Katyń, Wołyń: gdzie już nawet śmiechem mogiła nieczczona?

N zrzmłś, chdz prznsn wg z sb n nnych. Józ jst t przysłwwy.

.... wiesz Urszulo?..... "oni" i tak są łaskawi, że nie nazywą nas Żydami :-))))

To jest smutne i przerażjące, jak duża jest grupa naszych rodaków, którzy  położyli   "lachę" na naszą historię.

pozdrawiam

Marek S.

Oba teksty, i ten pierwszy o banderowcach i drugi o sowietach, powstały w 2009 roku, a były opublikowane w dziale onetowego Dziennikarstwa Obywatelskiego:

  Na bezrybiu i rak ryba.

 Jak dobrze mieć narodowych bohaterów. My  Polacy, nie potrafimy docenić tego faktu, bo u nas jest takie bogactwo narodowych herosów, że kartek w kalendarzu by zabrakło, jeślibyśmy chcieli uczcić każdego z nich w osobnym dniu. Taki naród – takie geny i stąd chwała ciągnąca się od wieków.

  Zestarzeli się już najmłodsi ze świadków okropnych wydarzeń rozgrywających się podczas ostatniej wojny na terenach „ bywszej  Polszy”. Zarosły  pospiesznie kopane doły, których nawet ekshumować nikt się nie kwapi, bo zgroza nie pozwala.

  Nie zobaczyłoby się tam poukładanych jak  „katyńskie zapałki”  kości wojskowych, ale  wołające o pomstę do nieba,   niedbale rzucone szczątki dzieci, kobiet i starców.  Leżą tam od prawie siedemdziesięciu lat i czekają cierpliwie na swoją kolej do pamięci  i serc potomnych rodaków i …zabójców.

 Kim byli ci „waleczni”, co to z babami i dziećmi walczyli? Jakie to wichry wolności dęły w ich żagle, że  b a n d e r a  ich okrętów  popłynęła po morzu  krwi , setek tysięcy bezbronnej polskiej ludności?

 Ukraińcy twierdzą, że to byli ich bohaterowie. Dzielni patrioci, co to rzezią  nauczyć chcieli „polskich intruzów” nowej , zrodzonej w ich  wyobraźni, niepodległej Ukrainy.

 Podpisali cyrograf z demonem i piekła już się nie bali wcale.

    Nazwali się banderowcami, bo ich ideałem  stał się  Stepan Bandera. Człowiek,  który zapragnął własnego państwa za wszelką cenę.  Płacił za to drogo przez całe życie. Zapłatą były : aresztowania, więzienie, tułaczka i poniewierka, ale i  obciążające sumienie…  skrytobójstwa, intrygi, knowania,  wreszcie – masowe zbrodnie wojenne znienawidzonej polskiej ludności, których  był inspiratorem i zleceniodawcą .

     Chciał wolnej Ukrainy, ale porzucił ją, kiedy ta, znalazła się w stalinowskiej niewoli „wyzwolenia”,  dla wygodnych, powojennych Niemiec, żyjąc tam pod fałszywym nazwiskiem jako… Polak -  Stefan Popiel  ( O ironio losu!)

Nie walczył o wolną Ukrainę do ostatniej kropli własnej krwi. Wolał przelać hektolitry cudzej.

 Według naszych polskich standardów nie jest to bohater. Nawet  nasza młodociana „Inka” wytrwała do końca, w swojej walce o wolną  i niepodległą Polskę.

  Ci siwowłosi ukraińscy kombatanci UPA, boją się umierać z grzechem dzieciobójstwa na sumieniu i myślą naiwnie, że jak świat uzna Banderę bohaterem to i oni się dokleją do tej lichej i wątpliwej chwały, zamazując dokonane przez siebie zbrodnie na polskiej ludności Wołynia.

 Nad grobem stoisz starcze?

Nie szkodzi!

  Warto cię ukarać chociażby w twojej ostatniej chwili życia. Dopóki jeszcze gdzieś istnieją, poniewierają się te ludzkie wraki – ostatni już świadkowie i ofiary twoich bezecnych czynów.

  Tak jest sprawiedliwie, bo nie wolno ci odejść z tego świata w aureoli poważania i szacunku. Nie zasłużyłeś na to, ani ty, ani tobie podobni –  emerytowani „panowie życia i śmierci”.

  Przyłożona do potylicy lufa pistoletu była łaskawa – powiesz. Dobijała cierpiących w konaniu , a ty tylko ulgę przynosiłeś w swej humanitarnej dobroci. Naprawiałeś fuszerkę plutonu egzekucyjnego, który psuł sprawną pracę machiny śmierci.

  Powiesz, że twoi koledzy bywali okrutniejsi, bo kazali zasypywać żywe jeszcze – poranione ciała, sycąc przy tym swój głód zbrodni – pogardzasz takimi, to byli mordercy – powiadasz, a ty tylko wykonywałeś rozkazy.

  Sam byłeś jak ten zimny, śliski , śmiercionośny przedmiot. Nie było rozkazu by myśleć , więc nie myślałeś. Jako zdyscyplinowany oficer rzetelnie wykonywałeś tylko podane ci polecenia.

  Czy rzeczywiście, tylko rozkazy? Skąd więc wiemy o przekupstwach, łapówkach, wybijanych trupom złotych zębach, opróżnianych dyskretnie kieszeniach rozstrzeliwanych ofiar, rabowanych z cenniejszego wyposażenia domach To też było na rozkaz?

  Takie bajki, to sobie możecie opowiadać we własnych krajach nobliwi emeryci  „niezwyciężonej armii”.

 Polska  była sceną w teatrze tych działań. Wiemy o was więcej niż wasi rodacy i to nas trzeba pytać o prawdę, a my ją opowiemy - szczegółowo i obiektywnie.

   Tylko, czy  aby chcecie ją  znać….

A przeczytałeś uważnie o co mi chodziło? Bo wydaje mi się, że totalnie niezrozumiałeś. To czy Ty byłeś (jesteś) na neonie to napeawdę g...o mnie obchodzi!!!!!!! Pisałem o Twoich kumplach z proupowskiego lobby, którzy to mają za złe komuś tam, że pisał czy pisze na neonie, opowiadając brednie na temat neonowskiego desantu. Zapomniał wół jak cielęciem był. Przecież wszyscy oni, ci dzisiejsi proupowscy paatrioci sąsiedniego kraju przeszli właśnie przez neon, włączając w to Ciebie, o czym nawet nie wiedziałem. Wiedziałem o innych. Moja przygoda z panem Oparą i Tomkiem Paruchem zakończyła się na etapie Nowego Ekranu i to w jego początkowym stadium rozwoju. Poprostu doszedłem do wniosku, że ten portal nie jest dla mnie, tak samo zresztą jak prawica.net. Czy z tego powodu mam mieć pretensje do ludzi yam piszących? Wyjaśnij mi dlaczego? Każdy pisze tam gdzie uważa. Każdy ma swoje przyczyny aby pisać tam lub gdzie indziej, lub też zamieszcza swoje wpisy na różnych portalach, a przedstawianie tego w złym świetle, wybacz, ale kojarzy mi się z kołtuństwem, a już najwyższym skurw....twem jest "wyrzucanie" blogierów czy komentatorów tylko dlatego, że mają inne poglądy czy piszą gdzie indziej. Niestety "Twoja" grupa proupowskich patriotów przypomina mi stado świń depczących i tratujących wszystko dookoła według zasady "Kto nie z Mieciem, tego zmieciem. Próbujecie zawłaszczyć niepoprawnych dla swojej proupowskiej propagandy. To się nie uda!!!!!!!

Nie zauważyłem abyś odniósł się do tego co jest naprawdę ważne w tym wpisie. Wybacz, ale takie traktowanie u was to norma. Piszecie o błachstkach, rzeczach nieistotnych, całkowicie ignorując rzeczy ważne i istotne! Najważniejsze jest dobro Ukrainy! A dobro Polski? A co to takiego ta Polska? Jak powiedział ów chłoptaś z Warszawy, to tylko przedłużenie Ukrainy i już niedługo jej nie będzie, wszędzie będzie Ukraina. Czy to również Twoje marzenie? Nie musisz odpowiadać!

No to sobie wyjasnilismy.

Przykro mi , ze wczoraj szturchnalem tutaj Towarzystwo, w tym rowniez Ule Ujejska, ale zylka mi pekla,

gdy od tygodni czytam to wszystko i wlasnie podobne nastawienie daje jakims ratlerka z neonu,

czy innych pro rosyjskich organow do atakow na prawice.

Przed kilkoma dniami pierwszy raz wszedlem na te nonowe portale i im podobne, no i krew mnie zalala,

gdy czytalem wlasnie paszkiwle na Ule, Satyra, Gawriona  i innych z tego portalu.

Zastanowilem sie co jest przyczyna ? no, ze kwestie ideowe, to zrozumiale, ale tam byly konkretne fakty...

jakies przyczulki pro-ukrainskie i takie tam...i tak wlasnie powstaja nieporozumienia, gdy na tym portalu piszacy daja

innym mozliwosc, by ich szkalowali. Daja mozliwosc, bo " wylewaja dziecko z kapiela "...

Mowimy prostym jezykiem tak- tak, nie - nie ! i wowczas nie ma zadnych niedomowien.

Dla mnie Ukrainiec zadnym bratem nie jest, nawet jezeli obecnie walczy z Ruskim.

Gdyby pochylili nisko glowe i przeprosili, gdyby konkretnie zadeklarowali, ze po zwycieskiej wojnie oddadza nasze tereny,

o to co innego... mozna rozmawiac, w takim aspekcie jest  miejsce na konolidacje...ale nie teraz, gdy dupa im sie trzesie...

to chca robic za braci...nagle pojednania i wielkie milosci...

Sami mamy burdel w kraju, Rzeczpospolitra na skraju przepasci, a tutaj glosy, by wsadzac reke w ogien

i znowu Polacy maja ginac za obce interesy...niektorzy sa bardzo rzutcy, by szafowac cudza krwia...

serdecznie pozdrawiam

Krzysztof

ps. i ja zadnego innego nastawienia geopolitycznego, nie mam.

Dla mnie Rzeczpospolita jest wazna, a nie jakies obce interesy.

Wydaje mi sie, ze pisze prostym jezykiem i bez niedomowien.

A gdzie wrog jest, to kazdy widzi i ja w zadne niejasne sytulacje nie wchodze.

Powtarzam koniec wkrecania Polakow w jakies swiatowe, czy europejskie zadymy,

bysmy znowu byli bez panstwa, albo nas calkiem wykonczyli...,

a np. jakas Ukraina bedzie nadal egzystowac i miec sie wysmienicie...

czy ktokolwiek inny...Polak musi myslec o Polakach i o Rzeczupospolitej,

a inni, to sie moga w kolejce ustawic, gdy bedzie nas stac, to zobaczymy...