KOŚCIÓŁ NIE JEST TEATREM CZY WIECEM POPARCIA...

bo Msza Święta to przecież nie jest akademia

teatr dla gojów wśród świętych murów Kościoła

Siostry! i Bracia! kto przed majestatem Boga

staje -  ten do Boga jedynie swoją duszą woła

ten winien Mu pokorę modlitwę i wiarę

w ciszy słychać głos Boga w chwili Podniesienia  

bo Bóg nie potrzebuje wrzawy i oklasków

Bóg mówi do nas ciszą w rachunku sumienia

wtedy do nas przychodzi - otacza ramieniem

podnosi jeśli trzeba z dołu poniżenia

Kościół nie jest teatrem i wiecem poparcia

dla tych co tu szukają ziemskiego marzenia

niech nie dzwonią w Kościele srebrniki Judasza

tam gdzie Bóg siada z nami do wspólnego stołu

bo przystoi nam cisza gdy On między nami

w Hostii zstępuje do nas jak do Apostołów

więc pokory nam trzeba a nie ziemskich darów

więc z miłością przychodźmy przed oblicze Pana

niosąc Mu dary Dobra i czystego serca

dar modlitwy składajmy Bogu na kolanach

masoński teatr    nie jest miejscem uwielbienia

dla Tego co  pragnie od nas siły Ducha

niech więc szatan nie dzwoni ogonem w kościele

gdy Bóg w ciszy serca naszych modlitw słucha…

dziś wiem że mnie dotknąłeś siłą swego Ducha

chylę Panie przed Tob najpokorniej głowę

pobłogosław mnie Panie jeśli zasłużyłem

na służbę wierną Tobie z pochylonym czołem

więc przyjmij Panie moją modlitwę milczenia

proszę jedynie Chryste dziś o łaskę wiary

niech światło Twego Ducha porozprasza mroki

by mnie już nie trwożyły niewoli zegary…