wychodzimy na ulice!!!.. jak będzie 'jakaś' iskra

Obrazek użytkownika reign_77
Kraj

No właśnie. Non stop słyszę o wychodzeniu na ulicę. Przed chwilą jeszcze czytałem, że jeden z blogerów czeka na 'iskrę, która obudzi naród'. A ja się pytam: co to i kiedy będzie? I co nam może przeszkodzić? Nie wiem, czy dobrze robię po tygodniu zaledwie przebywania na NP tak wprost pisać, ale chyba o to w tym chodzi. A więc..

Po pierwsze podział społeczeństwa. Myślę, że zaczęło się od słynnego przemówienia Tuska, gdzie użył określenia 'moherowe berety'. No i poszły przeróżne określenia z różnych stron. Jakie 'grupy' obecnie mamy?
-lemingi
Ci, którzy łykają wszystko, co im jedyne słuszne media słońca Peru podadzą. Czują oni misję ratowania świata przed PiSem, czczą także pancerną brzozę, nie dopuszczając w ogóle możliwości poddania w wątpliwość oficjalnej wersji rządu. Wszelkie krytyczne podejście do rządu równoznaczne jest dla nich z przynależnością do PiSu
-mohery
starsze babcie (ale tylko te za PiSem, bo jak przed wyborami pojawił się filmik, gdzie babcia zachwalała płonącego kota, to oczywiście była super), którym najlepiej powinno się dowód zabrać i nie dopuścić do głosowania
-prawdziwi Polacy
ta grupa z kolei uważa PiS za jedyną prawdziwie Polską partię, z wybitnie prawicowym (sic!) programem. Podobnie jak z lemingami, krytyczne spojrzenie na PiS równoznaczne jest dla nich z byciem lemingiem (patrz wyżej), zapewne także Żydem oraz UBekiem
-komuchy
Z powodu głupoty bądź też przeszłości, ci ludzie świadomie głosują na partie jawnie lewicowe
-młodzi, piękni, wykształceni, z wielkich miast
To dopiero jest ciekawa grupa! Łączy się w wielu aspektach z lemingami (patrz wyżej). Ci jednak są osobami kończącymi liceum, studiującymi, bądź świeżo po studiach. Ponadto namiętnie wręcz udzielają się na wszelkich forach przekonując że polszewia to najlepszy wybór (ew. paligłupy, no bo są za legalizacją). W przypadku, gdy braknie im argumentów (a jest tak zaraz po rozpoczęciu rozmowy), rzucają swoje sławetne 'każdy kto jest choć trochę wykształcony się ze mną zgodzi', po czym znikają i ich nie ma. Często są to osoby z terenów podmiejskich i wiejskich (z całym szacunkiem oczywiście, sam jestem spod Warszawy;)), którzy próbują na siłę zrobić z siebie 'miastowych', obeznanych w tematach gospodarczych, politycznych i społecznych
-faszyści
tak oto pewne środowisko określa naszych nacjonalistów. Charakteryzują się uderzaniem w Piłsudskiego, budzącym szacunek wyglądem i świetną organizacją marszu 11ego listopada. Niestety, robią z siebie także widowisko przy innych okazjach. Czasem niezbyt dobrze powołują się na hasła katolickie
-katole
Lewackie określenie mi podobnych osób
-lewactwo
promujący dewiację w życiu publicznym, aborcję na życzenie (jednocześnie zaostrzenie kar dla osób, które nie daj Boże niechcący nadepnęły na jakiegoś zwierzaka), eutanazję, legalizację wszystkiego i zniesienie kapitalizmu (tak jakby u nas był kapitalizm)
-postępowcy
w sumie podobni do lewactwa, ale są przekonani o tym, że wszelka tradycja i norma to zło
-wolnorynkowe oszołomy
tak nazywa się u nas prawicę

No i mamy takie grupy. A teraz pogląd na system.

Z moich znajomych, ok. 1/3 jest za.. państwem scentralizowanym! Ponad 1/3 jest za własnością prywatną, ale z socjalem od państwa. Nazywają to wolnym rynkiem, ale w praktyce to jest socjalizm. Niecała 1/3 jest za czymś, co całkiem realnie przedstawia wolny rynek (w różnych formach). No i co? Jak ma się naród zebrać, skoro jest tak rozbity w kwestii wyobrażeń o systemie? Jak pójdą jedni, to drudzy ich będą blokowali, a trzeci się nie ruszą

To takie w sumie luźne przemyślenia. Nie było mnie jeszcze na świecie, jak PRL zamieniał się w III RP. Nie wiem, jakie podejście mają do tej 'nadziei' ludzie starsi ode mnie, którzy to pamiętają. Osobiście jednak proponowałbym bycie ostrożnym z rzucaniem haseł 'naród się budzi/już niedługo naród się obudzi'. Może to spowodować takie.. spowszechnienie chorego stanu państwa, co w konsekwencji może zniechęcić ludzi do działania, kiedy ta wspomniana na początku 'iskra' się pojawi

A iskry tej wypatruję każdego dnia

Brak głosów

Komentarze

W każdej, wymienionej grupie społecznej narasta ilość ludzi tracących grunt pod nogami.
Widmo bankructwa przybliża się z każdym dniem i kiedy umilknie "euroszał", nastanie złowroga cisza, w której szept głodnych ludzi zamieni się w powszechny krzyk trwogi...

Vote up!
0
Vote down!
0
#269287

Zamiast iskry wolałbym, abyśmy przemysleli skuteczną, bezpieczną dla ludzi i legalną formę protestu. W r. 1980 taką formą okazał się strajk. Co nią będzie jutro?

Wychodzenie na ulicę w taki sposób jak 11.11.11 to nonsens, przejaw rozpaczy, który cieszy przeciwnika. Trzeba szukać sposobów protestu. Najlepiej takich, które jednocześnie integrują nas i szkodzą przeciwnikowi.

Różnice poglądów były, sa i będą. Mój Ojciec z kolegami wydawali w latach 70 powielane na maszynie pisemko. Spotykali się w maluchu. Kłócili się tak, że szkoda słów. Każdy miał inne zdanie, a przecież nie było tylu dostepnych ideologii, co teraz, oni znali Giedroycia, rozpoznawali mniej więcej sanację od endecji i ludowców i niewiele ponad to. Potem przyszła Solidarność i okazało się, że linia podziału biegnie zupełnie gdzie indziej i że te ich z pozoru bezproduktywne dyskusje były konieczne, żeby w ogóle coś powstało. Tak że tym bym sie nie martwił.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#269318

Bóg-Honor-Ojczyzna.Kolejność nie jest przypadkowa.
Patriotyzm budowany bez dekalogu ewoluuje w stronę faszyzmu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#269348

Tak. Jeżeli nie będziemy mieć tych trzech kolejnych słów jako sztandar pogubimy się.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Dorcia

#269489