"Nie zbudujemy jedności na grobach"
To jakże wspaniałe i wzniosłe słowa dr hab. Andrzeja Gila, zastępcy dyrektora Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej w Lublinie, które padły przy okazji wczorajszego artykuły Rzeczpospolitej na temat nadaniu prezydentowi Juszczence doktoratu honorowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Wzniosła atmosfera rocznicy Unii Lubelskiej prysła jednak niezwykle szybko i jakże brutalnie...
"Na ukraińskiej ziemi władze zmieniały się jedna za drugą i miały jeden wspólny cel: zniszczyć wszystko, co ukraińskie, rozbić jedność naszego narodu.Nieważne, czy do więzienia na ulicy Łąckiego kierowała polska policja,niemieckie Gestapo czy radzieckie NKWD" - powiedział kilka dni temu szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Walentyn Naliwajczenka - "Ich głównymi więźniami byli bojownicy o niepodległość, członkowie ruchu wyzwoleńczego. Więzienie na Łąckiego było nie tylko więzieniem, ale katownią, gdzie dochodziło do zbrodni przeciwko ludzkości" - dodał szef ukraińskiej SBU.
Wczoraj autor opisywał na łamach tego bloga dziwną próbę rozróżnienia rzekomo dobrej UPA od złej OUN. Dzisiaj nie mamy już do czynienia z próbą rehabilitacji żołnierzy tych formacji. Z wypowiedzi pana Naliwajczenki możemy odnieść wrażenie, że ona już się dokonała i to bez udziału strony polskiej.
Czy wyniki mogą zaskakiwać, Szanowny Czytelniku? Chyba nie. Bo to pierwszy raz Polaków zestawia się w jednym rzędzie z Gestapo czy NKWD? Bo to pierwszy raz zarzuca się nam zbrodnie przeciwko ludzkości?
To prawda, co powiedział pan dr hab. Andrzej Gil. Lecz autorowi trudno nie odnieść wrażenia, że powoli kończą się nam policzki, które trzeba nam nastawiać w imię tej upragnionej jedności...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3094 odsłony
Komentarze
Re: "Nie zbudujemy jedności na grobach"
4 Lipca, 2009 - 09:03
Znam Lwów współczesny, mam wielu przyjaciół Ukraińców i Rojsan tam mieszkających i uwierzcie mi, to są tematy bardzo trudne i nie warto wyciągać wniosków po jednej wypowiedzi jakiegoś siurkowatego nacjonalisty ukraińskiego. A mało to u nas takich. Gdyby np. słuchać tego co bredzi Rydzyk czy jemu podobni, to można by uznać, że wszyscy Polacy to nacjonaliści, szowiniści i do tego antychrześcijanie (bo tacy jak Rydzyk to tylko plamią idee chrześcijaństwa!.. no, ale to inny temat...)
Wracając do Ukraińców. Żeby pojąć ich obecne poglądy, trzeba dobrze poznać ich trudną, bardzo trudną historię.
Powiem tylko tyle, że to Ruskim (sowietom) najbardziej zależało na tym, by poróżnić Polaków i Ukraińców, podsuwając nam "po cichu" do rozważenia różne konflikty polsko-ukraińskie, a jak wiemy, było ich trochę. Nie udało się jednak nigdy ani Ruskim, ani innym nacjonalistom skłócić Lwowiaków, Polaków i Ukraińców mieszkających w tej stolicy zachodniej Ukrainy! I raczej się nigdy nie uda. Nawet sowieci nie zdołali wyplenić ze Lwowa lwowskości, tego co najpiękniejsze w tym mieście, czyli internacjonalizmu, w jak najlepszym pojęciu tego słowa.
Więc rozgrzebywanie trudnych momentów w naszych wzajemnych relacjach z Ukrainą nie ma żadnego sensu, bo Ukraina nigdy nam nie zagrozi, ani zresztą my im też. Ukraińcy są naszym naturalnym braćmi, najbliższymi z otaczających nas narodów.
Rosja się boi integracji Polski z Ukrainą i Litwą jak ognia! Coś w tym musi być skoro taki potężny niedźwiedź tego się boi!
Nie warto rozgrzebywać ran... bo w każdej rodzinie jest ich też wiele. Za to warto budować jedność.. a szczególnie mając takiego niezbyt sympatycznego i agresywnego sąsiada jak Rosja.
janniko
4 Lipca, 2009 - 14:10
oszołom z Ciemnogrodu
tyś chyba się ostatnio za dużo naczytał Wybiórczej. Nie słucham Radia Maryja, ale jak mi ktoś zasuwa tekstami o "bredniach ojca Rydzyka i jemu podobnych" to mi to za bardzo przypomina politpoprawność a la Wybiórcza. Sądzę, że też nie słuchasz Radia Maryja a swoje stereotypowe opinie kształtujesz na podstawie mainstreamowych przekaziorów.
Druga uwaga - Lwów to nie stolica zachodniej Ukrainy, lecz Małopolski Wschodniej. Drobna różnica nomenklaturowa, ale ważna. Bo Ukraińcy teraz starają się wyplenić ślady polskiej historii w tym mieście. Stawiają tam pomniki Banderze i jego zbrodniarzom. A to nie jest podstawa do pojednania pomiędzy Polakami a Ukraińcami, które jest konieczne. Ale tą konieczność muszą uznać też Ukraińcy. Uznanie rzezi wołyńskiej za ludobójstwo przez samych Ukraińców i potępienie zbrodniarzy z UPA leży w długofalowym interesie politycznym Ukrainy, nie mówiąc już o zwykłej ludzkiej i chrześcijańskiej przyzwoitości.
Bzdurą jest twiedzenie, że "rozgrzebywanie trudnych momentów" wspólnej historii nie ma sensu. Bezsensowne jest udawanie, że budowanie świadomości ukraińskiej na gloryfikacji zbrodniarzy z UPA nie skończy się źle. Na pewno nie leży w polskim interesie udawanie, że wszystko jest w porzadku. Niestety widać tu podobną eskalację jak w przypadku Niemców - najpierw wybielanie swoich zbrodniarzy, potem oskarżanie o zbrodnie Polaków. Jak będziemy cicho, żeby nie urazić sąsiadów to okaże się, że to Polacy są winni wszelkich zbrodni w czasie II wojny światowej wymordowali Żydów w "polskich obozach koncentracyjnych", próbowali wymordować Ukraińców, a gdy im się to nie udało to wypędzili Niemców ze Śląska, Pomorza i Prus Wschodnich dokonując koeljnych zbrodni na miłującym pokój narodzie niemieckim. Nie mówiąc już o tym, że prowokacją gliwicką wywołali najstraszniejszą wojnę światową.
oszołom z Ciemnogrodu
Re: Re: "Nie zbudujemy jedności na grobach"
4 Lipca, 2009 - 14:27
Ja natomiast zwróciłbym uwagę na pewne wyważenie. Porównanie "skrajności" w postaciach pana Naliwajczenki i ojca Rydzyka nie ma sensu.
W przypadku strony ukraińskiej nie mamy do czynienia z osobą w znacznej mierze prywatną, lecz przedstawicielem państwa (szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy). Bagatelizowanie wypowiedzi tak wysoko postawionych przedstawicieli i uzasadnianie ich "skrajnościami po obu stronach" jest w mojej ocenie wysoce niezasadne.
"Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli"
- Józef Piłsudski
Re: "Nie zbudujemy jedności na grobach"
4 Lipca, 2009 - 15:22
Co do pierwszej wypowiedzi Pana "Oszołoma z Ciemnogrodu" (nie bardzo wiem, czy to taki nick, czy też wyzwisko pod moim adresem, bo widnieje tam, gdzie powinien być nick... ale mniejsza o to).
Wolę jej nie komentować, bo jest zbyt agresywna i mój komentarz nie wniósłby niczego konstruktywnego.. więc po co...
Natomiast co do drugiej wypowiedzi:
celowo porównałem pana Naliwajczenko z panem Rydzykiem (bo księdzem go nie nazwę... to ujma dla kościoła katolickiego).
Który przeciętny Ukrainiec wie kto to jest Nalewajczenko. Myślę, że 10% co najwyżej słyszało gdzieś w TV to nazwisko, a 1% wogóel wie kto to jest.. jeśli nie mniej, więc to, co powie ten oszołom być może nas poruszy, ale przeciętny ukraiński wyborca z pewnością wogóle tego spiczu nie zarejestrował, a jeśli nawet, to zlał zupełnie, nie wiedząc pewnie o czym ten pan bredzi.
Za to p. Rydzyka w Polsce praktycznie znają wszyscy, a jego wypowiedzi mają kolosalny wpływ na kształtowanie się poglądów rzeszy naszych rodaków, czyli dużego elektoratu!
Ukraińcy obecnie zbyt są zajęci zdobywaniem środków na chleb, by zawracać sobie głowę jakimiś walniętymi nacjolnalistami, którzy na siłę próbują reaktywować różne demony przeszłości. Owszem, Ukrańcy wierzą, że UPA i Bandera byli OK, ale to się bierze wyłącznie stąd, że oni wogóle nie mają żadnych swoich bohaterów narodowych, tak jak my mamy Kościuszkę, czy Pisłukskiego, którzy walczyli naszą wolność, więc b. łatwo im wpoić uwielbienie do banderowców czy innych walczących "w ich słusznej sprawie". Nie jest to chlubne, ale też nie aż tak naganne, bo przeciętny Ukrainiec niezbyt kojarzy Banderowców z "wyzwolicielami" od Pańskiej Polszy.
Na tyle dobrze znam Ukrainę, szczególnie tę zachodnią, że ośmielę się stwierdzić w pełni odpowiedzialnie, że to my, Polacy, mamy o wiele większą "jazdę" na tle nacjonalizmu i "porachunków" z Ukraincami.
A jestem prawie pewien, że pan Nalewajko, to jakiś były partyjniak czy apratczyk sowiecki udający wielkiego dysydenta (dorobił sobie na pewno historyjkę), lub wogóle nie skrywa swojej KGBowskiej przeszłości. Tego nie wiem, ale wydaje mi się, że facet umyślnie powiedział coś takiego, by podsycić po raz kolejny konflikty ukraińsko-polskie.
PS
Wypraszam sobie stanowczo kojarzenie mnie z GW! To oszołomstwo jak i cale PO i SLD uważam za najgorsze co mogło spotkać Polskę, po uwolnieniu się od bezpośredniego zaboru sowieckiego.
Ale z kolei Rydzyk i jemu podobne oszołomy, to plama na honorze kościoła i Polski. Ileż nienawiści i buty w tym pseudo-chrześcijaninie, który ośmiela się zwać katolikiem i jeszcze mącić w głowach biednym babciom.
Radia Maryja czasem słucham (gdy są jakieś pogadanki lub dyskusje) i szlag mnie trafia! Tak jak też staram się słuchać TokFm, by wiedzieć co piszczy w obozie wroga!
Re: Re: "Nie zbudujemy jedności na grobach"
4 Lipca, 2009 - 15:57
Nie zgodzę się z Panem. Nie ma znaczenia ilu na ilu Ukraińców kojarzy pana Naliwajczenkę. To niczego nie zmienia. Jest to osoba publiczna, sprawująca oficjalną funkcję w administracji państwowej. Zestawianie jej wypowiedzi z wypowiedzią z osoby nie sprawującej żadnej funkcji publicznej, reprezentującej w głównej mierze swoje własne poglądy (trudno mówić, że ojciec Rydzyk mówi głosem Kościoła Katolickiego czy Zakonu Redemptorystów) nadal uważam za niewłaściwe. To kwestia wagi funkcji jaką się sprawuje bądź nie.
Chce wierzyć, że Ukraińcy w olbrzymiej większości nie popierają tego typu wypowiedzi czy inicjatyw. Niestety jak pokazują ostatnie wydarzenia i szereg innych wypowiedzi (nie tylko pana Naliwajczenki) jest to wiara, której rzeczywistość podmywa podstawy.
Jestem zwolennikiem pojednania z narodem ukraińskim. Jednakże nie czuję się wojującym nacjonalistą z tego jedynie powodu, iż wymagam, aby to pojednanie odbyło się na gruncie prawdy. Prawdy, która dla strony ukraińskiej w tej chwili jest nie do zaakceptowania. Niestety.
"Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli"
- Józef Piłsudski
tak agresja wprost ze mnie tryska
5 Lipca, 2009 - 16:31
oszołom z Ciemnogrodu
Niestety śmieszy mnie politpoprawne unikanie dyskusji nad świadomością elit (i nie tylko elit)ukraińskich, która jest dla Polaków niebezpieczna. Zgadzam się tutaj z ks. Isakowiczem-Zaleskim (ciekawe czy on też zdaniem janniko jest niegodny, by nazywać go księdzem)że przemilczanie zbrodni na Wołyniu dla doraźnych politycznych interesów (nie drażnić sąsiadów)jest gorzej niż błędem - jest zbrodnią. Żeby nie być posądzonym o stronniczość wyjaśniam, że moja rodzina nie pochodzi z Wołynia, lecz z polski centralnej. Bagatelizowanie tego typu ukraińskich wypowiedzi i zdarzeń - że to jakieś oszołomy, bez społecznego poparcia - doprowadzi do tego co mamy z Niemcami, do próby rewizji historii i zamazania różnicy między katem i ofiarą. Oglądałem relacje z obchodów rzezi wołyńskiej, gdy Ukraińcy zakłócali mszę za pomordowanych. Dla mnie informacją wprost niewarygodną było to, ze w mordowaniu Polaków brali udział grekokatoliccy popi, którzy powinni nauczać miłości do bliźniego a nie stać na czele morderców. To naprawdę ciężkie dziedzictwo dla narodu ukraińskiego, ale muszą się z nim zmierzyć, stanąć w prawdzie, wyznać winy i przeprosić. Polacy nie powinni natomiast udawać, że nic się nie stało i pozwalać na gloryfikację zbrodniarzy. Przecież Ukraińcy już budują pomniki upowcom na polskiej ziemi - zresztą nielegalnie. Gdy zaczniemy je rozbierać jako samowolę budowlaną podniesie się krzyk, że Ukraińcy są w Polsce prześladowani.
A przy okazji przypomnę, że Polacy Ukraińców przeprosili za akcję Wisła, którą doprawdy trudno nawać ludobójstwem. A do tego była zaplanowana i wykonana przez komunistów a nie władze suwerennej RP.
Pojednanie polsko-ukraińskie jest konieczne, ale polska dłoń wyciągnięta do zgody nie może wisieć w powietrzu.
Szanowny janniko nie nazwałem Cię oszołomem z Ciemnogrodu - tylko siebie i chyba się zgodzisz, że jestem oszołomem, bo domagam się prawdy - tak od Ukraińców, jak Niemców i Polaków. A przy okazji obrażania to uważam, że obraźliwe jest pisanie o Kościele Katolickim z małej litery (nie mówiąc o tym, że to błąd ortograficzny). Nie jestem miłośnikiem ojca Rydzyka, ale z drugiej strony uważam, że przy zakłamanych polskich mediach paradoksalnie dzięki tym "strasznym" rydzykowym mediom mamy jeszcze pluralizm.
Ja z kolei nie cenię zupełnie takich ludzi jak arcybiskup Życiński, biskup Tadeusz Pieronek, czy wysługujący się ITI-owi ks. Sowa, ale nie pozwoliłbym sobie odmawiać im godności kapłańskiej.
oszołom z Ciemnogrodu
Re: "Nie zbudujemy jedności na grobach"
4 Lipca, 2009 - 15:23
...
Re: "Nie zbudujemy jedności na grobach"
4 Lipca, 2009 - 15:24
...