Berlińska hipoteza...szalona ? Gliwice, reaktywacja ?

z Pana hipotezą, gdyby tak było to niemiecka "policaj" już zaprzestałaby poszukiwania sprawcy, a robią wszystko aby go złapać, boją się, że może dokonać ponownej "jatki". Jest zbyt wiele faktów wskazujących na to, że zamordowany kierowca nie miał nic wspólnego z tym zamachem, mamy internet i nie jest tak łatwo przerabiać fakty. Nie podoba mi się natomiast to w jaki sposób wiadomość o taranowaniu ludzi jest przekazywana przez media i to, że nie mówi się o tym, że pierwszą ofiarą zamachu był polski kierowca. Nie mówi się też o tym, że gdyby szkopy rozładowały ciężarówkę natychmiast po jej przybyciu do tragedii by nie doszło, a jeżeli już, to w innym miejscu i nie na taką skalę, a może wogóle, kazano jemu czekać do następnego dnia. Na zdjęciach nie widać też, że szyba ciężarówki została ostrzelana, została uszkodzona podczas uderzania w przeszkody. Nie mówi się też o tym, że szkopy nie pozwalają polskim kierowcom parkować na terenie zakładów do których przywieźli ładunek, są zmuszaeni do parkowania na pobliskich uliczkach, co teraz jest tam bardzo niebezpieczne. Mówi się cały czas, że była to polska ciężarówka, tak jak gdyby to było najważniejsze. Równie dobrze można by mówić, że nie polska a szwedzka, bo wyprodukowana w Szwecji, a jeżeli miała niemieckie opony to czy ten fakt miałby jakieś znaczenie i zmieniał cokolwiek. Polscy kierowcy są dyskryminowani w hitler-landzie od dawna, często każe im się czekać na rozładunek do następnego dnia, co jest dla firmy przewoźniczej bardzo kosztowne.

Pozdrawiam

Gdyby Polak nie podjął walki nie miał by jej śladów na ciele. Obrażenia od noża itp. Prawdopodobnie podjał walkę kiedy uświadomił sobie że i tak zginie a ponadto zostanie pośmiertnie zniesławiony i uznany za mordercę. Walczył o honor i prawdę, nie o życie. Prawdopodobnie nóż którym mu zadano rany należał do niego. Zaatakował terrorystę zaskakujac go tym i wyprowadzając z równowagi. Zawodowy morderca nie miał oczywiscie problemów z obezwładnieniem amatora i odebraniem mu noża. Tym niemniej został zraniony i zostawił ślady własnej krwi na mniejscu zbrodni. Sądzę że jest to krew charakterystyczna dla mieszkańców Europy Srodkowej i nie ma nic wspólnego z mieszkańcami Bliskiego Wschodu. 

Przypuszczam że Bandyta uciekając z miejsca zbrodni pilnie rozgladał się za pierwszym lepszym śniadym a kiedy takiego wytypował to poprostu aresztował go. W tym momencie sprawca zapadł się pod ziemię a pojawił się sprinter dzielnie ścigający zamachowca i nierozumiejący co się dzieje ciapek z Pakistanu.

Ciapka potem trzeba było (zamordować) albo wypuścić i sfabrykować legendę o marokańskim króliczku którego trzeba gonić a nie wolno złapać 

Na "fejsie" znalazłem coś bardzo ciekawego:

    Otrzymalam maila nastepujacej tresci (czy Panstwo majacy krewnych w Niemczech wiedza cos o odmowie dostepu stronie polskiej do ciala Polaka?):

    i Moim zdaniem prawdopodobna staje się teoria że:
    1. Polak został porwany i wykorzystany do tego żeby pojechać ciężarówką na tę ulicę, bo terrorysta nie potrafił sobie poradzić z jazdą TIRem
    2. terrorysta groził mu nożem i nie miał żadnego pistoletu, Polak nie był świadomy gdzie i po co jedzie
    3. kiedy dojechali na ulicę, terrorysta kazał się Polakowi przesiąść na fotel pasażera i potem gwałtowanie przyspieszył wciskając gaz
    4. kiedy Polak się zorientował, że on wjeżdża na teren jarmarku i cgce zabijać, rzucił się na muslima i zaczęła się walka,
    5. Polak został dźgany nożem i pokonany. Żył jeszcze w samochodzie po ataku.
    6. kiedy TIR się zatrzymał terrorysta uciekł i nie strzelał do Polaka wcale,
    7. kilka chwil później padły strzały do środka kabiny, strzelał jakiś policjant kiedy zobaczył ruch i osobę w środku. Polak został zabity przez niemieckiego policjanta.
    8. właścicielowi firmy okazano tylko zdjęcie Polaka i nie okazano ciała. Rodzinie ani konsulowi RP także nie pozwolone obejrzeć do tej pory ciała.
    9. Jaki sens byłby aby muslim dźgał Polaka nożem, ryzykując że ciężki 130kg Polak może mu go wyrwać, jeśli miałby pistolet. Pistoletu po prostu nie miał ! On nie strzelał do Polaka,
    10. Niemcy teraz będą tuszować sprawę że sami zastrzelili niechcący Polaka, i będą robić z niego bohatera odwracając wtedy od tego faktu uwagę opinii publicznej.
    11. Trzeba sprawdzić jakie pociski i z jakiej broni (czy policyjnej) były w ciele Polaka i samochodzie. Tego prokuratura nie może odpuścić Niemcom!!!!
    12. W niemieckich mediach na żywo przez chwilę po ataku było pokazywany wywiad ze świadkiem, który mówił że widział jak terrorysta wyskoczył z samochodu ale nie było żadnego strzału. Strzały popadły dopiero po dłużej chwili.
    13. Już tego w mediach niemieckich nie usłyszycie, bo film zniknął i nie jest dostępny. Świadek ten jest utajniony.