Masowanie cnotki

Obrazek użytkownika triarius
Blog

Pod tym smakowitym i (mam nadzieję) przyciągającym publiczność niczym pszczoły do miodu... (O muchach żadnych przecież słowa nie wspomniałem, prawda?!) tytułem umieszczę link - ten oto:

http://wydawnictwopodziemne.com/2011/01/14/rolex-fym-i-podziemny-polrealizm/

Co jest pod tym linkiem? Jeśli ktoś tak nieufny, że bez explicite rekomendacji nie klinie, żeby sobie sprawdzić, to powiem, że dyskusja. Dyskusja bardzo moim zdaniem interesując, na naprawdę interesujące tematy, a w dodatku opinie dyskutantów są, w spawach naistotniejszych, nie do pogodzenia. A więc dyskusja całą gębą, a nie jakieś telewizyjne "Śniadanie Mistrzów", czy "Kolacja Platfusów z Komuchami"!

Łał! (Prawda?)

Nie wypada mi tu chyba umieszczać wszystkiego skopiowanego, nie wypadałoby także dyskutować z kimś za jego plecami, albo go tutaj, bez pytania o zgodę, wklejać, więc po prostu link. Mam nadzieję, że ten blog - na naprawdę wysokim intelektualnym poziomie (choć, jako się rzekło, w wielu istotnych sprawach ja się z zasadniczym tenorem tamtych wypowiedzi nie mogę zgodzić), będzie istniał do końca czasu, a więc link wystarczy. (Gdyby jednak mój miał istnieć dłużej, to mam tę dyskusję skopiowaną i gotową do opublikowania na moim.)

Moje własne opinie - z którymi się z kolei zgadzam CAŁKOWICIE! - są tam (oczywiście) podpisane 'triarius' (gdyby ktoś sam na to nie wpadł, albo chciał sobie po prostu control-F i szukać).

Szczerze polecam, bo to sprawy nie tylko naprawdę istotne i aż o samo jądro etyki zahaczające, ale nawet dość aktualnie. (Zresztą w pewnym sensie one są aktualne cyklicznie. ;-)

A tytuł naprawdę słodki, zgoda? W dodatku, jak tuszę, całkiem to tematyki adekwatny. Co się wyjaśnia pod koniec.

triarius
---------------------------------------------------
Czy odstawiłeś już leminga od piersi?

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

z erotycznych kąsków -"Widzi Pan – jak Pan zakochany w Mackiewiczu, tak ja Szpęglerysta (od Oswalda)."
......
strugając drewniane pałasze
................
"Co do K*wina, to miło, że się znowu zgadzamy. Ale ja sądzę jednak, że to nie taki sobie idiota, tylko po prostu agent wpływu, zapewne wprost ruski. A że to, co naszej dziatwie wkłada do główek, to idiotyzmy, to fakt, nie mógłbym się bardziej zgodzić."

Podoba się.
Panów "rozmowa" płynie jak Wisła.

Vote up!
0
Vote down!
0
#133028

Fantastyczna wymiana myśli, jednakże to wygląda jak rozmowa ze ślepym (od urodzenia) o kolorach.
Jak są tacy super hiper patriotyczni to dlaczego do kurwy nędzy nie pójdą do ruskich "handlarzy", nie kupią kałacha i nie zaczną strzelać. Od ręki, tu i teraz.
Bo jak ktoś się nie godzi na to żeby uczestniczyć w wyborach bo to mu uwłacza to właśnie pozostaje taka alternatywa - wziąć karabin i zacząć strzelać.
To jest takie pieprzenie kota w bambus. Strasznie mnie wnerwiają ludzie, którzy głoszą, że nie należy brać udziału w "demotfukratycznych" wyborach bo ... (i tu następuje argumentacja z reguły właśnie skażona erystyką i sofizmatami w wymiarze wręcz astronomicznym).
A ilość ludzi, którzy się na to nabierają rośnie, ergo jest to działalność wbrew pozorom pro-, a nie anty- systemowa.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#133030

Kulam się ze śmiechu.

Andrzeju- wrzuć na luz .:)
Drewiane pałasze jeszcze nie gotowe.

Vote up!
0
Vote down!
0
#133034

A tak konkretnie to co jest takie śmieszne?

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#133043

Powiem tak.
Musicie się Koledzy dobrze znać -

Dla mnie Twoja wypowiedż jest trafna i bardzo sugestywna.

Gdzież mnie do "strugając drewniane pałasze"- równać się do Twojego:"pieprzenie kota w bambus."

Vote up!
0
Vote down!
0
#133047

Jesteś w błędzie, w życiu się na oczy z Tygrysem nie widzieliśmy. Owszem trochę się znamy z netu i to wszystko.

Ceterum censeo Moskwa delendam esse
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#133096

Zadałem sobie tę odrobinę trudu i przeczytałem całość.

Nihil novi rzekłbym - i to nie w kwestii wymiany takich czy innych poglądów, zresztą dyskusja skądinąd ciekawa.

Nihil novi jeśli chodzi o klasyczny już poniekąd konflikt pomiędzy doktryną działania i niedziałania... tym razem na płaszczyźnie politycznej.

Ja zazwyczaj lubię sobie popsychologizować i ponudzić na tę modłę- to i zacząłem się poważnie zastanawiać: na ile ta doktryna podziemna (w tym konkretnym przypadku doktryna nic nie robienia) jest efektem suwerennej decyzji osoby X, a na ile intelektualnym usprawiedliwieniem niemocy ogólnej - do zrobienia czegokolwiek.
Różnica może i subtelna, ale zasadnicza... :)

Bo dopóki do moich, symbolicznych, drzwi nie zapuka konspirator przynoszący w aktówce konkretny plan obalania "PRL" - czuję się jakby mój interlokutor zachwalał zalety ostatniego Ferrari - nie mając prawa jazdy.
A ja, z uporem, że z z tego mojego 10-letniego fordzika coś jeszcze można wykrzesać...

Albo on fantasta, albo ja minimalista - w skrajnym przypadku gorzej: kolaborant, bo od kogo ja tego forda kupiłem, jak nie od kapitalistów wrażych...?

Analogia nietrafiona, ferrari też jakby takie nie nasze... :D

Co nie zmienia moich ogólnych wrażeń, a za linka do dyskusji był i podziękował...

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#133049