Powstanie Warszawskie. Czy także Rosjanie i Ukraińcy opuszczą flagi do połowy masztu?

Godzina 17:00, 1 sierpnia. Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Ostatni zryw niepodległościowy przed agonią Polski. Pożegnałem w Warszawie kuzyna, poległego nad Wisłą Aśka, ciotkę Halinę i cioteczną siostrę Terenię, poległe na Żoliborzu, nie licząc dalszych krewnych. Babcia przeżyła

Powstanie Warszawskie

i obóz w Pruszkowie. Mojego brata ciotecznego uratowali spod gruzów domu Powstańcy. Do śmierci nie doczekał się odszkodowania za przejęty plac po zburzonym przez Niemców domu. 40 tysięcy warszawskich Powstańców stało naprzeciw Niemcom i ich sojusznikom, Rosjanom i Ukraińcom. Rosjanami (RONA) dowodził

Sturmbannführer SS Iwan Frołow

Jego działania, zwłaszcza gwałty na Ochocie, Warszawiacy pamiętają do dziś. Z kolei ukraińska dywizja SS „Hałyczyna” (Galicja) nie brała jako taka udziału w walce przeciwko Polakom. Największym pododdziałem mający charakter ukraiński skierowanym do Warszawy był Ukraiński Legion Samoobrony pod dowództwem płk. Petro Diaczenki. To jego bohaterowie gwałcili i mordowali Polki na Bednarskiej.

Jan Bogatko

Ps.: nie dbamy o naszą historię, kochamy nieprzyjaciół naszych bardziej, niż na to zasługują. Wdzięczymy się do wrogów a rozdawnictwo narodowe wyróżnia nas na tle innych państw w Europie. Wilno? Proszę bardzo. Lwów? Bardzo proszę. Warszawa? Tak, dawniej było to rosyjskie miasto, a przedtem pruskie. Czy poniemieckie. Jak Szczecin. Czy Gdańsk, dlatego wróciły tramwaje o kolorystyce z epoki Rzeszy. Polska to po prostu wymysł Polaków, nic więcej.

]]>https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/656781-niemieckie-placowki-w-polsce-o...]]>