Sądy polityczne, czy niezawisłe?

Obrazek użytkownika prof Rycho
Kraj

Sądziłem, że wpływ agentury na wymiar sprawiedliwości w czasach komunistycznych jest norma, bo zawsze tak było w systemach totalitarnych. Będąc aresztowany i oskarżany w czasach PRL-u, wielokrotnie obserwowałem wpływ SB-ków na sądy i prokuraturę w myśl komunistycznej zasady : „Dajcie mi człowieka, a znajdziemy na niego paragraf”. Pojawiające się za czasów rządów premiera Donalda Tuska fala procesów, skazujących niezależnych dziennikarzy i polityków, a nawet internautów, za głoszenie prawdy i swobody wyrażania opinii zagwarantowanej przez Konstytucję Rzeczypospolitej, art. 54, który w całości przytoczę:
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
Daje to wiele do myślenia. Opanowywanie mediów, swoista cenzura oraz szykanowanie niektórych dzienników i telewizji jest dobrze widoczna. Obserwujemy wyraźnie podnoszenie głów PRL-owskiej agentury, w tym WSI i SB, w każdej sferze życia Polski, a przecież wydawało się, że 23 lata temu chodziło o to, by na zawsze odciąć tych ludzi od sterowania Polską. Stosowany ostatnio jest przez sądy, nader często, paragraf 212 kk, jako komunistyczny relikt o zniesienie którego postulowano już dawno sprzeczny z Konstytucją.
Skazujące wyroki przeciwko dziennikarzom z „Gazety Polskiej” oraz „Uważam Rze”, także Panu Waszczykowskiemu i posłowi Macierewiczowi, daje wiele do myślenia, czy nie wracają dawne czasy i czy Sądy Polskie są jeszcze „niezależne”. Bowiem o to ostatnio, kolejny raz 31 lipca 2012 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w składzie Regina Owczarek-Jędrasik, Urszula Wercińska oraz Ewa Zalewska wydał wyrok w sprawie wytoczonej Antoniemu Macierewiczowi przez byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego. Sąd nakazał Antoniemu Macierewiczowi przeproszenie generała oraz zakazał mu dalszego informowania opinii publicznej o współodpowiedzialności Marka Dukaczewskiego za nieprawidłowości o charakterze przestępczym, jakie miały miejsce w WSI.
Wyrok Sądu nosi znamiona zemsty politycznej na Antonim Macierewiczu, za rozwiązanie Wojskowych Służb Informacyjnych, które były narzędziem rosyjskich wpływów w Polsce. Jednocześnie wyrok ten przekształca polskie sądownictwo w narzędzie cenzury politycznej i jest ciosem dla bezpieczeństwa i praworządności w Polsce poprzez próbę rehabilitacji przestępczych praktyk WSI. Sąd publicznie wziął pod ochronę gen. Dukaczewskiego i innych ludzi WSI szkolonych przez KGB i GRU, stając po stronie grup odpowiedzialnych za patologie wymienione w uzasadnieniu do projektu ustaw o likwidacji WSI, a dowiedzione w Raporcie Komisji Weryfikacyjnej WSI. Jednak wyrok Pani Sędzin wzbudził wielki sprzeciw w Polsce. Na portalu „Niezależna” tysiące Polaków z kraju i zagranicy składa swoje podpisy przeciwko temu wyrokowi! Wyrok niewątpliwie wbrew prawdzie historycznej i logice, stać się może kolejną hańbą, na polskim wymiarze sprawiedliwości. A sentencja zdarzeń, jaki ma miejsce w obecnym życiu gospodarczym i politycznym Polski, wskazuje jednoznacznie, że Polska nie idzie drogą ku normalności…

Brak głosów