Witajcie doświadczalne króliki europejskie!
Witajcie króliki unijne, głaskane od czółka do ogona, od rana do wieczora. „Niebawem zagłaskamy was na full” - tak mogłaby powiedzieć Rada (ta europejska, która się w ogóle nie ujawnia a decyduje) gdyby tylko odważyła się powiedzieć to publicznie, a tak trzeba samemu wydedukować. „Będziecie jedli nanotrawę i ropomarchewkę” – to oczywiście jest teraz żartem, ale za parę lat, kto wie...
A trzeba zacząć od zaglądania do garnków unijnej kuchni ustawodawczej, w której siedzi również wielu posłów z Polski, i o dziwo – żaden o tym pary z gęby nie puści.
Ze 2 m-ce temu pojawiła się medialna informacja, że wg światowej (jaki prestiż!) organizacji zdrowia WHO jedzenie czerwonego mięsa może powodować raka i są na to dowody w postaci poważnych badań naukowych. Natychmiast przez kraj przetoczył się prawie że jęk rozpaczy (bo co jeść panie Premierze!) stanowiąc klasyczny przykład III zasady dynamiki: akcja - reakcja. Jednak w wirze codziennej walki z rzeczywistością, a ostatnio o demokrację, szybko o tym zapomniano, bo kto by się tym przejmował – niczego takiego przecież nam nie zrobią, prawda? Mięso szkodliwe? - chyba ci amerykanie na głowę upadli.
Jest małe ale moje kochane króliki... unijne rozporządzenie o nowej żywności.
Do rzeczy więc, i aby nie przynudzać w skrócie:
-
na przełomie 2012/2013 lat w parlamencie EU toczyła się walka o niedopuszczenie żywności GMO. Walka dotyczyła głównie kukurydzy i ziemniaka. Teoretycznie wstrzymano napływ GMO do Europy, jednak furtki pozostały;
-
i jak było do przewidzenia z furtki już skorzystano: Decyzja wykonawcza Komisji (UE) 2015/2281 z 04.12.2015 r. zezwalająca na wprowadzenie do obrotu na mocy rozporządzenia (WE) nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady produktów zawierających genetycznie zmodyfikowana kukurydzę MON 87427 (MON-87 427-7), składających się z niej lub z niej wyprodukowanych
Ale ja nie o tym, to inny aspekt sprawy wyżywienia; w tym miejscu należy zauważyć, że:
-
UE stara się porozumieć z USA w celu zawarcia układu TTIP, który to spowoduje, że filar i sens istnienia UE (swoboda przepływu towaru, ludzi i kapitału) będzie zrealizowany na wyższym już szczeblu, a to pociągnie za sobą napływ do Europy między innymi owej - nowej żywności
-
wiadomo też, że biotechnologia w USA jest biznesem równie wielkim jak i przemysł farmaceutyczny, wiadomo też, że hasłem propagandowym jest w takich biznesach wyżywienie głodujących i potanienie żywności
-
gdy dodamy do tego bezpieczeństwo (!) żywności oraz prawa zwierząt do dobrostanu i godnego życia;
to otrzymamy garść wątków, które zbiegają się w zasygnalizowanym na początku rozporządzeniu (dla pełnego obrazu warto je przeczytać):
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/2283 z 25.11.2015 r. w sprawie nowej żywności, zmieniające rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 oraz uchylające rozporządzenie (WE) nr 258/97 Parlamentu Europejskiego i Rady oraz rozporządzenie Komisji (WE) nr 1852/2001 (Tekst mający znaczenie dla EOG).
Mamy tu trochę informacji zwykłych i oczywistych:
-
Swobodny przepływ bezpiecznej i zdrowej żywności stanowi zasadniczy aspekt rynku wewnętrznego i w istotny sposób wpływa na stan zdrowia i dobrostan obywateli...
-
W ramach realizacji polityki żywnościowej Unii należy zapewnić wysoki poziom ochrony zdrowia człowieka i interesów konsumentów oraz efektywne funkcjonowanie rynku wewnętrznego… Ważne jest, by cele te były brane pod uwagę w całym stosownym prawodawstwie Unii, włącznie z niniejszym rozporządzeniem;
mamy trochę informacji nie nagłaśnianych:
-
Żywność przeznaczona do celów technologicznych i genetycznie zmodyfikowana żywność, które są już objęte innymi przepisami Unii, nie powinny wchodzić w zakres niniejszego rozporządzenia. Dlatego z zakresu niniejszego rozporządzenia należy wyłączyć genetycznie zmodyfikowaną żywność objętą zakresem rozporządzenia (WE) nr 1829/2003...
-
Żywność pochodząca od klonów zwierząt jest regulowana rozporządzeniem (WE) nr 258/97
-
Zgodnie z dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/63/UE badania na zwierzętach powinny zostać zastąpione, ograniczone lub udoskonalone. Dlatego też należy w miarę możliwości w zakresie niniejszego rozporządzenia unikać powielania badań na zwierzętach. Dążenie do tego celu mogłoby ograniczyć ewentualne obawy dotyczące dobrostanu zwierząt i problemy etyczne związane z zastosowaniami nowej żywności
-
Przepisy unijne mające zastosowanie do żywności stosuje się również do nowej żywności wprowadzanej na rynek w Unii, w tym także do nowej żywności importowanej z państw trzecich. [żywność tradycyjna z krajów trzecich została zakwalifikowana do nowej żywności – J.]
mamy wreszcie takie rewelacje:
-
Zakres niniejszego rozporządzenia powinien zasadniczo pozostać taki sam jak zakres rozporządzenia (WE) nr 258/97. Jednak w związku ze zmianami naukowo-technologicznymi, które zaszły od 1997 r., właściwe jest skorygowanie, doprecyzowanie i uaktualnienie kategorii żywności będącej nową żywnością. Kategorie te powinny objąć całe owady i ich części. Powinny powstać między innymi kategorie dla żywności o nowej lub celowo zmodyfikowanej strukturze molekularnej oraz dla żywności uzyskanej z kultury komórkowej lub kultury tkankowej pochodzącej od zwierząt, roślin, drobnoustrojów, grzybów lub wodorostów, dla żywności produkowanej z drobnoustrojów, grzybów lub wodorostów oraz dla żywności uzyskanej z materiałów pochodzenia mineralnego. Powinna powstać także kategoria obejmująca żywność produkowaną z roślin drogą nietradycyjnych metod rozmnażania, jeżeli metody te powodują znaczące zmiany w składzie lub strukturze żywności, mające wpływ na jej wartość odżywczą, metabolizm lub na poziom niepożądanych substancji. Definicja nowej żywności może również objąć żywność składającą się z pewnych miceli lub liposomów
-
W celu zapewnienia wysokiego poziomu ochrony zdrowia człowieka i interesów konsumentów żywność składająca się z wytworzonych nanomateriałów także powinna być uważana za nową żywność na mocy niniejszego rozporządzenia. Pojęcie „wytworzonego nanomateriału” zdefiniowane jest obecnie w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011
-
Należy jasno zdefiniować i określić kryteria oceny ryzyka dla bezpieczeństwa powodowanego przez nową żywność. W celu zapewnienia zharmonizowanej naukowej oceny nowej żywności takie oceny powinny być dokonywane przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (zwany dalej „Urzędem”)
-
Jeżeli chodzi o ewentualne wykorzystanie nanomateriałów do zastosowań spożywczych, Urząd uznał w opinii z dnia 6 kwietnia 2011 r. w sprawie wskazówek dotyczących oceny ryzyka stosowania nanonauki i nanotechnologii w łańcuchu żywnościowym i paszowym, że w odniesieniu do aspektów nanotoksykokinetycznych i toksykologicznych wytworzonych nanomateriałów dostępne są ograniczone informacje, a dotychczasowe metody badania toksyczności być może muszą zostać zmodyfikowane.
I jeszcze ta precyzyjna definicja:
„wytworzony nanomateriał” oznacza każdy celowo wytworzony materiał, którego jeden lub więcej wymiarów jest rzędu 100 nm lub mniej lub który składa się z odrębnych elementów funkcjonalnych, wewnątrz lub na powierzchni, z których wiele ma jeden lub więcej wymiarów rzędu 100 nm lub mniej, włączając struktury, aglomeraty lub agregaty, które mogą mieć wielkość powyżej rzędu 100 nm, ale zachowują właściwości charakterystyczne dla nanoskali.
Smacznego. A czy przypadkiem już tego nie jemy?
Europejczyka nastraszą rakiem, przedefiniują zapisami oraz uzależnią od machiny unijnej i kaprysu urzędnika: po wydychanym CO2 i szczepionkach również papu będzie ustalane odgórnie jako zdrowe oraz – oczywiście – bezpieczne.
Ostrzeżenie WHO to taki atak wyprzedzający, by strach zagościł w ludzkich umysłach, a dzieła dokona reklamowa propaganda i szybko opanuje nasze talerze, i biznes będzie się kręcić. Rozporządzenie to ureguluje, a jednocześnie da uciśnionym krowom wolność i osobowość prawną, wreszcie i krowy zostaną niedyskryminowaną grupą społeczną.
Na postawione na wstępie pytanie co jeść panie Premierze odpowiadam: dalej jeść czerwone mięso, a o wielu jego zaletach można przeczytać tu:
https://pracownia4.wordpress.com/2015/12/21/slyszeliscie-mieso-powoduje-raka-czy-aby-na-pewno/
choć tak naprawdę prawdziwy problem leży w zaniechaniu naturalnego karmienia i braku wypasu.
– Rysiu ratuj! Demokracja jest zagrożona!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1017 odsłon