Moje pieniądze moja sprawa
Pan Łukasz wracał z pracy samochodem. Nie mógł jednak przejechać, gdyż drogę blokował protest.
Protestowało kilkunastu panów w garniturach i melonikach, którzy na transparentach mieli napisane:
PRAWO DO SPALANIA PIENIĘDZY DO 9 MIESIĄCA PRAWEM CZŁOWIEKA
i
MOJE PIENIĄDZE MOJA SPRAWA
a także
JEBAĆ PIS
Pan Łukasz wysiadł z samochodu podenerwowany, i podszedł do jednego delikwenta, który przykleił swój zadziec do jezdni:
- Panie, co wy tu wyprawiacie?
- Walczymy! O prawa kobiet!
Pan Łukasz był niezmiernie zdziwiony:
- Jak to?
- No tak to! Walczymy o to, by każda kobieta mogła swoje ciężko zarobione pieniądze spalić, i to aż do dziewiątego miesiąca po wypłacie.
- A to czemu? Co to ma dać?
- No wie pan! Przecie mamy kryzys pensjowy! Kobiety boją się zarabiać, bo restrykcyjne prawo zabrania im bezpiecznie pozbyć się zarobku.
- Ależ to nie ma sensu! - pan Łukasz pokręcił głową - Przecież jeśli chce nie chce mieć pieniędzy, to niech nie idzie do pracy. Jak palenie pieniędzy miałoby sprawić, że ludzie mają więcej pieniędzy?
- Ty pisowski faszysto! My cię zaraz pojeb...
I ów aktywiszcze chciało się rzucić na pana Łukasza, ale nie mogło, gdyż król julian przyklejony był klejem do jezdni, i wstać się nie dało.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 18 odsłon