Apel do Prezydenta RP Andrzeja Dudy

Obrazek użytkownika Mariusz Cysewski
Kraj


Fot. polishexpress.co.uk

Katowice, 18 sierpnia 2015 r.
Mariusz Cysewski
(adres)
 

W. P.
Andrzej Duda
Prezydent RP

 
Szanowny Panie Prezydencie,
 
uprzejmie proszę o uzupełnienie pytań referendum wyznaczonego we wrześniu o pytanie:
 
„Czy jest Pani/Pan za systemem ław przysięgłych w sądach powszechnych?”

 
Uzasadnienie.
 
1. Prawa konstytucyjne obywateli. Zobowiązania państwa wobec Polaków. Do roku 1939 w samych tylko sprawach karnych uniewinniano w Polsce 30 procent oskarżonych; obecnie - niemal nikogo (1,25%[1]). Zero procent uniewinnień moim zdaniem kompromituje każde państwo bardziej niż zero procent głosów w wyborach na opozycję. Tragiczna statystyka spraw karnych jest symptomatyczna i ma swe odzwierciedlenie w innych dziedzinach prawa.
 
I obecna konstytucja, i międzynarodowe zobowiązania traktatowe Polski stanowią, że każdy ma prawo do procesu sprawiedliwego przed sądem niezależnym. Prawa te uważa się za fundamentalne. Sprawiedliwy nie jest proces, którego wynik jest znany przed rozpoczęciem, a tak jest gdy liczba uniewinnień jest bliska zera. Niezależny nie jest sąd uwikłany w niejawne zależności, czego dowodem widocznym też jest liczba uniewinnień bliska zera. 
 
Obecna konstytucja wymaga rozdziału władzy sądowniczej i wykonawczej. W Polsce rozdział ten jest czysto teoretyczny. Moim zdaniem jaskrawo dowodzi tego znów statystyka uniewinnień, a z drugiej strony – brak wyroków skazujących prokuratorów i sędziów za nadużycia władzy. O jakości instytucji naocznie świadczy ich stosunek do tych swoich przedstawicieli, którzy nadużyją powierzonej im władzy. Polska Podziemna skazywała i wykonywała wyroki śmierci na własnych żołnierzach winnych przestępstw. Tymczasem w latach 2001-2010 sąd dla prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym wyraził zgodę na pociągnięcie prokuratorów do odpowiedzialności karnej 5 (pięć) razy.
 
2. Łatwość wdrożenia. Bezkrytyczną transplantację w całości jednego z anglosaskich systemów prawnych, z całą ich złożonością i bez kontekstu społecznego mam za nierealną i szkodliwą. Trzeba nam tylko istoty – sprawiedliwości i obiektywizmu siłą rzeczy płynących z niezależności, dystansu i bezosobowości dwunastu losowanych członków ławy przysięgłych. Trzeba prawdy - nie dyktowanej dziś przez aroganckich, butnych i zdeprawowanych satrapów, a ustalanej w jawnym i uczciwym sporze równoprawnych stron. Uważam, że wprowadzenie ław przysięgłych nie wymaga też zmiany konstytucji. Przeciwnie: konieczność ław przysięgłych zdaje się pośrednio wynikać z konstytucji obecnej (prawo do sprawiedliwego procesu przed sądem niezależnym i zasada rozdziału władz; i innych).
 
3. Polska Piemontem Europy. Fundamentalne prawa człowieka moim zdaniem są dziś w Europie w różnym stopniu i na wiele sposobów lekceważone. Stąd gwarancje sprawiedliwości, wolności od arbitralności władzy, fundamentalnych praw człowieka związane z wprowadzeniem ław przysięgłych będą bacznie obserwowane, z czasem zapewne naśladowane i odegrać mogą tę samą rolę, co przywileje dla stanu szlacheckiego w XV i XVI wieku.
 
4. Zaangażowanie Pana Prezydenta. Objęcie najwyższego urzędu w państwie przez Pana Prezydenta uważam za dającą Polsce możliwości unikalne. Angażował się Pan osobiście w pomoc osobom poszkodowanym przez sądy i dlatego posiada unikalną wiedzę i osobiste doświadczenie związanych z tym problemów. Jak wielu Polaków uważam, że Pana Prezydenta wiedza, doświadczenie i cechy charakteru dają Panu szeroką perspektywę i czynią Pana nieosiągalnym dla grup gotowych bez końca realizować interesy partykularne kosztem ogółu. Kosztem ludzkiego nieszczęścia i bólu.
 
Wzgląd najważniejszy pozwoliłem sobie zostawić na koniec. Oto on:
 
5. Nieszczęście milionów Polaków. Jako piłsudczyk wierzę w potrzebę silnego państwa opartego o wojsko i dyplomację. Znaczenie ma też jakość, ciagłość, trwałość instytucji państwa. Ale niepodległość i potęgi to – za  Sejmem Powstania 1830-1831 - „jedyna swobód rękojmia”; wojsko, dyplomacja, instytucje na nic państwu, co rezygnuje z racji swego bytu.
 
Nie ma dnia bez kolejnych ofiar narzuconego Polsce systemu bezprawia. Oddanie arbitralnej władzy kaście nietykalnych nie może nie prowadzić do skutków tragicznych i doprawdy nic dziwnego, że właśnie prowadzi. Prócz świadomości ustrojowych, „systemowych” przyczyn tragedii ważna jest wiedza o jej rozmiarach. Po przemnożeniu różnicy liczby uniewinnień przed 1939 r. i dziś przez ilość procesów i 25 lat - otrzymamy liczbę polskich ofiar idącą w miliony.
 
Dla milionów Polaków dotychczasowe państwo to źródło opresji i przemocy; synonim zła.
 
Ten stan rzeczy uprawnia do określeń najostrzejszych. I do takich form oporu, które usuną źródło opresji, przemocy i zła.
 
Uważam, że nie ma czasu na deliberacje. Świadomość koniecznych zmian jest w Polsce coraz szersza, a Pan Prezydent ma w ręku wszystkie narzędzia, by zmiany te zapoczątkować.
 
Dlatego proszę, by Pan Prezydent z instrumentów tych skorzystał.  
 
Z poważaniem -
 
                                                                       Mariusz Cysewski
 
                                                           Redaktor pisma „Wolny Czyn”


 
Kontakt: tel. 511 060 559
ppraworzadnosc@gmail.com
]]>https://www.facebook.com/groups/517163485099279]]>
]]>https://twitter.com/MariuszCysewsk]]>
]]>https://sites.google.com/site/wolnyczyn]]>
]]>http://www.youtube.com/user/WolnyCzyn]]>  
]]>http://mariuszcysewski.blogspot.com]]>  
]]>http://www.facebook.com/cysewski1]]>

[1] Za np. A. Seremet; w: Kancelaria Sejmu. Biuro Komisji Sejmowych, „Pełny zapis przebiegu posiedzenia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka (nr 33) z dnia 26 czerwca 2012 r.”, s. 20-21.


Twoja ocena: Brak Średnia: 3.2 (4 głosy)