Polityka w sutannie
22.06.2017
Utrzymujący się postkomunizm w naszym kraju opiera się także na tezie jakoby tylko niektóre środowiska i osoby miały prawo do publicznego uczestnictwa w polityce.Ta dość rozpowszechniona teza pochodzi z czasów głębokiej komuny, kiedy PZPR tylko sobie nadała takie prawo.
Polityka to roztropna troska o dobro wspólne. Komu odmawia się do tego prawo i to w czasach postępującej demokracji? Kościół od zawsze był głównym celem ataku lewactwa, łącznie z udziałem w polityce. Nie zmieniło się to nawet, gdy duszpasterze sami zrezygnowali z biernego prawa wyborczego. Jednak księża mają prawo uczestnictwa w publicznej debacie politycznej nie tylko z obowiązku szerzenia katolickiej moralności politycznej, ale i jako zwykli obywatele - ludzie żyjący tu i teraz.
Pozostaje jednak problem wiarygodności. Jeżeli taki ks. K.Sowa nawołuje: "zniszczyć, zniszczyć", to jest sprzeczne z doktryną Kościoła. Jest po prostu niewiarygodnym księdzem. Zwłaszcza, jeżeli taką postawę często prezentuje. Czas zrzucić sutannę - samemu lub z pomocą zwierzchników.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 844 odsłony