Reforma tajnych służb - dziwne milczenie

Obrazek użytkownika elig
Kraj

Szesnaście dni temu odbyła się konferencja prasowa Donalda Tuska i ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. Omówiono podczas niej plany reformy tajnych służb, w szczególności ABW. I co? I cisza.

Początkowo było o sprawie dość głośno. W dniu konferencji, czyli 29 maja 2013 portal RMF24.pl pisał / http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wyspecjalizowany-organ-bedzie-kontrolowal-sluzby,nId,976126 /:

"Rząd chce powołać nowe ciało do kontroli pracy tajnych służb. O planach powołania "wyspecjalizowanego organu", który ma mieć wgląd w pracę funkcjonariuszy poinformowali premier Donald Tusk i szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. W skład grupy ma wejść sześć "apolitycznych" osób, wybieranych na 6 lat przez Sejm, m.in. spośród sędziów.".

Na nieco inny aspekt zmian zwróciło uwagę Radio Z tytułując swoje doniesienie "Mniejsza kontrola służb - zmiany w ustawie" / http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Wiadomosci/Mniejsza-kontrola-sluzb-zmiany-w-ustawie / i stwierdzając:

"Zmiany zakładają choćby skrócenie do jednego roku okresu przechowywania danych telekomunikacyjnych, a nagrań z monitoringu - do 40 dni. ( ...) Inny projekt to nowe ciało, które kontrolowałby operacje tajnych służb, szczególnie te wymierzone w obywateli.".

Te pomysły z entuzjazmem powitał bloger Jan Herman w Wirtualnychmediach.pl / http://blog.wirtualnemedia.pl/jan-herman/post/breakin-news-pozaparlamentarny-nadzor-nad-sluzbami /:

"Właśnie słyszę Premiera Tuska i Ministra Sienkiewicza: po raz pierwszy od 1989 roku widzę inicjatywę „odgórną”, która jest „mega-polityczną” zapowiedzią realizacji oczywistego prawa obywatelskiego, czyli prawa do tego, by się Pentagram od niego odczepił. Coś w rodzaju „miru politycznego” dla Ludności. (...)

Premier zapowiedział także powołanie nowego, odrębnego od władzy wykonawczej ciała, które będzie kontrolowało operacje specjalne przeprowadzane przez służby. Podkreślił on, że podobne instytucje istnieją w innych państwach Unii Europejskiej. Będzie ono liczyło sześć osób i będzie wybierane przez Sejm na 6-letnią kadencję. Jego członkowie będą powoływani spośród sędziów lub osób, które mają doświadczenie w tematyce kontroli służb specjalnych. (...)

Jeśli zabiera się za to niewątpliwy fachowiec (mowa o Bartłomieju Sienkiewiczu), do tego człowiek mający duży szacunek dla Państwa i zarazem mający wielką potrzebę jego naprawy, to można przypuszczać, że wie co mówi. Zatem rozumie, że wchodzi w drogę wielogłowej hydrze, z mackami międzynarodowymi,".

Jeszcze w dwa dni później, 31.05, w portalu Rp.pl można było znaleźć artykuł Grazyny Zawadki "Kolejna zapowiedź reformy służb" / http://www.rp.pl/artykul/1014812.html /. I oto zapadła głucha cisza na dwa tygodnie, aż do dzisiaj. Wyłamał się z tej zmowy milczenia /o ile wiem/ tylko Ernest Kobyliński – student bezpieczeństwa wewnętrznego, członek m.in. Stowarzyszenia Nowoczesnego Patriotyzmu i Młodzieży Wszechpolskiej, który w portalu Mysl24.pl zamieścił 12.05 dość szczegółową analizę założeń reformy / http://mysl24.pl/polityka/688-reforma-ministra-sienkiewicza.html /. Nigdzie indziej, ani w prasie, ani też w sieci nie widziałam niczego podobnego. Jest to zastanawiające.

Istnieje bowiem wiele kwestii wartych przedyskutowania. Nalezy do nich rygorystyczny zakaz umieszczania kamer n.p. na klatkach schodowych. Pamiętam jeszcze jak minister Ziobro postulował przedłużenie okresu przechowywania billingów do pięciu lat, a teraz chce się go skrócić do jednego roku. Dlaczego? Kto właściwie ma zagwarantować apolityczność nowego ciała kontrolującego tajne służby?

Te i podobne pytania są bardzo aktualne, gdyż premier zapowiedział, że odpowiednie ustawy mają być uchwalone już w tym roku. Tymczasem mamy milczenie w mediach i to zarówno tych z mainstreamu, jak i "naszych". Czyżby było ono wynikiem kontrakcji tej wielogłowej hydry, o której pisał Jan Herman?

Twoja ocena: Brak Średnia: 3 (1 głos)

Komentarze

 kim jest agentura, której przedstawiciele dają Tobie "10:ki, w porównaniu do agentury, której przedstawiciele dają Tobie "jedynki"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#363732

elig: Nie mam pojęcia. Sadzę, że jedni i drudzy są nieliczni, przy czym wiecej jest tych od dziesiątek. Normalni ludzie się w to ocenianie w ogóle nie bawią, a jeśli już to często się do tego przyznają.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#363748

Rozpatrywałbym tę " reformę" jako zacieranie śladów po operacji "Smoleńsk". Jeżeli postuluje się skrócenie przechowywania to raczej w trosce o to co już zostało nagrane aby nie dostało się w ręce opozycji i nie stanowiło materiału dowodowego.
Co do "osłabienia ABW-ery to należy zauważyć iż Bondaryk nie odszedł z ABW z pustymi rękami zapewne. A odszedł jak pamiętamy nie tylko on. Nie odszedł też on ot tak sobie. Jako Król Szczurów wiedział o podziemnych zagrożeniach dla swojego stada najwięcej. Zwłaszcza iż Zamach planowany był od dawna a wiele etapów działań poprzedzających i przygotowujących go miało zielone światło ABW oraz innych służb. Eliminacja ludzi przed i po Zamachu została wykonana z taką ruską ostentacją iż nie udało się dłużej sprawy okadzać mitem epidemii depresji samobójczej.
W optyce działań i wydarzeń międzynarodowych rozgrywających się coraz bardziej dynamicznie pomiędzy Moskwą , Berlinem , Waszyngtonem i Tel Avivem - takie przegrupowania w obrębie "strefy buforowej na terenach etnograficznie polskich pozbawionej armii i przemysłu ciężkiego" nie mogą być przypadkowe i doraźne. Przytoczone w cudzysłowie określenie dotyczy obszaru pomiędzy Rosją a Niemcami a pochodzi z zapisu treści paktu zjednoczenia Niemiec znanego jako 2+4 , który Polska ratyfikowała. I to jest moim zdaniem optyka , która przywraca w/w "reformom" ich prawdziwy sens i charakter.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#363773

elig: Ta uwaga o przechowywaniu nagrań i billingów jest słuszna. A zakaz kamer na klatkach schodowych? Czy to skutek działania lobby włamywaczy?

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#363786

Nie winiłbym tu lobby włamywaczy.
Raczej " ostatnich odwiedzaczy:\"
Albo seryjnego samobójcę dajmy na to .
Przypomnę , ze kamery samobójczego dnia Leppera nie działały przed wejściem jak i wewnątrz. Oczywiście wg wersji oficjalnych umarzaczy.
Nie działała też klimatyzacja tak na marginesie. Więc " trzeba było otworzyć okno" pod którym to oknem umieszczono jeden jedyny słupek rusztowania firmy , która miała malować elewację ale po postawieniu rusztowania" rozpłynęła się w powietrzu".
Taki oto może być " zbieg okoliczności" gdy nie zadziałają kamery.
Może więc lepiej gdy ich na klatkach schodowych nie będzie? ;)

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#363842

elig: Wtedy na jedno wyjdzie, jeśli chodzi o "seryjnego samobójcę", ale zwykli włamywacze będą mieli prostszą robotę.

Vote up!
0
Vote down!
0

elig

#363855