym świecie bez dobrej informacji, szybko przepadlibyśmy z kretesem i to na niejednym polu.

Weźmy na ruszt człowieka umazanego po uszy, którego werbują do specjalnej misji bowiem jest jedyną osobą, która może podołać temu zadaniu, a przy tym jest osobą, już spaloną w innych obszarach i nie ma już nic do stracenia. O własnym images nie ma tu nawet mowy, taki ciężki przypadek. A zatem właśnie, wszak mówi się w chrześcijaństwie, że miłość zakrywa wiele grzechów i tak winno być w praktyce. Przypadek Andrzeja Kmicica, którego ręce oblane sa bratnią krwią jest tu aż nadto wymowny, po prostu klasyczny. Czyż nie mówi się także: "Służba nie drużba".

Naturalnie są zaś takie zasoby, które winne być udostępnione opinii publicznej i tu nie ma przeproś. Dzięki MoherzeJ za wpis i cenne przemyślenia.

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1515295

Niestety wiele dokumentów, mimo że są jawne, wciąż jest niedostępna
https://andrzejewski.siedlce.pl/ipn-kryje-tw.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#1579643