Uderz w stół, a judaszowe srebrniki się odezwą
Użytym przeze mnie w tytule i nieco zmienionym na potrzeby tego felietonu przysłowiem posługujemy się zawsze w sytuacji, kiedy osoba lub osoby mające coś na sumieniu doszukują się w wypowiedziach innych, jakichś aluzji odnoszących się do ich wstydliwych bądź haniebnych, a czasem nawet przestępczych czynów. Odpowiedzią i obroną jest zawsze gwałtowna histeryczna reakcja demaskująca osoby czy nawet całe środowiska, które mają coś za uszami.
Zauważmy jak zgodnie reaguje postkomuna i rycerze ze stajni Michnika, kiedy ktoś wspomni o okrągłostołowej zdradzie elit i porozumieniu zawartym między komuną oraz zalegendowaną na „konstruktywną i przewidywalną opozycję” ich własną agenturą, z którą zasiedli do okrągłego stołu.
Kiedy ktoś głośno podniesie larum i przypomni o szkodliwej i groźnej dla państwa działalności „długiego ramienia Moskwy”, czyli WSI, w których prym wiedli przeszkoleni przez rosyjskie GRU oficerowie to z niemal ze stuprocentową pewnością można spodziewać się, że jeszcze tego samego wieczora na antenie TVN24 gościem Moniki „Stokrotki” Olejnik w „Kropce nad i” będzie gen. Marek Dukaczewski, a rozmowa dotyczyć będzie wielkiego profesjonalizmu służby przez niego kierowanej.
W przyszłym roku mamy wybory parlamentarne i jest bardzo prawdopodobne, że w razie porażki PiS-u lub jego nikłego zwycięstwa władza wpadnie w ręce koalicji PO-SLD. Warto w tym miejscu przypomnieć pewną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, która wywołała nie tylko krytykę, ale wręcz szał i amok niemal całej klasy politycznej oraz wspierających ją mediów i łże-elit. Chyba jeszcze nigdy tak donośnie nie odezwały się nożyce po uderzeniu w ten przysłowiowy stół, a na czele chóru oburzonych stanęli przedstawiciele przyszłej planowanej koalicji PO-SLD.
Chodzi o słowa Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” określił nasz kraj jako „kondominium rosyjsko-niemieckie”
Przypomnijmy zatem, że już w tak zwanej wolnej Polsce, czyli po 1989 roku polscy komuniści przepoczwarzając się w socjaldemokratów skorzystali z finansowej kroplówki wrogiego nam państwa i przyjęli od Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego pieniądze pochodzące na dodatek z zasobów KGB. Ten zastrzyk w dolarach zainkasowali osobiście towarzysze Leszek Miller i Mieczysław Rakowski. „Moskiewska pożyczka” to nie jest żadna teoria spiskowa, ale fakt i w każdym poważnym kraju taka partia polityczna zostałaby zdelegalizowana, a jej przywódcy wylądowaliby za kratkami.
Jednak mniej znanym jest przypadek Kongresu Liberalno-Demokratycznego, z którego wywodzi się cała wierchuszka PO na czele z Donaldem Tuskiem. Tu z kolei skorzystano z „niemieckiej pożyczki”, a właściwie darowizny przekazanej przez rządzącą wtedy w Niemczech CDU. Do dziś są świadkowie procederu, w którym działacze tworzącego się KLD ruszyli ławą na warszawskie kantory by zamieniać niemieckie marki na złotówki.
Może się tak zdarzyć, że już w przyszłym roku słowa Jarosława Kaczyńskiego w sensie dosłownym staną się ciałem a rządy w Polsce obejmą dwie partie, które zakładano za niemieckie i rosyjskie pieniądze. Wszyscy ci, którzy zachodzą w głowę, dlaczego po 1989 roku nie realizowano polskiej racji stanu, dewastowano gospodarkę, likwidowano całe gałęzie przemysłu. Dziwią się, że wyprzedawano narodowy majątek, 90 procent lokalnych mediów i prawie 80 procent banków oddano w obce ręce. Nie mogą pojąć, że polską armię pozbawiono jakiejkolwiek siły odstraszania, mają oto prostą odpowiedź.
Nikt nie daje pieniędzy za darmo. Zagraniczny pan nie tylko zapłacił miejscowym lokajom, ale i od nich cały czas wymagał i wymaga.
Artykuł opublikowany w tygodniku Polska Niepodległa
Nowy numer Warszawskiej Gazety od jutra w kioskach
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2912 odsłon
Komentarze
@Autor
25 Września, 2014 - 14:05
Tytuł Pana artykułu jakże jest adekwatny do reakcji trolli i zdrajców na Pańskie artykuły i im podobne.
Na niektóre blogi reagują więc panicznie, wpadają stadnie, albo się wymieniają myśląc, że są nierozpoznawalni.
Pozdrawiam.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
No i właśnie!
25 Września, 2014 - 20:12
Jak celne są Pana artykuły, spostrzeżenia i przemyślenia, a moje komentarze - świadczy fakt, że "5-cio pałkowy" przystąpił do ataku.
Okazuje swoje niezadowolenie "minusami".
Jest właśnie na portalu, ale zaraz pewnie zwieje, bo taka jest ich metoda.
Zza węgła.
Szanowny "kokosie"!
Taka reakcja zdrajców jest wielkim hołdem, jaki Panu składają - okazując swoje niezadowolenie, a być może - nawet strach przed prawdą, jaką Pan publikuje.
Pozdrawiam Pana serdecznie.
bursztyn
Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/
Faktem jest, ze
25 Września, 2014 - 14:11
Niemcy i Rosja ustalaja gdzie to moga, a gdzie niemoga byc bazy NATO w Polsce. Ich slowo sie liczy nie nasze potrzeby.
Jak dlugo takie jak powyzej sie dzieje, w tej czy innej spprawie, to nasz kraj jest to „kondominium rosyjsko-niemieckie”.
Bogdan
@bogdan a jak ma byc inaczej skoro Polacy wybrali
25 Września, 2014 - 19:44
premiera szwabskiego POmiota , a Prezia kacapskiego pacholka.
Tusk doszedl do wladzy ze swoja PObolszewicka paria dzieki niemieckim pieniadzom dziewie sie ze PIS drazy tej
afery bo w normalnym kraju taka pratia by zsotala zdmuchnieta z powierzchni ziemi a oszusci wlacznie z Tuskiem zdrajca
osadzeni za zdrade.
Bo jak powiedziała Makrela do
25 Września, 2014 - 22:19
Bo jak powiedziała Makrela do Putina, cytując popularny w naszym kraju bon-mot: wasz prezydent nasz premier :-(((
pozdr...
/benjamin
No przecież
25 Września, 2014 - 15:51
Niemcy z Rosją zawsze się dogadują w sprawach Polski bo Polska dla jednych i dla drugich stoi ością w gardle.
Pozdrawiam
Szpilka
Dziwić się nie należy, działaniom szpiona
25 Września, 2014 - 19:34
Przecież każdy z nich ma swojego patrona
Ten im płaci za wykonane zadanie
A takie się skończą, gdy pustka nastanie
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Bukowski skomentował "nas" podobnie.
25 Września, 2014 - 20:45
Powiedział bowiem, że żaden mur berliński by nie runął, żadna Solidarność nie powstała, a "częściowo wolne wybory", nie dane by zostały Polakom jako przystawkę, gdyby takiej decyzji nie podjęto w Moskwie.
Pieski Kremla zajęły stołki w Warszawie i decydowały, jak im nakazano.
Podobnie z drugiej strony. Gdańska Stocznia nie mogła być konkurenją tej w Rostocku, a kropką na "i" była rura w Świnoujściu, tak, byśmy uzależnienia od Rosji pozbyć się nie mogli.
Kiedy zaczynało być dla Tuska niebezpiecznie, bo i ostatnie kopalnie na Śląsku właśnie przejmują Czesi ( spółka czesko - niemiecka?), Merkel zadbała o jego bezpieczeństwo. Pozostaje miec nadzieję, że dowiemy się, co o Tusku piszą w aktach STASI, czy to on był ( jest?) Oscarem.
Masz świetny ogląd polskiej rzeczywistości. Dosadny język jest tu niezbędny. Być może, obudzimy się na czas.
Albo dopiero,kiedy Polski już nie będzie nawet na mapie.
http://seneka.salon24.pl/606272,od-zera-do-milionera-kariera-tuska-czy-oscara
Szamanka