CZARNA WDOWA
Wiatr tylko wiesza czarne bemole na drzewach
Co stoją pośród grobów gdzie spalone dwory
Pustka po wypalonych domach i pamięci
Przez którą przelatują nocami upiory…
Czasami w szumie słychać gorączkowy pacierz
Rozpaczliwy krzyk dzieci i głuche dudnienie
Krótki trzepot na krzywych tępych klingach sztachet
I zdeptane przez morderców człowiecze sumienie
Łuna jeszcze się pali w mroku przypomnienia
Tych co budzą się z krzykiem gdy ich koszmar budzi
Gdy serce łomocze pięścią jak wtedy do okien
Gdy się w zbrodnie zmieniały podłe czyny ludzi
Garbata nasza wolność - bezduszna i szara
Czerwone wypłowiało i udaje białe
To co powinno być wielkie godne i uczciwe
Stało się karłowate... pokraczne... i małe...
Zakłamana ta nasza wolność pół prawd pół honoru...
Choć podparta krzyżami niewiele dowodzi
Niepolitycznie mówić dziś o ludobójstwie
Bo prawda według zdrajców pojednaniu szkodzi
Udajemy więc wielkość gdy plącząc symbole
Tchórzliwie powtarzając pusto brzmiące słowa
Gdy Ona ciągle krzyczy rozpaczliwą ciszą
W O Ł Y Ń..!
Niepocieszona Czarna Polska Wdowa !
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 47 odsłon