Nie widzę przeszkód..
To nie jest cytat z dowcipu o ślepym koniu poproszonym o udział w gonitwie z przeszkodami. To określenie wobec tych, którzy z upływem czasu mają dylemat – brnąć w pseudo normalność kreowaną przez Tuska, Komorowskiego, Platformę i wiodące tzw. media, czy też poszukać swojego miejsca po drugiej stronie, tam gdzie jeszcze niedawno widzieli jedynie moherów, oszołomów czy zwykłych wariatów niebezpiecznych dla spokoju gwarantowanego zwycięstwem „reszty świata” nad PiS-em.
Takich z nagła obudzonych wcale nie jest tak mało. Już nie kochają premiera, zaczynają zauważać wszystkie (no, powiedzmy – po kolei na razie ) wpadki, kłamstwa, manipulacje i błędy obecnego rządu, dociera do nich co kryje się za „wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej” , zaczyna doskwierać uczucie oszukania, wykorzystania , a w podtekście wręcz prowadzenia ku jakiejś bliżej nieokreślonej przepaści.
To często nasi sąsiedzi, krewni, znajomi – ci, którzy jeszcze niedawno krzywili się na słowa „Kaczyński”, „PiS”, Smoleńsk, Macierewicz i inne, równie niesmacznie dla nich brzmiące , bo kojarzone z jakąś inną, ciemną, niepostępową, zaściankową i zwyczajnie nie normalną Polską.
Dziś już przypominają sobie afery , wspominają Prezydenta Kaczyńskiego porównując go z naszym „bull-errorem”, zaczynają słuchać i czytać z coraz większą nieufnością przekazy z mediów o podobno wszechobecnym dobrobycie, martwią się o emerytury, lekarstwa, wykształcenie dzieci, patrzą na znikające oszczędności i porównują to z sygnałami jacy jesteśmy mocni w Unii, ba – na świecie !
Dla wielu z nich Smoleńsk nie był niczym poza zwykłym wypadkiem, dziś kiedy mijają miesiące a zaraz prawie 2 lata od tamtych wydarzeń, zaczynają z niepokojem szeptać, że może to jednak coś nie tak z tą katastrofą – bo nie ma zeznań, nie ma zdjęć, nie ma dowodów, Rosjanie oszukują i coś ukrywają, wraku nie chcą oddać, Macierewicz na pewno ma coś w ukryciu od Amerykanów, nasz rząd zamiast badać to „rżnie głupa” i tak dalej – wspominają nagle z szacunkiem Pierwszą Damę, nagle zaczynają rzewnie opowiadać jak wyglądała żałoba i świece pod Pałacem , kwiaty na samochodach rzucane przez tysiące ludzi na ulicach Warszawy, Kraków i pogrzeb z okrzykami „precz z TVN”. Nie mówią o zamachu, nie chcą jeszcze wieszać Millera czy Tuska, ale coś już im nie pasuje , uwiera jak kamień w bucie i drażni, drażni coraz bardziej.
Patrzą na Palikota i jego wyznawców, zniesmaczeni panem/panią Grodzkim/Grodzką, pedałami w Sejmie, zapowiedziami zniszczenia Kościoła i powrotami do haseł, które wydawało by się minęły z niesławną komuną.
I nagle nadchodzi dzień, kiedy są już pewni – oni już Platformy nie chcą, nie chcą ministra finansów który nie wiadomo co robi ale na pewno nie dba o finanse, nie chcą propagandy, nie chcą krzywych ryjów w telewizji co to tylko zawsze są „za” nawet jak to ewidentna ściema, chcą zmian i nadziei, że jak się ruszy, to będzie lepiej. Tylko gdzie mają się udać po takiej zmianie ?
Do PiS-u ? Nigdy w życiu, przecież „tam” wytykali by ich palcami – przecież tak długo „walczyli” z pisowskim ciemnogrodem, że na pewno ich zapamiętano ! Jak mogli by stracić swój wewnętrzny „poziom szacunku” narażając go na wypominki, szydercze docinki o przejrzeniu na oczy czy nawet delikatne wspominanie jacy to byli naiwni, zapatrzeni , istny wzór leminga !
To nie do zniesienia przecież – teraz jestem już mądrzejszy, ale nikt nie ma prawa wypominać mi mojej głupoty. Dlatego – PiS ? Never !
Tym samym wpadają w kolejną koleinę – dali sobie wmówić, wbić do głowy, że to co przeciw PO to czysty PiS. A przecież to nieprawda – i nie mam tu na myśli Solidarnej Polski czy PJN. Jeszcze do nich nie dociera, że po tej „drugiej stronie” jest taka nasza polska „Konfederacja” [1] - niejednorodna, często sprzeczna w szczegółach, trochę prawo- trochę centrowo-jeszcze trochę lewicowa; jednolita tylko w jednym – na tyle zatroskana o kraj i przyszłość, żeby określać się jako anty-peowską, zjednoczoną w sprzeciwie wobec kłamstw, złodziejstwa, polityki bez konkretnego celu, bez programu, z nijakimi perspektywami i w otoczce zwykłej propagandy sukcesu.
To dla nich jest hasło – „Obywatelu ! Zmień sobie rząd na lepszy!”.Już czas przestać męczyć się z ludźmi, którzy nie mają ci nic nowego do powiedzenia.”[2]
To na prawo od lewicującej już bez osłonek Platformy trzeba dziś szukać ludzi, którzy nie godzą się nawycofywanie się państwa krok za krokiem z odpowiedzialności za los swych obywateli , są przeciwko układom urząd-media-biznes, niejasnym grom biznesowym i związaną z tym utratą wiary przez Polaków , że państwo gwarantuje im dziś stabilność, bezpieczeństwo , spokój i rozwój , wprost przeciwnie – odbierają sytuację jako czytelny obraz, że państwo jest chronicznie niezdolne skutecznej realizacji ich oczekiwań.
Tych opisanych powyżej „wkur…” (jak to ich określił jeden z „autorytetów” i co o dziwo staje się hasłem całkiem niosłym wśród młodzieży) łączy jeszcze jedno – wcześniej czy później ciążą ku PiS-owi nie dlatego, że kochają Kaczyńskiego czy Macierewicza, ale dlatego, że dziś jest tylko jedna partia o sile odpowiedniej, by stać się ośrodkiem skupienia prawicy. Jest nią Prawo i Sprawiedliwość. Trudno – nie ma innych ośrodków o porównywalnej sile oddziaływania, czy to się komuś podoba czy nie.
Po drugie – „ Nadchodzi czas kucia zbroi i nie dokona tego ani „miękka ręka” tych, którzy chcieliby dobrze żyć z obecną władzą odwołując się jednocześnie to „etosu” konserwatywno-prawicowego, ani też nie dokonają tego ci, którzy są zbyt słabi, by podnieść młot płatnerski.”[3]
Dlatego KAŻDEMU, który już nie jest „lemingiem, MWzWM czy też zawziętym peowcem” , każdemu z nich – odpowiadam – Nie widzę żadnych przeszkód, byście dalej mieli własne zdanie, szanuję waszą zmianę i proponuję współpracę. Nie będę się ironicznie uśmiechał ani wytykał was palcami na ulicy. Nie będę podszczypywał wspominaniem pochwał platformy i krzywych min na widok krzyża pod Pałacem.
Będę was traktował tak, jak każdego Polaka, który chce coś zrobić dla własnego kraju bo widzi, że czas wziąć sprawy w swoje ręce.
„Nie da się zmienić Polski wyłącznie siłą partii politycznej i poprzez najbardziej nawet pozytywne uczucia. Wszyscy, którzy czujemy, że chcemy innej władzy w Polsce musimy być niestrudzonymi rebeliantami w naszych środowiskach – od portali internetowych, przez media tradycyjne, uczelnie, miejsca pracy, parafie i piaskownice, przy których siedzimy z naszymi dziećmi. Rozmawiajmy. Nie dajmy się stłamsić.”
Wymieńmy rząd na lepszy!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3289 odsłon
Komentarze
,,Czas kucia zbroi,,
3 Marca, 2012 - 10:23
SZUAN BÓG ZAPŁAĆ
Powielać gdzie się da !!!
Pelka
Czy to się kiedyś zmieni ? ( Na szczęście ? )
3 Marca, 2012 - 10:47
- No i co tam w Polsce słychać? – pyta polonus przez telefon rodaka w kraju.
- W sumie mam tylko dwie wiadomości, dobrą i złą.
- Zacznij od złej.
- Mój zakład pracy sprywatyzowali, a nowy właściciel zwolnił wszystkich i zamknął interes. Dom zajął komornik. Po siedmiu miesiącach oczekiwania na wizytę u kardiologa, babcię dopadł śmiertelny zawał. Mama chora, a my nie mamy pieniędzy na wykupienie leków. Córka siedzi w domu, bo nie stać nas na opłacenie jej dojazdów do szkoły. Synowi odmówili niestandardowej chemioterapii i jego stan pogarsza się dramatycznie…
- A ta dobra wiadomość?
- Na szczęście nadal rządzi Tusk, a nie ten wstrętny Kaczyński!
pozdrawiam
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Re: Czy to się kiedyś zmieni ? ( Na szczęście ? )
3 Marca, 2012 - 11:06
Swoją drogą , opowiedziałem ten dowcip także pewnej znajomej ...i wiecie co ?
Też uznała że to szczęście że nadal on rządzi ..
- ręce mi całkiem opadły ..
i obym sam nie wpadł w depresję ...
;-(
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Wykreowanie histerii antypisizmu
3 Marca, 2012 - 11:13
było niestety bardzo sprytnym posunięciem spin felczerów.
Ale gniew oszukanych, którzy się ockną, może być straszny.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Anna
3 Marca, 2012 - 11:49
Minie ta histeria i wiara w światłą i europejską PO tak jak do historii przeszła legenda UW, partii rzekomo inteligenckiej.
sannah
nadzieja
3 Marca, 2012 - 11:57
...Cała nienawiść do PiS-u była motywowana ciągłymi utarczkami, otwieranymi postępowaniami prokuratorskimi, szukaniem szpigów, mafii, malwersacji na ogromną skalę, ciemnych powiązań biznesowych, ALE w potężnym procencie, co teraz widzi szary, biedny, zapracowany Polak, było to oparte na prawdzie!!! tyle, że skala tego procederu była niewyobrażalna i stąd negacja, odrzucenie faktów, bo one przerastały wyobrażnie normalnego, uczciwego człowieka i to jest ta potężna ,milcząca większość która, mam nadzieję, w końcu pójdzie do urn i zagłosuje na zasadzie "byle nie na PO" i nikt nie powiedzał, że rząd oparty na większym lub mniejszym partyjnym kumoterstwie jest dobry, ŻADEN taki rząd dobry nie będzie, ale w tym kraju jest mnóstwo porządnych ludzi zainteresowanych dobrem Polski, bez powiązań, układów etc, ale także trzeba woli by tych ludzi uruchomić- pytanie, czy ta wola będzie...Czy n.p. w tym przyszłym rządzie zasiądą ludzie z bliskiego otoczenia Pana Prezydenta... Ci, którzy napewno przyczynili się do Smoleńska, bo w glupie tumaczenie typu brak mozliwosci, niewiedza...nie wierze!!!!!
Nie widzę przeszkód
3 Marca, 2012 - 13:07
Potrzeba czasu żeby Polacy zrobili tak jak Węgrzy i oddali całą władzę w ręce prawicy z możliwością zmiany konstytucji. Poczekajmy jeszcze trochę i patrzmy co się dzieje w Budapeszcie to tam jest najlepszy przykład jak rozliczyć przeszłość.Pozdrawiam Niepoprawnych
Mądre słowa
3 Marca, 2012 - 15:50
Prawdziwy problem to, jak sprawić, by dotarły do jak największej ilości wybudzonych z matrixu i by ci wyleczeni z "ospy" nie zachorowali z kolei na "czerwonkę" lub polikoci syfilizm?