Kryminalna „rewolucja” Początek końca imperium Putina

Obrazek użytkownika Husky
Świat

 

 

Dla  Rosji po 24 lutego 2022 roku czas się cofnął. Od czasu inwazji na Ukrainę na pełną skalę Rosja coraz głębiej sięga w przeszłość.

Jak wirus pseudorepublik w Donbasie pożera Rosję i rozdziera ją od środka

 

W latach 90

Sowieckie hasła, spadające standardy życia, masowe kary więzienia dla dysydentów. Obecnie  Rosja ponownie powraca do początku lat 90., do Rubikonu upadku ZSRR. Jest to przede wszystkim wskaźnik słabości aparatu państwowego i siły polityki antyrosyjskich sankcji .

Zachodnie sankcje tylko przyspieszają ten proces. Oprócz ograniczeń dla Federacji Rosyjskiej w eksporcie surowców i imporcie dóbr cywilizacji, polityka sankcji społeczności międzynarodowej ma jeszcze jeden skutek. Prowadzi operacje eksportowo-importowe państwa do „szarej” strefy, gdzie tradycyjnie króluje przestępczość. W związku z tym część funkcjonalności państwa jest przenoszona na formacje gangów, które są w stanie kontrolować i chronić operacje handlu cieniami.
Początkowo mechanizm ten był testowany na zewnętrznym obrysie „Imperium Rosyjskiego” przez Jewgienija Prigożyna i jego prywatne armie w Syrii i krajach afrykańskich gdzie są całkowicie „szare” i „czarne” strefy z brakiem lub bardzo słabymi instytucjami państwowymi. Doświadczenie uznano za udane. I tutaj sama Rosja znalazła się w takiej „szarej” strefie. Wirus przestępczych prywatnych firm wojskowych został uruchomiony w ciele aparatu państwowego.

Kryminalna „rewolucja”

Władze rosyjskie postępują tak samo jak sowieccy funkcjonariusze przed nimi. A wcześniej - nomenklatura Imperium Rosyjskiego. Na pierwszy rzut oka umiejętność szybkiego rozwiązywania bieżących zadań poza dziedziną prawa wydaje się bardzo atrakcyjna i skuteczna. Ale to tylko kwestia czasu, kiedy przestępczość odczuje swoje znaczenie i spróbuje zastąpić oficjalną władzę. Oczekiwania aparatu państwowego, że uda się zapanować nad tym potworem, są całkowicie efemeryczne.
Gwardia carska, która wychowała rewolucyjnych terrorystów, też pomyślała, że ​​to tylko posłuszne narzędzie w ich rękach i wypuściła dżina z butelki. KGB popełniło ten sam błąd przed upadkiem Związku Radzieckiego. Na próżno wierzył, że sowieckie gangi, którymi się opiekował, są całkowicie pod kontrolą. Doprowadziło to do szalejącego bandytyzmu w latach 90. Teraz rosyjski rząd schodzi po tym śliskim zboczu.

Gdy tylko zorganizowane grupy przestępcze dostaną choć odrobinę władzy, od razu zadeklarują swoje prawo do ingerencji w wewnętrzną politykę państwa, w zasadzie.i co więcej, to już się dzieje. „Koks” Putina Prigożyn rozpoczął już „dojenie” w obwodach kurskim i briańskim, aby zapewnić finansowanie swojej bandzie Wagnera przy pełnym wsparciu oficjeli z Moskwy.
To samo robi książę Czeczenii  Kadyrow na okupowanych terytoriach ukraińskiego Donbasu, niedawno „przyłączonego” do Rosji. Jednak tam musi konkurować z lokalnymi „dowódcami” i ich armiami. Taki „biznes” kwitnie w pseudorepublikach od 2014 roku, kiedy region ten wszedł w strefę wpływów Federacji Rosyjskiej. Według naocznych świadków miejscowe księżniczki przyjeżdżają nawet na czołgach do „czeczenskich strzelców”.
Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, aby Prigożyn rozwiązywał swoje problemy polityczne lub biznesowe na miejscu z pomocą plutonu strzelców karabinow  maszynowych. Na przykład meldowanie się z bojownikami przed gubernatorem Petersburga Aleksandrem Biegłowem, z którym jest w konflikcie od dawna, i zmuszanie go do wykonywania jego poleceń pod groźbą użycia broni. Oczywiście w celu ochrony interesów „państwa”.

Początek końca imperium Putina

Taki rozwój wydarzeń doprowadzi regionalne elity do jedynego możliwego wniosku: symbolem władzy w Rosji nie jest teraz prawo, ale karabin maszynowy. Aby utrzymać własne wpływy, regionalne elity zaczną tworzyć własne formacje gangów. Jest kogo rekrutować. Dzięki wojnie Putina na Ukrainie są kombatanci w każdym regionie. Mają doświadczenie w posługiwaniu się bronią i zwykle trudno im się realizować w spokojnym życiu.
Kolejnym etapem jest zrozumienie przez lokalne elity, że w zasadzie nie potrzebują Moskwy do realizacji swoich celów i życia pełnią życia. Istnieją zasoby, którymi można handlować. Armia chroniąca przepływy finansowe i surowcowe „na lądzie” – także. Jednocześnie jest znacznie potężniejsza na szczeblu regionalnym niż jakiekolwiek struktury władzy Moskwy. Tak, mogą zajmować się „szarym” eksportem i importem bez pośredników w postaci centrum. A wtedy kryminalizacja polityki wewnętrznej rozerwie Rosję od środka skuteczniej niż jakiekolwiek ruchy narodowo-wyzwoleńcze i „kolorowe” rewolucje, których tak bardzo boi się Putin.

 

Moskwa myślała, że ​​rozszerza swoje wpływy geopolityczne, anektując tzw. pseudorepubliki w Donbasie. W rzeczywistości stało się odwrotnie – jak wirus zarazili Rosję swoimi koncepcjami i stylem życia. Parafrazując powiedzonko przywódcy światowego proletariatu, upadek „Imperium Rosyjskiego” to władza Putina plus „kryminalizacja” całego kraju.

 

tlumaczenie wlasne:

]]>https://24tv.ua/rozpad-rosiyi-hto-chomu-povalit-rezhim-putina_n2200288]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (9 głosów)