KORZENIE

Obrazek użytkownika Lwow47
Kraj

 Wczoraj przed moim domem umarł nagle buk

Stoimy nad tą śmiercią wstrząśnięci i niemi

Stał zawsze nie wzruszony – mocarny jak czas

Uczyłem się od niego wierności tej ziemi

 

Uderzył z głośnym hukiem rozległą koroną

I głucho w studni nieba zaszlochało echo

Ptaki tylko zapłaczą nad grobowcem pnia

Rodzinną już nie będzie dla nich drzewo strzechą

 

Wczoraj przed moim domem umarł nagle buk

Leży nas zboczu góry jak wielkie pytanie

Uczyłem się od niego jak pokonać czas

To znak że czas popatrzeć i na swoje trwanie

 

Zawsze byłem samotny samotnością drzewa

Co wrasta korzeniami w wierność aż po ból

Zawsze chciałem wyrastać jak najbliżej nieba

Choć mnie życie kusiło setką innych ról

 

Ufałem więc korzeniom co beskidzkie zbocze

Oplatają serdecznie tysiącami żył

To one mnie trzymały abym tak jak drzewa

Prosto i dumnie na tych groniach tkwił

 

I bywało że wiatr mi połamał koronę

I groził mi śmiertelnie że mi złamie krzyż

Lecz po burzach się zawsze jednak prostowałem

Aby rosnąć jak dawniej choć mozolniej wzwyż

 

I wiem że tu zostanę kłębami korzeni

Choćby pień mój zrąbali nie znając litości

To korzenie te będą nie do wyszarpania

I w ziemi tej zostanę dowodem wierności…

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Idąc dalej w Twoich rozważaniach, dopisałem dwie strofy.

 

Korona targana wiatrami dziejów

Smagana halnym zawirowań życia

Ugięta w pałąk pod ich naporem

Ukazuje że nie mam nic do ukrycia

 

A gdyby komuś przyszło do głowy

Karczować moje rozległe korzenie

To choćby nie wiem jak się starał

Nie zniszczy a zasłuży na potępienie

 

W podzięce za Twoje wspaniałe strofy,
pozdrowienia dla Ciebie i Twojego Domu,

 

oraz

 

Vote up!
3
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1462390

Dziękuję za Waszą przyjazną obecność w progach moich skromnych wierszy.Pozdrawiam Was serdecznie życząc miłego dnia.Kazimierz

Vote up!
7
Vote down!
0
#1462393

Bardzo dziękuję - piękne...w codziennym zalataniu taka refleksja o przeminaniu bardzo jest potrzebna. a jeszcze taka jak ta - napisana szczerze z wnętrza siebie...

Vote up!
4
Vote down!
0

Yagon 12

#1462402

trudno o lirykę,ale bywa,że trzeba nabrać dchociaż przez chwilę właśiwego do wieku dystansu.Dziękuję za wszystkie teksty,które czytuję z przekonaniem,bo to bliska i trafna dla mnie ocena polskiej rzeczywistości.Pozdrawiam serdecznie.Lwow47

Vote up!
4
Vote down!
0
#1462437

... na Twoim blogu i zamieścić skróconą parafrazę (wersja druga) utworu Ignacego Krasickiego pt. „Do króla”. Wersja pierwsza dotyczyła Donaldinio Tuskoliniego. Pisownia i słownictwo jest adekwatne do czasów twórczości tego nadwornego satyryka.

 

DO PREMIERKI

Im wyżej, tym ostrzej trzeba ciebie zganić,

Podpadają premierzy, „najjaśniejsza pani”!

Satyra prawdę mówi, względów się wyrzeka,

Wielbi urząd premiera, lecz sądzi człowieka.

 

Świadom, iż moje słowa twych uszu nie popieszczą,

Unikając łagodności i przerostu formy nad treścią,

Chcę cię premierko zganić za twe czyny baczne,

Któreś popełniła już jako ministra, i od nich tu zacznę.   

 

Rozłożyłaś wartko polskie lazarety na obie łopatki,

By pryncypałowi schlebić, i by nie mieć wpadki,

Postawiłaś parawan między dochtorów i pacyjentów,

I zrobiłaś z pigułkami mnóstwo ohydnych przekrętów.

 

Cóż ma począć w milowych kolejkach pacyjent chory,

Któregoż nie chcą badać i leczyć konowały dochtory?

Całują klamkę i jadą cichym powozem do firmy nowej,

A tam klimat arktyczny… jak to w lodówce pogrzebowej.   

 

Dałaś sakiewki pełne talarów na in vitro zapłodnienie,

Gdzie mnogo zarodków na śmietniku na jedno urodzenie.

Aliści prawda to o tobie jest smutna, przykra i niezbita,

Ty chcesz szkodzić, nie rządzić, więc rwiesz się do koryta.

 

Tyś brała udział w kopaniu głęboko na metr,

Gdzie Prezydent pod Smoleńskiem zszedł?

Naród po wsze czasy to kłamstwo zapamięta,

Nie masz szacunku dla nas, dla ś.p. Prezydenta.

 

Pryncypał chwaląc twe niecne smoleńskie „starania”

Dał ci laskę – symbol władzy do marszałkowania

Seymowi, któren antypolskie ustawy uchwala

I niemi bez pardonu na kolana Naród powala.

 

Mało ci było, coś w seymie ze szkodą zdziałała,

Żeś za kłamstwa, za zdradę premierą została.

Pomocną dłoń w walce z Lachami dała ci kumpela,

Którą wszyscy znają pod ksywą „piękna Angela”.

 

Chcesz oddać Żydkom miliardy z kasy Polaków?

I choćbyś wytężała umysł, to nie znajdziesz znaków,

Skąd się wziął ten „dług”, chcesz krzywdy Narodu,

Bo się z szamba wylało na trawnik, narobiło smrodu.

 

Z „żyrandolowym” Bronkiem lasami chciałaś kupczyć?

Chciałaś ukraść bory i Naród bez mydła wydupczyć?

Ale Naród czujny wszem i wobec krzyczy głośno: veto!

Opamiętaj się premiero! Opamiętaj się upadła kobieto!

 

Żadnych dzieł nie tworzysz, niczym nie zadziwiasz,

Ino dobra Polski przedajesz, obcych uszczęśliwiasz.

A Naród jużci świadom, żeś tronu premiera niegodna,

Boś ty jest zdrajczyni i psia córka tej ziemi wyrodna.

 

Vote up!
4
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1462408

Janku talentem i pracowitością.Wróciłem przed chwilą z Bielska-Białej,stąd spóźniona reakcja.Pozdrawiam serdecznie w zimowy wieczór.Kazimierz

Vote up!
4
Vote down!
0
#1462438