Dziennikarze już chwalą premiera Tuska, że postanowił awansować pewnego kapusia, dotąd sterującego polityką społeczną z tylnego siedzenia, na stanowisko ministra bezpieki. Przepraszam, bez pieki. Przepraszam raz jeszcze - bez teki. Kapuś ten, Michał Boni, o bycie kapusiem oskarżany już w roku 1992, długo zaprzeczał, znajdując licznych obrońców, chętnie odsądzających od czci i wiary ludzi, którzy...