DOM TRZEBA ZDEZYNFEKOWAĆ ABY ZOSTAŁ CZYSTY

Nie daj się okłamywać bo twój wróg jest tutaj

Między Odrą i Bugiem kłamstwem oraz prawem

Nie w Afganistanie w Iraku Syrii czy Donbasie

Ale tutaj w parlamencie  w skundlonej Warszawie

Twój wróg ubrany w ciasny kostium demokracji

Wyznaczy ci limity wolności i wiary

Obszczeka w szklanej budzie twą miłość do Polski

Pewny że cię zniewolił i że nie ma kary

I że będzie handlował wciąż armatnim mięsem

Po tylu kątach świata gdzie wojna się pali

O Bogu masz pamiętać Honoru masz bronić

Ojczyzna obowiązkiem który cię ocali

Twój wróg się z tobą kłamstwem bawi jak granatem

Które codziennie wrzuca przez publikatory

Kiedy wkłada przez ekran tłusty ochłap kłamstwa

I podnosi w blasku zapalonej menory

I bądź czujny gdy umiera polski patriota

Polak nakryty ciężkim kamieniem milczenia

Choroba samobójstwa niczym epidemia

Cuchnie między kłamstwami padliną sumienia

Nie daj się zniewolić w swoim własnym domu

Tą szatańską doktryną co cieknie przez groby

Bo dom trzeba zdezynfekować aby został czysty

Aby w nim wirus zarazy nie roznosił choroby…