MICKIEWICZ
i Pani Go zachowa gdy dziecięciem małym
złożony pod Jej opiekę w Ostrobramskim Progu
mógł barwnymi strofami jak kwiatami z Litwy
iść za zwrócone życie podziękować Bogu
i Pani Go zachowa choć w bluźnierczym szale
podnosił gorzkie słowa jak ściśnięte dłonie
a bólem zaślepiony na skrzydłach rozpaczy
powstawał przeciw Panu i Jego koronie
rzucony lotnym prochem na bruki Paryża
wiódł drogami pielgrzymstwa tęsknotę do kraju
do śmierci zasłuchany czy Go z tamtej strony
swojskie głosy znad Niemna do domu wołają…
…ale Twojego domu już nad Niemnem nie ma
i Matka Ostrobramska za progiem Ojczyzny
coraz cichsze są dzisiaj głosy naszych Braci
oraz zdeptane groby naszej ojcowizny
ten co miał być bratem niszczy polską mowę
i z wrogiem dziś paktuje w kainowym dziele
wyrywa polską mowę i sieje nienawiść
i unię dzisiaj zawarł lecz z nieprzyjacielem
nie czekaj zatem na głosy z nadniemeńskich łąk
bo domu już tam nie ma gdzie tęsknota wzlata
krwawo się wciąż zmagamy by wróciła wolność
sam wiesz zresztą…jak ciężkie są…niewoli lata…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 725 odsłon