Jak rozpoznać bandytę, gdy dokoła sami szeryfi?

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Wszystko miało wyglądać i być odbierane przez polskiego widza jak sztuka moralizatorska w klasycznym amerykańskim westernie. Szeryf  Tusk obejmuje funkcję stróża prawa w miasteczku sterroryzowanym przez pisowskich rewolwerowców-bandytów i bohatersko z narażeniem życia zaprowadza w miasteczku porządek. O wyrazistość akcji miały zadbać wspierające szeryfa łże-media przedstawiając go jako przedstawiciela sił dobra walczącego dzielnie z ciemnymi siłami zła. Niestety z biegiem czasu zaczęły wychodzić coraz częściej braki wynikające z kiepsko napisanego niemieckiego scenariusza, słabej reżyserii i fatalnej obsady aktorskiej. Cóż to za bohaterski szeryf walczący z siłami zła, który pozbawia dzieci opieki wsadzając za kraty ich matki? Co to za szeryf, który zamiast ścigać bezwzględnych bandytów tropi ludzi ciężko chorych, a na wolność wypuszcza zwyrodniałego mordercę? To nie jest tak, że siedzący w kinie ludzie wstają nagle i wychodzą zniesmaczeni. Oni śledzą dalej akcję tego westernu, ale coraz częściej zaczynają przecierać oczy i cicho nucić za „Budką suflera: „To nie tak miało być / Zupełnie nie tak”. W klasycznym amerykańskim westernie bohaterski szeryf jest osamotniony, a w koprodukcji polsko-niemieckiej namnożyło się obok Tuska już tylu szeryfów, że ich liczba dawno przebiła ilość grasujących po mieście bandytów. Widzowie zaczynają drapać się po głowach i zastanawiać, czy ci bandyci rzeczywiście są bandytami? A może jest na odwrót i to banda szeryfów opanowała polskie miasteczko i terroryzuje dzisiaj jego mieszkańców? W klasycznym westernie uwolnieni od terroru bandytów mieszkańcy są wdzięczni bohaterskiemu szeryfowi.  W serwowanej nam niemiecko-polskiej wersji może dojść do nietypowego zakończenia. Mieszkańcy wyjdą na ulice i zlinczują wszystkich samozwańczych szeryfów.                   

Wyciągnijmy więc morał w tej balladzie ukryty,
Gdy nie grozi nam żadne riffifi,
Że czasami najtrudniej jest rozpoznać bandytę,
Gdy dokoła są sami szeryfi

Wojciech Młynarski, „Ballada o dzikim zachodzie”

Tekst ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

Jestem konstytucyjnie i legalnie wybranym szeryfem i absolutnie odmawiam oddania mojej odpowiedzialności rządowi federalnemu.
Joe Arpaio

Departament Sprawiedliwości Obamy zajął się również szeryfem hrabstwa Maricopa
Joe Arpaio. Szeryf Joe nie bez powodu nazywany jest Najtwardszym Szeryfem Ameryki. Hrabstwo Maricopa jest odpowiedzialne za jedną na cztery deportacje w kraju.

Szeryf Joe Arpaio w Phoenix aresztował trzy osoby. Gdy tylko aresztował te trzy osoby, wszyscy inni natychmiast uciekli.
Donald Trump

Szeryf Joe Arpaio, świetny facet, poparł mnie, ponieważ jestem najlepszy w imigracji. I myślę, że zgodnie z jego definicją tego, co najlepsze, jest to najlepsze i najtrudniejsze.
Donald Trump

Polsce potrzebne jest społeczeństwo obywatelskie, wyłonione w bezpośrednich wyborach i oparte o literę prawa, a nie o dowolne interpretacje tego prawa przez biurokratów. Dawniej można było robić karierę za pochodzenie, bez względu na poziom intenligencji czy też braku takowej, a dzisiaj ludzie robią hurtowo kariery za skorumpowane zaprzaństwo. Teraz hojny zleceniodawca się liczy, a nie dobro publiczne czy kwalifikacje zawodowe. Czasy pierwszego Tuska powróciły wściekle jak uderzenie obuchem. Znowu zaprowadza Ordnung na zlecenie.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1667669

 Wszyscy. Czy ci z którymi jest zblatowany, czy też terroryzowani ludzie z miasteczka.

 Wiedzą kto sobie skręcił wybory by pozostać bezkarnym.

 I że najlepiej żyje się pospolitym bandziorom. Służącym do trzymania za mordę wszystkich.

 Tak by nawet nikomu nie przyszło do głowy zbuntowanie się.

 A przecież wystarczyło zawczasu gnoja wywiesić. Zamiast dać sobie samemu skręcić demokratyczny sznur na szyję.

 Czy znajdzie się jeden sprawiedliwy, za którym pójdzie milcząca większość?

 Czy też jak w pewnym filmie, będzie trzeba rozwalić pół miasteczka?

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Dr.brian

#1667755