Garść wrażeń z wielkiej manifestacji związkowców

Obrazek użytkownika elig
Kraj

Manifestacja związków zawodowych w Warszawie, 14.09.2013, była naprawdę wielka. Liczba 200 tys. uczestników nie wydaje się przesadzona. Hasła obalenia rządu dominowały. Czasem wręcz przypominało mi się powiedzenie "W gębie to każdy mocny". Komentarz w tej sprawie postaram się zamieścic jutro.

Demonstracja dzisiejsza była bardzo starannie opisywana przez media, zarówno mainstreamu, jak i "drugiego obiegu". Relacje "godzina po godzinie" mozna znaleźć w Niezaleznej.pl / http://niezalezna.pl/45998-dosc-nieudolnych-rzadow-wielki-protest-w-warszawie-relacja-na-zywo / oraz RMF24.pl / http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-do-zobaczenia-na-nastepnej-manifestacji,nId,1026881 /. Portal Wpolityce.pl zamieścił sprawozdanie / http://wpolityce.pl/wydarzenia/62506-zwiazkowcy-ruszyli-ulicami-warszawy-dosc-polski-tylko-dla-bogatych-wspolnie-walczymy-o-podniesienie-placy-minimalnej / oraz galerię zdjęć / http://wpolityce.pl/galerie/62522-bylo-glosno-trabki-gwizdki-bebny-petardy-i-wycie-syren-alarmowych-100-tys-ludzi-demonstrowalo-w-stolicy-przeciwko-polityce-rzadu-galeria-zdjec?page=34#galeria /. Mozna tam też znaleźć przemówienie Piotra Dudy na zakończenie całej imprezy / http://wpolityce.pl/wydarzenia/62517-piotr-duda-zbierajmy-podpisy-pod-wnioskiem-o-rozwiazanie-tego-parlamentu-oni-juz-nic-nie-wymysla /.

Postąpię więc podobnie jak w pierwszym dniu protestów /opisałam go / http://naszeblogi.pl/40856-zwiazkowcy-w-warszawie // i ograniczę się tylko do podania garści moich bezpośrednich wrażeń. Już o 10:40, gdy na ulicy Wawelskiej czekałam na autobus, widac bylo, na co sie zanosi. W ciągu 10 minut przejechało 15 autokarów ze zwiazkowcami z Solidarności /łatwo było je rozpoznać po naklejkach na szybach/ zmierzających w strone pl. Na Rozdrozu I Sejmu. Okolo 11:00 znalazłam się na skwerze przed Selmem. Miasteczko namiotowe zaczęlo się juz zwijać, ale pomalowany na złoto pomnik Donalda Tuska w pozie Lenina z prawa ręką wyciągniętą w przód, w peruwiańskiej czapeczce i z futbolówką pod pachą, wciąż jeszcze stał przed Sejmem.

Był to ostatni moment gdy można go było tam zobaczyć, bo koło 11:30 został wsadzony na platformę samochodową i pojechał potem w pochodzie. Ludzi przed Sejmem ciągle przybywało i wkrótce było ich ze cztery razy tyle co trzy dni wcześniej. Panował pewien chao. Jedne duze grupy szły Wiejskado sejmu, a inne w przeciwnym kierównku. W końcu główny pochód uformował się w Alejach Ujazdowskich. Byli w nim prawie wyłącznie zwiazkowcy z Solidarności. Widziałam tylko jedną grupkę z flagami Solidarnej Polski oraz duży transparent Narodowego Odrodzenia Polski.

Po godz 12:15 na Plac Trzech Krzyży wjechał czerwony piętrowy autobus, na którego górnej platformiie byli organizatorzy, nagłośnienie i kamery. Organizatorzy na przemian pozdrawiali uczestników demonstracji i urągali Tuskowi. Za tym pojazdem kroczył tłum związkowców. O wpół do pierwszej dotarli oni na rondo de Gaulle'a. Od strony Placu Defilad przybyli tam także związkowcy z OPZZ oraz Kluby Gazety Polskiej.

Pod palmą miał miejsce krótki występ cyrkowy zorganizowany przez Solidarność z Lublina. Zatytułowany on był "Małpy Donalda Tuska "Czternastka parszywców". Byli to aktorzy przbraki za małpy z twarzami czlonków rzadu Tuska, a takze marszałkow Selmu i Senatu.. Nad nimi unosiła się przymocowana do baloników fotografia Donalda Tuska z dorobionym długim nosem Pinokia. Była też druga podobna fotografia Bronisława Komorowskiego, ale nie chciała się unosić. Byli też oczywiście klauni, faceci na szczudłach itp.

O 13:00 dotarla nieco spóźniona grupa zwiazkowców z Forum Zwiazków Zawodowych, która swe miejsce zbiórki miała koło Stadionu Narodowego. Wtedy pochód ruszył Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem w strone Placu Zamkowego. Wygladało to tak: najpierw jechał wspomniany wyżej czerwony piętrowy autobus, potem szła duża grupa związkowej straży porządkowej z Regionu Śląsko-Dabrowskiego, a za nią jechała platforma z pomnikiem Donalda Tuska. Następnie maszerowała grupa związkowców z OPZZ, za nimi zaś -Solidarnośc. Co bylo dalej - nie wiem, bo trzymałam sie xczoła pochodu.

Cechą szczególną tej manifestacji była prawie całkowita nieobecność policji. Porzadku pilnowali wyłącznie związkowcy. NIe mieli chyba dużo pracy, bo panował spokój. Czoło pochodu dotarło na Plac Zamkowy o 13: 40. Wkrótce potem zaczęły się przemówienia. Pierwszy mówil Józef Niemiec, wiceprzewodniczacy Europejskiej Federacji Związków Zawodowych, po nim zaś Tadeusz Chwałka z FZZ, Jan Guz z OPZZ oraz Piotr Duda z Solidarności. Po nich przemawiał Tomasz Sakiewicz w imieniu Klubów Gazety Polskiej /link do jego przemówienia jest we wspomnianej wyżej notce w Niezalezna.pl/.

Wszyscy oni wzywali do ustąpienia rządu Tuska. Poruszano też sprawę tzw. "umów śmieciowych", elastycznego czasu pracy oraz prawa obywateli do wypowiadania się w referendach tak, by było to wiążące dla władz, Piotr Duda zapowiadał zbieranie podpisów pod żądaniem rozwiązania Sejmu.

Głos zabrał następnie Szwajcar z tamtejszych zwiazków zawodowych, opowiadajacy o tym, jak związkowcy z sektora budowlanego wymusili obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat poprzez blokowanie autostrad. Pan Rafał Górski z Instytutu Obywatelskiego mówił o postulatach dotyczacych referendów, a przewodniczacy związku rolników Solidarność o problemie wykupywania polskiej ziemi przez obcokrajowców. Były jeszcze wystapienia przewodniczacej litewskiego związku zawodowego, faceta z sekcji mlodych OPZZ oraz pani która zabrała glos w imieniu polskich kobiet.

Wszystko to trwalo mniej więcej do 15:45. Potem organizatorzy podziękowali wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu manifestacji i kilka minut przed 16:00 rozwiązali zgromadzenie.

Gdy siedziałam i słuchałam przemówień, uwagę moją zwróciły dwa drony, które latały dość nisko nad Placem Zamkowym i Krakowskim Przedmieściem, robiac prawdopodobnie zdjęcia. Ciekawe, do kogo one należały i po co śledziły demonstrację?

Jesli chodzi o ilość uczestników, to organizatorzy oceniali ją na 200 tys. na podstawie tego, że gdy czoło pochodu byló na pl. Zamkowym, to jego ogon wciąz blokował rondo de Gaulle'a. Faktycznie tak było. Gdy po 16:20 wracałam do domu autobusem, to widziałam, że w Alejach Jerozolimskich nie kursuja tramwaje, co świadczyło o zablokowaniu ronda.

Gdy nieco wcześniej przejeżdżałam tym samym autobusem przez Plac Teatralny, widziałam platformę z pomnikiem Donalda Tuska jadącą przez plac w strone Marszałkowskiej. Dalsze losy tego "monumentu" mogą być interesujące.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3 (1 głos)

Komentarze

taka sama liczba ludzi jak na Marszu Niepodległości w którym tez uczestniczyli POLACY.

Więc czemu tu nie ma helikopterów, samochodów az armatkami wodnymi, zwartych oddzialow sił specjalnych w pogotwiu, policyjnych prowokacji ?

A przecież Dudziarze mówli że idą OBALAĆ RZĄD a tamci chcieli tylko swietować NIEPODLEGŁOŚĆ Rzeczypospolitej.

To kto tu opwiada jakieś propagandowe bajeczki politruka?

Nathanel

Nie da się iść dwiema drogami na raz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#380447

No, właśnie. Wygląda to jak żywo na kontrolowaną przez razwiedkę zmianę układu. Przejmowanie inicjatywy i obejmowanie przewodnictwa. Scenariusz w końcu ani nowy ani oryginalny. Dziwne, że Sakiewicz daje się na to nabrać (możliwe, też że nie daje, ale korzysta jedynie z okazji by zaznaczyć swoją i GP obecność).

Po 10 kwietnia jest jeden niezawodny papierek lakmusowy - taka busola antymarksistowska - Czy na tej manifestacji były jakieś transparenty lub apele odwołujące się do Smoleńska? Zdaje się, że nie. Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#380473

ale pomalowany na złoto pomnik Donalda Tuska w pozie Lenina z prawa ręką wyciągniętą w przód
------------------------------------------------
To kto wreszcie prowadził manifestantów, Lenin czy Kim Ir Sen? Wprawdzie to na jedno wychodzi, ale tak dla porządku chciałbym wiedzieć.
Wentyl zadziałał, ludzie wyrzucili co im leży na wątrobie i co dalej? Ma być jakiś ciąg dalszy, czy do wyborów to wszystko? Czy tak się zmienia władzę? Inne kraje robią to jednak skuteczniej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#380470

...właśnie o tej godzinie Bolek-Bis, melduje Bronkowi-
wykonanie zadania : wentyl zadziałał ! matolstwo to "kupiło" !
Piękny PIC-NIC, ustawka godna "czerwonej gwiazdy Nałęcza".
Już można odpowiedzieć i zrozumieć, dlaczego JK, wypiął doopę na tę imprezkę.
płotków - niet
pałowania - niet
helikopterów -niet
-Tylko czekałem, kiedy zjawi się Putin-Dobrotliwy i oznajmi:
Chwała Bohaterom urra!

Vote up!
0
Vote down!
-1
#380479

Donald Tusk ciepło się wypowiada o protestujących i z właściwym sobie poczuciem humoru odpowiada na pytania o swój pomnik.

Sorki, ale ja też się nie nabieram na ten pic.

Vote up!
0
Vote down!
0
#380490

Drodzy,
dlaczego Wy z prawa powielacie to łgarstwo lewaków , że było nas 14.09.2013 tylko od 100 000 do 200 000?
Byłem i widziałem - było nas PONAD 500 000 ! i basta!
Komu z Was zależy aby umniejszać nasz sukces jakikolwiek by on nie był?
A dlaczego nie podkreślacie , że Solidarność wszelkiej maści szła RAZEM z OPZZ, FZZ , etc. etc. Przecież ta zapowiedź wspólnego działania jest naprawdę groźna dla tej liberalnej wszawicy !
Czuj Duch!

Vote up!
0
Vote down!
0

Firley

#380483

Sukces nie może być tym razem jakikolwiek.

Vote up!
0
Vote down!
0
#380487

A teraz każdy "związkowiec" tudzież inni do domciu, włożyć bamboszki i przed telewizorek, podziwiać siebie i jak to spełniliśmy obowiązek obywatelski. Wałęsowska solidarność. Qrwa ich przez most Kierbedzia ganiana!
_________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#380607

Do dnia 13.12.2011 roku prawie 30 lat nie byłem w Sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina, bo zabrakło 3 dni, gdyż ostatni raz byłem tam doprowadzony w jednej dwójce razem z Antonim Macierewiczem w dniu 16.12.1981 roku po brutalnej pacyfikacji naszej Gdańskiej Stoczni Remontowej im. Józefa Piłsudskiego (dalej GSR).
Tak więc postanowiłem zobaczyć osobiście na własne czy jak wyglądają obchody rocznicowe wprowadzenia stanu wojennego, bo nie chodziłem na jakiekolwiek uroczystości tych akademików od Kiszczaka, którzy zamordowali I Solidarność, układali się i zdradzili Polaków i Polaków w Magdalence i przy OS.
Od 1988 roku gdy na własne oczy i uszy zobaczyłem i usłyszałem zdrajców w tym Stelmachowskiego moje kontakty ze zdrajcami ustały całkowicie.
Tak więc poczułem się, jakbym był na jakiejś akademii z rozpisanymi od dziesiątków lat rolami i aktorami, którzy m.im. uraczyli mnie opowiadaniami i dywagacjami, co by oni nie zrobili gdyby w dniu 13 grudnia 1981 roku ich nie zatrzymano i nie internowano.
Było też kilkunastu z tych co w czasie strajku byli na terenie Stoczni Gdańskiej im. Lenina, którzy kierowali strajkiem w Komitecie Strajkowym w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, w której po pierwszym wejściu ZOMO pozostało do 100 do 180 ludzi, takiej zbieraniny stoczniowców, gości z innych zakładów pracy jak i studentów, jeden członek Komisji Zakładowej ze Stoczni Północnej, w której nie zdołali wzniecić strajku okupacyjnego, bo nie byli w ogóle do stanu wojennego przygotowani, bo oni I Solidarność potraktowali jako "karnawał solidarnościowy".
Tak więc w dniach 15 i 16 grudnia 1981 roku stan strajkujących się tam wahał w zależności od pory doby, w dzień było ze 180 a wieczorem może i nie było łącznie80 osób.
Tak więc to nie Stocznię Gdańską im. Lenina pacyfikowano w dniu 16 grudnia 1981 roku lecz strajkującą GSR, w której strajkowało w porywach około 3,5 tysiąca stoczniowców, a nie zbieraniny z różnych zakładów.
W GSR członkowie Komisji Zakładowej i Komisji Wydziałowych, którzy zjawili się w Naszej Stoczni z marszu byli członkami rozszerzonego Komitetu Strajkowego GSR.
Natomiast etatowe prezydium Komisji Zakładowej było ścisłym Komitetem Strajkowym GSR.
Organizacja stoczniowa "S" w GSR liczyło niespełna 6 tysięcy członków, tak więc ponad 50% stanu osobowego przystąpiło w dniu 14 grudnia 1981 roku do strajku okupacyjnego.
Tak więc po przedstawieniu rysy historycznego oraz tego gdzie i kto strajkował, a kto nie wywiązał się ze swoich obowiązków związkowych opisze pokrótce, co tam się działo i co usłyszały moje własne uszy.
Otóż przedstawiono bajkową opowieść o bohaterstwie stoczniowców ze Stoczni Gdańskiej im.Lenina, którzy w nocy z dnia 14 na 15 grudnia 1981 roku opuścili teren swojej stoczni i rozjechali się do domów podstawionymi im pod stocznię autobusami.
Gdy w końcu przeszli do opowiadania bajek o pacyfikacji jaka miała miejsce w dniu 16.12.1981 roku nie wytrzymałem i zwróciłem uwagę, na te opowiadane tam bajki i wymieniłem liczbę strajkujących, którą oparłem o "nasz wywiad", przeprowadzony przez członków Komitetu Strajkowego GSR, w którym rekonesansie też brałem udział, który ocenił łaczny stan osobowy strajkujących stoczniowców na terenie Stoczni Gdańskiej w nocy 15 grudnia 1981 roku tuż po wycofaniu się z terenu Naszej GSR oddziału ZOMO, który został przez Naszych Stoczniowców otoczony nieopodal bramy z Stoczni Gdańską im. Lenina (tą zaspawaną w dniu 16 sierpnia 1980 roku, o której pisze Sł. Cenckiewicz w książce "Anna Solidarność") na około 80 - 100 ludzi w tym członków KK "S
" jak wiceprzewodniczący Mirosław Krupiński, którzy byli ukryci m.in. na budowanych jednostkach.
Moje uwagi zburzyły sielankę i rzucili się na mnie jak sfora głodnych psów zarzucając mi kłamstwo, bo oni, bo oni, bo oni no i chcieli mi wmówić, że było ich w Stoczni Gdańskiej im. Lenina tysiące w dniu 16.12.1981 roku.
Tym ludziom mieszają się już daty liczby i okoliczności, a chęć przedstawiania siebie jako tych jedynych i najważniejszych powoduje kolejne załganie historii przez ich dobre chęci, chęci celebrytów, którzy walczą z TW Bolkami, Borsukami, Borowczakami, Krzywonosami, TW Lisami dwoma i posługując się przy tym kolejnymi przeinaczeniami, a wręcz kłamstwami wchodząc na cokoły im po części nienależne.
Teraz wracam do meritum i powodu, dla którego pisze ten obszerny mój komentarz.
Otóż podąłem w czasie tej akademii rozmowę z wiceprzewodniczącym regionu gdańskiego, który jako jedyny był wówczas w Sali BHP, dla której to rozmowy tam przybyłem bo liczyłem że spotkania tam więcej działaczy tej drugiej Solidarności i posłów PiS, spośród których był tylko jedyny poseł Kozak, którego jako posła PiS oceniam bardzo dobrze ze względu na jego pracowitość w czasie jego kadencji.
Rozmawiałem zarówno z Kozakiem jak i z wiceprzewodniczącym gdańskiej Solidarności o konieczności podjęcia bojkotu producentów, usługodawców skali ogólnopolskiej m.in. wykorzystując sieci wielkopowierzchniowe, o których pisałem dość szczegółowo tu na Niepoprawnych.
Bojkot miałby na celu pozbawienie dochodów producentów łamiących prawa pracownicze, media powstrzymać miąłby przez zalewaniem Polaków kłamstwami, paszkwilami i antypolską propagandą.
Wyłuszczyłem to w drobiazgach, a usłyszałem m.in. coś takiego, ze dziś oni jako związek są już po szkoleniach w USA, po których mają zamiar prowadzić działalność podobnych zasadach jaką prowadzą związki zawodowe w USA.
I tu jakby elektrownie do mnie podłączono lampka czerwona w mojej głowie od razu się zapaliła, bo od razu pomyślałem, że Solidarność zostanie jakby "ruchem ekologicznym", który zamiast ekologii będzie ochraniał pracodawców, z którymi będzie dogadywał by za stosowną opłatą ochraniać ich choćby i przed własnymi członkami związku oraz uniemożliwiać zakładania zakładowych organizacji, których nie życzą sobie pracodawcy w danym zakładzie.
Ze składek muszą się skrupulatnie rozliczać prowadząc buchalterię dla każdego grosza, co przy tej mizernej liczbie członków wręcz prowadzi ich do ubóstwie, gdy tymczasem oni nadal chcą żyć dostatnio i opływać w dobra luksusowe.
Tak więc po szkoleniach dowiedzieli się jak działa związkowa mafia w USA, gdzie związki poza legalnymi wpływami mają nigdzie nieewidencjonowane góry pieniędzy, które będą im wpychać wszyscy zainteresowani pracodawcy, a nawet różne agendy rządowe.
Nikt i nic nie będzie wymuszał na nich prowadzenia rachunkowości czy uzyskiwania skwitowania uchwałami władz statutowych Związku Solidarność.
Do tego scenariusza proszę dodać jeszcze "Platformę Oburzonych" dotychczasowych utrwalaczy i budowniczych III RP, którzy się wzajemnie zazębiają do kompletu tej misternej gry oraz obie strony piszące i apelujące do ruskiego namiestnika oraz udających się na audiencje do tegoż ruskiego namiestnika, a scenariusz ostatnich protestów tej związkowej zbieraniny, które miały za zadanie spuszczenie pary z rozgrzanych i buzujących kotłów staje się czytelny także dla bardzo małych dzieci.

Teraz proszę to, co napisałem wyżej połączyć, bo spajają to wszystko ci sami ludzie od okrągłego stołu do których dołączyli nowi usłużni idioci i cyniczni gracze, bo nie jest to ani pierwsza ani tym bardziej jedyna taka zagrywka jaką już przerabialiśmy w przeszłości także w III RP.

Spoiwem są ciągle ci sami ludzie, którzy mają w sobie od poczęcia geny kameleona, którzy tak jak załgali historie I Solidarności, napisali własną by wejść na cokoły i przypiąć błyszczący ordery, tak i dziś kolejny raz prowadzą cyniczną i załganą grę.
Ostatnio widziałem osoby składające wieńce tak pod pomnikiem w rocznicę Powstania Warszawskiego w Gdańsku (osiadam własne fotografie)jak i pod pomnikiem w rocznicę porozumień sierpniowych w Gdańsku, gdzie w oby przypadkach widziałem jak wspólnie składali wieńce zdrajcy, zaprzańcy z Magdalenki i OS z tymi rzekomo "oburzonymi" na swoją budowlę, bo jak widać prywatnie są w jak najlepszej komitywie.
Cóż flanelek i turystów jak widać nie brakowało nie brakuje też i dziś pośród rzekomo "naszych".

Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#380636

Przypomę tylko słowa Piłsudskiego na zjeździe Legonów. " Ech, chłopcy, gdybym ja wtedy tylu was miał".

Po drugie. W encyklopedii Solidarności, czytając o moim regionie przecierałem oczy ze sdumienia, jaki to nastąpił wysyp "działaczy" o zupełnie nieznanych nazwiskach, lub drobnych kolporterów, którzy raptownie okazywali się tymi co budowali lub organizowali, lub prowadzili. Stary, rzygać się chce.

Pozdrawiam.
___________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#380996

- o ile dobrze pamiętam zawsze na ulice ( LUB razem z pigUlami i nauczycielKami) wyprowadzał Miller z czerwonymi kolesiami....
Coz to OPZZ - przeciez TO JEST
STWÓR JARUZELA ZE STANU WOJENNEGO !
Wspolnie to np. zadziałał
4 VI 92 TOWARZYSZ OLEK I BOLEK...
- no i co z tego ?:Bieda, Burdel na kolach, emigracja i bezrobocie 14%

Vote up!
0
Vote down!
-1
#380558

Sekcja młodych z OPZZ - to brzmi groźnie :))

Vote up!
0
Vote down!
0
#380489

Godzina 12.00, a więc dotyczy komentarzy wcześniejszych. Jedno pytanie: dla kogo piszecie? Czy dlatego, że protest "wypalił" - chcecie go umniejszyć, obrzydzić, zohydzić? Jaki scenariusz wg was byłby tym oczekiwanym? zadymy, armatki, pałowanie? Pewnie wówczas tam bylibyście?  Nie pasuje wam propozycja Dudy - zbieranie podpisów na rozwiązanie sejmu? Właśnie to jest ścieżka demokratyczna.Kolejna - może być ogólnopolski strajk generalny, blokady..  A wy co  proponujecie ? Bo nikt nie napisał...

Vote up!
1
Vote down!
0

Stasiek

#380501

Ten protest robi wrażenie uzgodnionej z władzami ustawki. I tyle.
Jeśli odpowiada Ci kibicowanie panu Dudzie i jego kolejnym inicjatywom, to powodzenia życzę.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#380503

Szanowny Staszku.
- Nawet nie masz pojęcia jak bardzo bym chciał, abyś to Ty miał rację.
Ale moje przewidywania dal. ciągu wydarzeń :
Żyrandolowiec skarci Donko/Matoła, ten zdymisjonuje ministre Muchę, da nagrodę Min. Zdrowia , zabroni przez miesiąc haratać w gałę .......i jakoś, do wyborów dotrwają.
Jeśi wyjdzie na Twoje, wejdę pod stół ....i odszczekam !

Vote up!
0
Vote down!
0
#380506

"Żyrandolowiec skarci Donko/Matoła, ten zdymisjonuje ministre Muchę, da nagrodę Min. Zdrowia , zabroni przez miesiąc haratać w gałę .......i jakoś, do wyborów dotrwają."

Może tak być... Tylko jaki ma sens pisanie w stylu Smerfa Marudy?  Powinniśmy budować nadzieję, a nie ją rozwalać.

RP napisał lepiej i to On ma rację.

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#380520

Drobna uwaga dotycząca zdań: "Panował pewien chao. Jedne duze grupy szły Wiejska do sejmu, a inne w przeciwnym kierunku".
Przemieszczanie się grup manifestantów w różnych kierunkach było spowodowane tym, że dojeżdżali o różnym czasie i zmierzali do swoich regionów, z którymi mieli maszerować. A więc sensem nie było maszerowanie bez sensu, lecz chęć zaprowadzenia jakiegoś ładu.

I teraz zbiorczo do uwag kilku powyższych komentatorów. Otóż jestem jednocześnie członkiem NSZZ Solidarność (z czego jestem dumny). Jestem też członkiem Prawa i Sprawiedliwości, a także Rzecznikiem Wrocławskiego społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego (zawiązany w maju 2010 r.).
Ja uczestniczę zarówno w marszach Solidarności, jak i kolejnych wrocławskich miesięcznicach, WSZYSTKICH warszawskich rocznicach katastrofy smoleńskiej oraz w kolejnych marszach na 11 listopada. Dodam też, że będąc nauczycielem nauczycielem historii w liceum realizuję nauczanie historii w duchu, o którym Wy zazwyczaj tylko postulujecie.
Wasze komentarze świadczą o Was samych. Niestety doskonale Waszą "bojowość", mentalność i rozumienie dynamiki pewnych zachowań społecznych oddaje treść jednego z banerów, który wczoraj odnotowałem: WCIĄŻ SŁYSZYMY: "BĘDZIE, BĘDZIE..." - RZĄDZĄ NAMI MOCNI W GĘBIE!. Moje odczucia najlepiej oddawał za to inny baner zaobserwowany podczas wczorajszej demonstracji: KOCHAM POLSKĘ, DLATEGO TU JESTEM.

Autorzy niektórych komentarzy upajają się swoimi bicepsikami, które narcystycznie prężą przed lustrem myśląc o sobie: ależ jaki ze mnie siłacz! I na tym się kończy. Wracajcie do swych klawiaturek, do swych komputerków i prężcie swe muskułki. A my odzyskamy Polskę bez Was. A pamięć mamy dobrą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#380509

Szanowny Panie

Ja tu wyraziłem opinię na temat wydarzeń najwyraźniej będących przedmiotem istotnego sporu. Natomiast Pan postanowił wyrazić opinię o mnie. Czy jest Pan Szanowny absolutnie pewien, że to kogokolwiek może zainteresowć?

Jak na nauczyciela historii powinien Pan wykazywać większą dozę tolerancji dla osób prezentujących inny punkt widzenia. Zwłaszcza w sprawach, w których mamy już pewne, bolesne w końcu, doświadczenia historyczne.

Jeśli chodzi zaś o kochanie Polski to miłość miłością, ale odrobina roztropności nie zawadzi.

Pozdrawiam

Martin Antofagasta

Vote up!
0
Vote down!
0
#380528

zwolennicy ustawki,czyli całkowicie fikcyjnych intencji Dudy?Bo mi to na kilometr zalatuje "Bolkiem"

Vote up!
0
Vote down!
0

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#380530

elig: To jasne, że Duda jest przez kogoś sterowany, a ta manifestacja miała być ustawką. Ujawniła ona jednak prawdziwe nastroje społeczne, które przebiły się do szerokiej opinii publicznej. Na tym polega jej sukces. Przypomnę tu historię Solidarności z roku 1980. To też miała być ustawka sterowana przez agentów SB z Bolkiem na czele, a przekształciła się w ogromny ruch społeczny, nad którym SB i PZPR straciły calkowicie kontrolę, aż potrzebny był stan wojenny. "Stronnictwo ruskie" już od dość dawna chętnie by się Tuska pozbyło. Stąd tak ostre ataki na niego.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#380553

nakręcony przez drony jest tu:
http://www.youtube.com/watch?v=wzZtttDlSzQ

Vote up!
1
Vote down!
0

elig

#380555

Podobno tusk ściągnął 3 tysiące milicji. Teraz niech buli za to z własnej kasy. Podjął złą decyzję, ściągnął jak na despotę przystało, oddziały milicji obywatelskiej, na darmo, i niech poniesie konsekwencje finansowe. Niech płaci za ściągnięcie milicji z własnych pieniędzy,ale z tych nie kradzionych. Nie wypłaci się do końca życia, bo to pewnie kilka milionów zmarnotrawionych. Zostanie bankrutem i trafi do więzienia. A tam mu będziemy, jak małpie, nosili banany.

Protest 2013.9.14 okazał się organizacyjnym sukcesem.
Ale co dalej? Jak mówi Duda, w 3-ej rundzie będzie nokaut. Ale kiedy będzie ten nokaut? Żeby był sukces, trzeba iść za ciosem.

Jak był zorganizowany Marsz Gwiaździsty? W złym kierunku. Tu widać jakieś tajemne porozumienie między 3 związkami i reżimem. Oni po prostu rzucają koło ratunkowe reżimowi. Są naciskani od dołu do walki z reżimem,a uwikłali się w związki z reżimem. Tak było do dzisiaj, ale może dzisiaj zostali przyparci kolanem do muru. Duda zaczął dzisiaj mówić o murze i zaczął mówić o podpisach o odwołanie reżimu. Chyba jednak został przez związkowców przyparty do muru.
W złym kierunku marsz był. Bo gdyby w czasie planowania demonstracji chcieli obalić tuska, to Marsz Gwiaździsty by poszedł w stronę kancelarii premiera. Gdybyśmy tam okupowali siedzibę, a w środku był tusk, to to by była prawdziwa siła nacisku.
A teraz co wyszło?
Tusk sobie siedział przed telewizorem, popijał piwko, i żartował sobie z demonstrantów, razem z pomagierami.
Nikt nie poszedł pod siedzibę tuska. A więc pierwszy wniosek to “trzeba iść na tuska !!!!!”.
Teraz forma demonstracji. Był posąg tuska i małpi cyrk tuska (pełny film na naszej stronie). Żart, dobra metoda walki. Dało to radość ludziom ale tuska nie zmusi do odejścia. Jedyny efekt praktyczny to może to, że jakieś lemingi zaczną z rezerwą podchodzić do tego reżimu, i może w efekcie przestaną ich popierać. Ale ilu ich może być po obejrzeniu tych żartów?
Brakowało okrzyków. Forma demonstracji powinna być inna. W zasadzie to były tylko gwizdy, trąbki, trąby. Brak urozmaicenia. Na przemian powinny iść:
-ataki na reżim, żarty z reżimu, wypowiadane przez prowadzących
-zorganizowane okrzyki antyrządowe, których dobre przykłady znajdziecie na tym portalu
-wybuchy, eksplozje, dymy, race , fajerwerki
-pieśni patriotyczne i bojowe
Teraz kolejna sprawa organizacyjna. Czoło pochodu doszło na Plac Zamkowy i zaczęło przemowy. Ci co dochodzili to spieszyli się chyba do domu i się rozchodzili. Obserwując Marsz, widać było czasami, że na Krakowskim tyle samo osób szło w marszu w kierunku placu, co w przeciwnym ruchu już ze zwiniętymi sztandarami. Nie powinno tak być. Jeśli ktoś jedzie kilka godzin do Warszawy, to powinien zostać te dwie godziny dłużej na miejscu.Chyba że jest z najdalszych zakątków Polski, wtedy mógłby wracać przed czasem. Ale widziałam łódzkie jak wracało już przed 15-tą do domu.

Ludzie powinni byli z ronda de Gola pójść pod siedzibę tuska. Pod siedzibą tuska ludzie powinni byli stanąć i blokować siedzibę przez co najmniej kilka godzin, nie rozchodząc się. I co tusk by zrobił? Srałby w gacie, mówiąc nieparlamentarnie.

Na plus należy dodać to że są wszystkie związki,choć opzz jest z PRL. Ale teraz wynormalnieli. Póki OPZZ-ty nie wdadzą się w walkę na polu światopoglądowym, to mogą walczyć razem z Solidarnością. I to jest dobry pomysł. To jest z korzyścią dla każdego związku.

Jacy Polacy są kolorowi, jacy ciekawi, jacy silni i zdeterminowani do walki z totalitarnym reżimem tuska. Oglądając te 100 czy 200 tysięcy Polaków z całej Polski, serce się radowało.
“Nie chcemy tak żyć. Niech będzie lepiej”- tak powiedziały kobiety z demonstracji. To hasło wystarcza do obalenia reżimu czerwonych kmerów w czapkach peruwiańskich, z gałą pod pachą. Ale tak naprawdę wystarczy żeby nie było gorzej. Niech wycofają zbrodniczą ustawę tusk67, niech wycofają niewolnictwo tzw elastyczne czasy pracy, niech wycofają okradanie Polaków przez tzw zarządy “zegarmistrzów”, co zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy na państwowych posadach, miesięcznie. A wtedy może przetrwają do końca kadencji, i wtedy polegną jak AWS.

W Miejscu Pamięci, Prawdy i Nadziei trwała modlitwa. Były dwa Krzyże, 3 duże obrazy, znicze, Obrońcy Krzyża. Setki ludzi zatrzymywały się na modlitwę. Był ksiądz Małkowski, rozpoznawany przez Polaków z najdalszych zakątków Polski.

Jak odwołać reżim tuska?
Czy takie łagodne, liczne demonstracje wystarczą?
Zbieranie podpisów o odwołanie rządu to bardzo dobry pomysł.
Ale są też inne metody:
-demonstracja musi być skierowana pod siedzibę tuska
-można zablokować siedzibę tuska łańcuchem żywych rąk, tak że nikt stamtąd nie wyjdzie
-pod osłoną demonstrantów wywalić kilka taczek gnoju przed jego siedzibą, i czekać aż wyjdzie,
-obrzucić zgniłymi jajami i pomidorami jego siedzibę, i czekać aż wyjdzie
tusk nie widzi konfliktu społecznego w Polsce. Więc trzeba mu udowodnić , że konflikt jest, żeby nie mógł kłamać.

http://obroncakrzyza.wordpress.com

Vote up!
0
Vote down!
0
#380561

 Przyglądałam się na żywo temu pochodowi  do momentu gdy nadeszła spora grupa z Ikonowiczem na czele. Grupa ta była jakby opasana ze wszystkich stron tablicami z hasłami ułożonymi chyba jeszcze w 1918 r. oraz licznymi emblematami... Krytyki Politycznej. Co ciekawe wszyscy w tej grupie byli ubrani na czarno i wyglądali jak zbóje a  całe to towarzystwo spod znaku sierpa i młota budziło grozę.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#380596

Bo nie będę chodził razem w ramię z czerwonymi świniami.

Nie ma takiej opcji,by bratać się z czerwonymi ścierwojadami.

pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
0
#380601

  Racja. Dla mnie też nie ma takiej opcji.

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#380605

Witaj Heleno.
....czy słyszałaś taką informację :
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
//Jeżeli to prawda - informacja z drugiej ręki -, że w TVP Info Duda powiedział, że na miejscu Tuska widziałby Hausnera to wyjaśniło się kto trzyma za lejce POwozu Dudy ciągnącego pomnik Tuska //
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- To byłoby "pozamiatane".
Koleżka Lesiu Miller, już w dołkach startowych ?
pozdrawiam,
Marek

Vote up!
0
Vote down!
0
#380653

Witaj Marku.

Nie mam za grosz zaufania do Dudy i podzielam Twoje obawy, zwłaszcza gdy zobaczyłam kawiorowego socjalistę Ikonowicza z tą bandą z Krytyki Politycznej.

Pozdrawiam serdecznie, Hela61

 

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#380713

Podobnie - nie ufam panu D., w ogóle wierchuszce ZZ. 13 lat temu, 15 września 2000 r. zginęli w "wypadku" trzej autentyczni bojownicy - walczyli o utrzymanie Stoczni Gdańskiej. Byli to: Bolesław Hutyra, Marian Moćko i Andrzej Bugajski.

O ich walce i śmierci opowiada w swym filmie Wincenty Koman.

 

Czy więc ignorować wezwania do Marszu? Oto jest pytanie.

Obok Ikonowicza, który mógł przyprawić o mdłości, była jeszcze dziwna ubrana na czarno grupka, dość krzykliwa, a niosła na czele chorągiew tęczową.

I co? Iść do domu?

Ustąpić pola?

Vote up!
0
Vote down!
-1

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#380721

Jedno, co było pocieszające, to strach w oczach p. I. Taki zawsze pewny siebie, butny, a w niedzielę rozglądał się bardzo bojaźliwie. Ponieważ miałam kiedyś  nieprzyjemność służbowo poznać gostka ten wzrok pełen lęku wiele mi powiedział.

ps. Dzięki za niezwykły film.

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#380774

.... witaj Heleno.
Wiem, że nie będę potrafił wyrazić jak bardzo jestem rad - widzieć Cię na Np.pl.
Mimo, że jest sporo "nowych niepoprawnych", ciągle mi brak tych "Pierwszych" - wypróbowanych i zahartowanych przez kwietniowe łzy, 2010 AD.
serdecznie pozdrawiam,
Marek
ps.
..... proszę, nie bierz tak długich rozbratów z NP !!!
M.

Vote up!
0
Vote down!
0
#380720

 Marku, jesteś kochany. H.

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#380771