Rzepliński pluje na sędziów...
Wczoraj rano radio RMF FM zaprosiło do rozmowy byłego przewodniczącego TK, Andrzeja Rzeplińskiego. Miałem nieprzyjemność wysłuchania wypocin tego człowieka. Dyszał wprost nienawiścią do PiS i jego reformy sądownictwa.
Fragmentów jego wypowiedzi, podczas słuchania których trudno mi było wytrzymać, by nie wykrzyczeć do radia: "człowieku, ty w ogóle wiesz o czym mówisz", lub czegoś znacznie ostrzejszego, było co niemiara. Ogólnie buta byłego (na szczęście) prezesa TK była 100-krotnie większa od jego ego. Ale jedna wypowiedź szczególnie mnie uderzyła.
Najpierw mówi, że "godność urzędu sędziego jest wartością konstytucyjną". A kilka zdań poniżej sędziów wybranych przez Sejm RP, zgodnie z ustawą tegoż Sejmu określa słowami:
"Panie redaktorze, czy to miałoby oznaczać, że jacyś nominanci, nie wiadomo kto to jest, typy spod ciemnej może gwiazdy - tak naprawdę, delegowane do KRS, dalej tam będą,"
A więc były (na szczęście) prezes TK sędziów nazywa "typami spod ciemnej gwiazdy". I bynajmniej nie chodzi mu o złodziei w togach, których jego koledzy z SN uznali za ledwie roztargnionych. Oni są dla niego chyba symbolem niezawisłości. On tak mówi o sędziach, którzy wbrew nagonce "nadzwyczajnej kasty", uzurpującej sobie prawo do interpretowania Konstytucji RP według własnych upodobań i interesów, odważyli się kandydować do KRS. I gdzie według Rzeplińskiego jest tu ta wartość konstytucyjna - godność urzędu sędziego, jeśli pluje na sędziów za ich niezawisłość wobec kasty zawodowej, broniącej swoich nadmiernych przywilejów? Oj, panie Rzepliński, zagalopował się pan...
Za RMF-FM
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2305 odsłon