RZECZ POSPOLITA UNICESTWIANYCH NARODÓW

RZECZ POSPOLITA

UNICESTWIANYCH NARODÓW

Trwogą zaciśniętą w pięść serce mi kołacze

Ile jeszcze wytrzyma nim cisza nastanie

Po co mi dałeś Boże dar widzenia jutra

Gdy szarpię się ze światem o śmiertelne Amen

Czas odwraca klepsydrę bezlitosnym gestem

Coraz trudniej mi walczyć z kłamstwem i głupotą

Ojczyzno moja w brudnych łapach służb i wrogów

Moja biało - czerwona odwieczna zgryzoto !

Matko Ty moja mściwie szarpana przez wrogów

Głupców oraz zaprzańców czcicieli mamony

Sługusów unijnej barbarzyńskiej Europy

Dręczona przez budzone odwieczne demony

Ojcowizno krwawych zagonów i bolesnych dat

Śmiertelnych poligonów…cudzych interesów…

Bezimiennych bohaterów… obcych pomników

I niemego płaczu ofiar zadeptanych kresów

Trwa wciąż tragiczny dramat zagłady  Słowian

Wschodnia flanka nienawiści trwogą się kładzie

Udział w kolejnej wojnie to krwotok śmiertelny

W zaplanowanej  perfidnie samozagładzie

Rzecz pospolita unicestwianych narodów

Odwieczna podła gra wybranego narodu

Buta i perfidia zmutowanych Anglosasów

Gnijąca moralność bezdusznego Zachodu…