Tr(i)ump(h)
07.07.2017
Wizyta aktualnego prezydenta USA w naszym kraju była krótka a wiele jego słów zostało wypowiedzianych językiem dyplomatycznym.Taka "kuchnia dyplomatyczna" międzynarodowych wizyt politycznych znana obowiązuje od dawna. Czy przyniosła jakieś konkrety?
Na pewno geopolityczne. Wizyta prezydenta największego światowego mocarstwa przed szczytem G-20 akurat do środkowej Europy i to do naszego kraju wyraźnie wskazuje coś więcej niż tylko akceptację idei Trójmorza. Ze strony amerykańskiej jest wyraźny przekaz gotowości uznania naszego państwa jako lidera tej części Europy z prawem do znacznie większego głosu w geopolityce. USA są żywotnie zainteresowane stworzeniem silnej przestrzeni politycznej o wspólnych interesach w Środkowo-Wschodniej Europie. Zarówno jako przeciwwagi aroganckiego duetu niemiecko-francuskiego jak i rosyjskich planów imperialnych. Kolejne zapewnienie amerykańskiej obrony wschodniej flanki NATO prezydent USA wsparł bezpieczeństwem energetycznym dla naszych państw na każdy telefon. Trump podkreślił też wzorzec Polski dla poszukujących wolności. Sygnał, że wbrew naszym wrogom zewnętrznym i wewnętrznym wolność nie tylko istnieje w naszym kraju ale można uczyć się jej na naszym przykładzie! Otrzymaliśmy też silne wsparcie dla naszej wiary i wartości rodzinnych. Wbrew środowiskom proniemieckim złożył na własne życzenie hołd powstańcom warszawskim wskazując mądrość tej decyzji, kontynuację boju o polską tożsamość i konieczność przetrwania. Praktycznie zignorował obecność "Bolka" zaproszonego na uroczystość przez ambasadę amerykańską.
Mimo jazgotu niemiecko-rosyjskiej szczujni, to była twórcza i z konkretami wizyta wykraczająca poza dyplomatyczną celebrę a słowa prezydenta Donalda Trumpa : "silna Polska to błogosławieństwo dla wszystkich krajów Europy, zachodu i całego świata" nie tylko wzmacniają naszą dumę ale też są jasnym przekazem na zewnątrz.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 929 odsłon