Powyborcze wypominki

6.XI.2015

    Kocham wszystkich Polaków! Płci żeńskiej, męskiej i nijakiej. Jest czymś oczywistym darzenie uczuciem ludzi o jednoznacznej prowieniencji chrześcijańsko-patriotycznej. Jednak moje cieplo skierowane jest także dla ciągle niedojrzalych obywateli naszego państwa. Owych różowo-czerwonych bobasków posiadających dowody osobiste jako przepustki do wyrażenia poważnych decyzji wyborczych.

   14,5 mln obywateli RP pod różnymi pretekstami nie głosowalo. Zostali w domach. Lub na ulicy. W rodzinnej gawędzie dziadek narzekał na kolejki do lekarzy, babcia na głodową emeryturę, tatuś na brak pracy, mamusia na zbyt wczesne zabieranie dziecka do szkoły, syn cholerował na otwarcie się władz PO/PSL na islamistów.... W dniu wyborczym zostały w domach urocze niezaradnością dorosłe ( ? ) bobaski.

   A te ponad 20,5 tys różowo-czerwonych niemowlaków głosujących za mandatem poselskim Arłukowicza, najgorszego ministra w całej historii III RP? Albo owych prawie 30 tys. oddających głos na największego histeryka politycznego, pałającego psychiatryczną nienawiścią do wszystkich spoza PO - S. Niesiołowskiego?

   Nasi niedojrzali rodacy mają też dziecięce słonności do traktowania poważnej polityki jako cyrku.Najpierw ich wybrańcem był niejaki S. Tymiński, potem Partia Piwa, Palikot...Tym razem na satyryków / Kukiz i Korwin-Mikke / oddało swe głosy ponad dwa miliony dorosłych dzieciaków.

   Kolejne 1,7 mln bobasów oddało się postkomunistycznej ( ch)lewicy pragnąc pozostać w wieku sprzed kilkudziesięciu lat ubranymi w nowe acz ciągle zgrzebne szatki. Szczęście, że demokracja podmyła ich tyłki i ( ch)lewica pozostala poza parlamentem. Oby na zawsze.

   Demografia demografią ale w naszym kraju mamy co najmniej 18 mln dorosłych bobasków. Przeważnie o różowo-czerwonej karnacji. Czy kiedykolwiek dojrzeją?