Nadzieja jak... mysz w szponach Europarlamentu
Ponieważ obecnie funkcjonujemy w unijnym kołchozie, warto zastanowić się nad szansami PiS w starciu z nowym tworem lewicy i Palikota oraz rozpatrywać to na niebieskim tle unijnej dekoracji /nie mylić z demokracją/.
Prawie wszyscy zwolennicy Jarka mają nadzieję na zmianę chorej rzeczywistości politycznej, gospodarczej, obyczajowej, itd.
Większość zapatrzona w sukcesy Orbana nie zauważa jak łunia dobiera się Węgrom do ciała... ustawodawczego. Jeszcze są to tylko ostrzegawcze pomruki, ale czas z pewnością przyniesie zmiany na gorsze i... obym się mylił.
Oto przykłady:
Dz.U. 2012 C/199/E z dnia 7.07.2012 r. Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 10.03.2011 r. w sprawie ustawy medialnej na Węgrzech.
Dz.U. 2013 C/249/E z dnia 30.08.2013 r. Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 16.02.2012 r. w sprawie ostatnich wydarzeń politycznych na Węgrzech.
Aby ocenić rzeczywiste szanse trzeba, pomijając elementy bezsporne jakimi są właściwi ludzie, dostrzec gąszcz rosnących barier i utrudnień, które mogą skutecznie zahamować ochronę wszelkich działań naprawczych kraju na forum europejskim.
Tor przeszkód wyłazi z różnych dokumentów, które rozmaite ciała smażą miesiącami by utrwalać zdobycze europejskiego kołchozu.
Przytoczę kilka ciekawych fragmentów już funkcjonujących regulacji, pozwalających dostrzec te bariery. Być może pozornie nie dotyczą jeszcze PiS, ale po ewentualnym zwycięstwie – mogą - i to bardzo, bo nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa. Zresztą, będą dotyczyły każdego ugrupowania, chcącego naprawiać kraj niezgodnie z wytycznymi kołchozu.
Tak zostało to zorganizowane, że nawet silna partia jednego kraju w Parlamencie Europejskim /PE/ „ginie” i tworzy pewien zlepek wielu podobnych partii, co nie znaczy dążących do tego samego, ale – co jest kuszące - mogących uzyskać na swoją „działalność” finansowanie europejskie.
Bo koryto jest kuszące:
Dz.U. 2013 C/176 z dnia 21.06.2013 r. dział V /ogłoszenia/ Postępowania Administracyjne. Zaproszenie do składania wniosków IX-2014/01 – „Dotacje dla partii politycznych na poziomie europejskim”
Pkt 4.4. Kryteria przyznawania dotacji
Zgodnie z art.10 rozporządzenia /WE/ nr 2004/2003 środki dostępne na rok budżetowy 2014 zostaną rozdzielone pomiędzy partie polityczne na poziomie europejskim, których wnioski o dofinansowanie uzyskały pozytywną opinię pod względem kryteriów dopuszczalności wniosków oraz kryteriów wykluczających i kryteriów wyboru, w sposób następujący:
a/ 15% jest dzielone w równych częściach
b/ 85% jest dzielone między te partie polityczne, które mają wybranych posłów do Parlamentu Europejskiego, proporcjonalnie do liczby wybranych posłów.
Pkt 5 Finansowanie z budżetu UE
Wysokość środków dostępnych na rok budżetowy 2014 /.../ ustalono na łączną kwotę 27794200 Eur...
Prawie 28 mln Eur... i nasuwający się wniosek:
można stworzyć partię europejską, nie wprowadzać członków do PE i być zasilanym 15% z budżetu UE.
Na żyznym gruncie PE wyrastają rozmaite hybrydy partyjne, które nazywają się partiami europejskimi – oczywiście po spełnieniu pewnych wymagań. Przedstawiciele wszelkich partii krajowych przekraczając drzwi PE stają się kimś innym /choćby przypadek P. Kowala/ co jest zrozumiałe gdyż dążeniem łunii jest ujednolicenie niebieskiego obszaru z gwiazdkami pod każdym niemal względem.
Dz.U. 2013 C/62 z dnia 02.03.2013 r. dział III /akty przygotowawcze/ Opinia Komitetu Regionów „Statut i finansowanie europejskich partii politycznych i europejskich fundacji politycznych”.
Zalecenia polityczne
Dział: Funkcjonowanie w praktyce
Pkt 30. Uznaje, że istnienie prawdziwie transnarodowych europejskich partii politycznych może doprowadzić w przyszłości do sytuacji, w których kandydaci będą startować w wyborach lokalnych lub regionalnych w imieniu europejskiej partii politycznej, a nie swojej partii krajowej bądź regionalnej. W ten sposób bezpośredni związek między polityką europejską, a polityką lokalną, czy regionalną będzie wyraźniejszy.
Skąd my to znamy? Na naszym podwórku dzieje się tak od dawna i znowu z deszczu pod rynnę, znowu do PRL-u, tym razem europejskiego.
W zalecanych przez Komitet Regionów poprawkach do tekstu wniosku / Pkt 1. Przyjmuje z zadowoleniem wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie statutu i finansowania europejskich partii politycznych i europejskich fundacji politycznych, opublikowany w dniu 12 września 2012 r. przez Komisję Europejską. Wniosek ten unieważnia i zastępuje rozporządzenie nr 2004/2003/WE stosowane do chwili obecnej w odniesieniu do partii i fundacji politycznych./ spotykamy ciekawe sformułowanie:
„Na wniosek jednej czwartej swoich członków, reprezentujących co najmniej trzy grupy w Parlamencie Europejskim, Parlament Europejski decyduje większością swoich członków, czy europejska partia polityczna nadal spełnia warunek określony w art. 3 ust. 1 lit. c/, a europejska fundacja polityczna – warunek z art. 3 ust. 2 lit. c/"
Aha, jeśli partia polityczna tylko wychyli się w stronę normalności to dostanie kopa, odetną finansowanie i wywalą ze sceny politycznej, czyli... utrata koryta, i kto na to pójdzie?
Tak więc żegnaj interesie narodowy, tą drogą też już nic nie zyskasz.
A gdyby nawet próbowano... to Komitet Regionów się wyraził:
Dział: Rejestracja i kontrola
Pkt 16. Popiera możliwość corocznego przeprowadzania przez Parlament Europejski kontroli poszanowania przez europejskie partie polityczne i europejskie fundacje polityczne warunków i wymogów zdefiniowanych w rozporządzeniu oraz, na wniosek, kontrolowania przez PE, czy dana partia lub fundacja nadal przestrzega wartości, na których opiera się Unia Europejska.
Jeszcze jeden ślad do sprawy reprezentacji interesów dowolnego narodu w PE:
Dz.U. UE 2013 C/133 z dnia 09.05.2013 r. Opinia Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie statutu i finansowania europejskich partii politycznych i europejskich fundacji politycznych.
Pkt 4.2 EKES proponuje, aby utrzymać odniesienie do kryterium reprezentatywności, to bowiem w mniejszym stopniu powoduje ryzyko arbitralnej dyskryminacji. W związku z tym, czerpiąc z kryteriów ustalonych przez europejskie inicjatywy obywatelskie, EKES zachęca do zachowania warunku otrzymania w ostatnich wyborach europejskich minimum miliona głosów pochodzących z co najmniej 7 różnych państw.
Do kogo podłączy się nowa mieszanka filipińskiej choroby z biłgorajskim Polmosem?
Wrócę do kowala i kuźni, bo ciekawy jest przypadek Pawła Kowala.
Wyjechał z kraju do Brukseli jako poseł PiS, natomiast w parlamencie przekuto go od razu na członka EPKL – znaczy Europejskiej Partii Konserwatywnej i Ludowej.
W ciągu tej kadencji trochę mu się pomieszało i zrobił na ziemi rodzinnej „na wprost marsz” do PJN, na gruncie europejskim pozostając nadal w regimencie EPKL. Do końca pobytu w PE już niespełna rok i kto wie, czy nie usłyszymy komendy – „W tył zwrot. Do PiSu marsz”.
Co ten kowal w europejskiej kuźni kuje?
Co kują tam kowale z poszczególnych krajów i ile tak naprawdę mogą dla swojego kraju ukuć? Ostatnie miesiące, ba – lata, pokazują to wymownie niedowiarkom, że dla swojego kraju – poza dotacjami - wielkie unijne nic. A dotacje nie są bezinteresowne – tylko jałmużny się nie oddaje. Widać wyraźnie, że kują tylko kowale niemieccy, a kowale z innych krajów tylko dmą w miechy.
Ostatnio Vaclaw Klaus poparł czeskich eurosceptyków z partii „Hlavu gore” /dosłownie – „Głowy w górę”/. Orban też w tę stronę spoziera, a i kilku Brytyjczyków by się uzbierało. W sumie może się pojawić europejska partia eurosceptyczna, ale jakie ma szanse przy corocznej europejskiej kontroli?
A PiS?
Przecież ma w europejskiej kuźni swoich kowali, i co z tego wynika? Na krajowym podwórku ma problemy, a co dopiero na europejskim - sam nie da rady.
Głosy polskich kowali giną w dźwięku uderzeń unijnego młota.
Aby wyrwać się ze szponów Europarlamentu trzeba się naprzód wyrwać – co jest niestety bardzo trudne - ze szponów medialnych. One tylko bałamucą.
W przyrodzie gdy mysz wyrwie się ze szponów myszołowa - dostaje drugie życie.
W naszej rzeczywistości medialny kot bawi się ofiarą do końca jej dni.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 975 odsłon