ZANIM UPADNĘ U TWYCH NÓG...
Panie! już świeca moja gaśnie
i coraz więcej cieni wokół
liczę przeżyte dotąd lata
nim się pogrążę cały w mroku
szedłem do Ciebie w ufnym trudzie
błądziłem i wracałem z bólem
Tyś! zawsze stał jak płomień jasny
by mnie przytulić w płaczu czule
uczyłem się miłości długo
nim zrozumiałem Twą ofiarę
zostawić chciałbym ziarno Prawdy
i Słowo – by się stało Ciałem!
i to przesłanie mego wieku
wysnute życiem z jądra mroku
że sensem pozostaje tylko
Prawda – co krwawi w Twoim boku
Panie! tak biegłem ciemnym lasem
i twarz i ręce całe w krwi
zapal przede mną małe światło
uchyl w ciemności nieba drzwi
świat biegnie za mną krwawym tropem
na plecach czuję ból pogoni
nie ważne strzępy mego ciała
bylebym dobiegł do Twych dłoni
bylem ocalił serca wiarę
zanim upadnę u Twych nóg
Boże! czy to co pod nogami?!
to już jest nieba zbawczy próg!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3109 odsłon
Komentarze
Proszę, niech Pan nie biegnie tak szybko
3 Grudnia, 2017 - 11:20
Proszę jeszcze napisać dla nas dużo tak pięknych i przejmujących poezji.
A tak na marginesie, czy one są wydane w formie papierowej? Jeżeli nie, to bardzo proszę szybciutko to zrobić.
A propos "szybciutko", nie mogę sobie odmówić przyjemności przytoczenia pewnej anegdotki:
W pokoju hotelowym dzwoni telefon, gość odbiera i słyszy: czy Pan zamawiał budzenie na siódmą? Tak - odpowiada gość. To szybciutko, szybciutko, bo już dziewiąta :-)
Pozdrawiam Pana serdecznie i życzę wielu lat w zdrowiu i w pełni weny twórczej.
parodystka
A cóż to tak się Panu, spieszy na tę wieczna wartę?
3 Grudnia, 2017 - 16:54
Zostało jeszcze tyle papieru w drukarce do zapisania, a poza tym my ty na NP jak w rodzinie niezbyt bogatej, więc liczymy na bogactwo PanKazimierzowych skarbów. Mam na myśli wiersze. Raz smutne, jak obecnie, natomiast innym razem podtrzymujące na duchu.
Pozdrawiam serdecznie.
Apoloniusz
Ja Cię rozumiem Kazimierzu, ale wiesz
3 Grudnia, 2017 - 17:20
- jesteś tutaj potrzebny!
Bez Ciebie - nie byłoby już tak samo!
Wiem - jesteś zmęczony, nie mniej - "Do końca bić się będę z falami wściekłemi" (to Lechoń).
Najserdeczniej Cię pozdrawiam,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Trzymaj się Kazimierzu mocno
3 Grudnia, 2017 - 19:49
Pozdrawiam Cię gorąco i proszę byś się Bratanku spieszył, lecz powoli, bo choć lepiej Ci odejść do Pana do Niebieskiego Jusalem ale tu na ziemi, spójrz ile nowych, młodych sec i ile nowych twarzy. My wszyscy prosimy za Tobą Kazimierzu, byś trzymał się mocno, a tam na wieczną wartę jeszcze zdążysz. Po temu poszę Cię gorąco, byś napisał piękny wiersz, jak to potrafisz o spotkaniu św. Juana Diego i z piękną Panią z Guadalupe. Proszę nie odmiawiaj mi tej prośby w tych dniach Nowenny! Pozdrawiam Cię b. seerdecznie.
Sławomir Tomasz Roch
To nie mrok a swiatlosc
3 Grudnia, 2017 - 22:04
To nie mrok, a swiatlosc, to nie upadek lecz wyniesienie na wyzyny.
Panie Kazimierzu nie spiesz sie Pan tak , bo my bardzo Pana cenimy. A Pan Bog ma w swoim chorze anielskim tyle poetow i skowronkow, ze moze na razie zrezygnowac z Panskiego wtoru.
Pozdrawiam serdecznie
Gosia
CZAS OCZEKIWANIA.
3 Grudnia, 2017 - 22:12
Adwent - czas oczekiwania. Trzeba pokonać
zwątpienia, ludzkie słabości i czekać nie
tracąc nadziei. Ten kto czuwa nie poddaje
się ciemności, lecz trwa w świetle prawdy.
Przecież towarzyszy temu trwaniu, tak wiele
pozytywnej energii i dobrych myśli - Twoich
Drogi Panie Kazimierzu, wiernych przyjaciół.
Mistrzu,Tak nie można,trwaj z nami jeszcze wiele lat
4 Grudnia, 2017 - 15:13
a TU przypomnienie fragmentu Twojego wiersza,który zamieściłam w 2012 roku na zaprzyjażnionej Stronie
ŚWIĘTA BARBARA
w roboczej bluzie
zamiast sztygara
idzie podziemiem
Święta Barbara
pośród chodników
ciemnej zawiei
rozwija mocną
nutkę NADZIEI
i czujnie stąpa
ścieżką załomów
by bezpiecznie
wywieść do domów
by po tej nitce/.../"
" Święta Barbara" Kazimierz Węgrzyn"
w imieniu starej Solidarnosci,dzieki CI za ten piekny wiersz\
serdeczności
gość z drogi
Mistrzu,ilekroć zapalam znicz na śląskim Cmentarzu,na grobie zam
4 Grudnia, 2017 - 18:37
mordowanego Gornika,zawsze cichutko szepczę MU Pana Wiersz,a Wstęgi Solidarnosciowych wieńców jakby powtarzają go głośniej szumiąc na wietrze
Mistrzu,wiele jeszcze Wierszy przed Tobą :)
gość z drogi