Poseł PO skarży premiera do prokuratury.
Myślę, że moje zdanie o posłach Platformy jest powszechnie znane. Nigdy jednak nie przyszłoby mi do głowy, że za sprawą posła PO w prokuraturze będzie się tłumaczył premier Tusk.
Pisząc kiedyś o pomyśle Platformy dotyczącym postawienia Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu, ostrzegałem, że PO otwiera puszkę Pandory, z której wylecą plagi i przede wszystkim trafią Platformę.
Każdy myślący człowiek widzi, że taki precedens uderzy w przyszłości w ludzi Platformy i naprawdę będzie bolało. Przy tym nie trzeba będzie niczym manipulować, ani niczego wymyślać, bo dowodów przeciw Platformie jest aż nadto.
Z własnej głupoty stworzyli precedens.
I dalej nic się nie uczą. Banda nieudaczników.
Dzisiaj media doniosły, że poseł Cezary Tomczyk (PO), powołując się na doniesienia medialne
złożył zawiadomienie do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego i prokuratura wszczęła w tej sprawie postępowanie.
Portal wpolityce.pl informuje o tym tak:
„Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. oświadczeń majątkowych Jarosława Kaczyńskiego z lat 2012-2013. Śledczy sprawdzą, czy doszło w nim do zatajenia otrzymania ponad 400 tys. zł darowizny od PiS na pokrycie kosztów adwokackich.”
Gdy słupki poparcia spadają – Platforma szuka haków.
Gdy Platforma tonie, jej członkowie - jak widać - chwytają się brzydko.
Co robić, kiedy tylko tak potrafią?
W każdym razie mleko się już rozlało.
Na ripostę PiS-u nie trzeba było długo czekać. Portal wpolityce.pl pisze tak:
„Marcin Mastalerek (PiS) zapowiedział, że zawiadomi prokuraturę ws. zakupu ze środków PO garniturów dla premiera Donalda Tuska i sukienek dla jego żony - Małgorzaty. Zdaniem posła PiS szef rządu rzeczy te powinien wpisać do oświadczenia majątkowego.”
Poseł Mastalerek powiedział (za wpolityce.pl):
„Prokuratura powinna z urzędu wszcząć śledztwo w sprawie Donalda Tuska i zatajenia w oświadczeniach majątkowych i w rejestrze korzyści 250 tys. złotych na garnitury premiera i sukienki jego żony, zatajenia pieniędzy na wina po 700 złotych i innych kosztów opisywanych przez media”.
A co z kosztami biletów lotniczych z cotygodniowych wypadów premiera do Gdańska, czy chociażby biletów na mecze reprezentacji? Zresztą może premier sam za to wszystko płacił i niesłusznie się czepiam? Panie premierze - sorki.
Tak się teraz zastanawiam, jak premier podziękuje młodemu, wyrywnemu posłowi swojego ugrupowania za akt brzydkiego donosicielstwa do organów ścigania - na szefa głównej partii opozycyjnej? Może mu z partyjnych pieniędzy zorganizuje imprezkę w jakimś nocnym lokalu?
Przecież na pewno partii starczy jeszcze na trunki, cygarko, a nawet na sushi.
W programie „Wydarzenia” Polsatu zapytano posła Tomczyka – czy odczuwa satysfakcję z powiadomienia prokuratury?
Wyglądał tak, jakby nie odczuwał. Ciekawe, dlaczego?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1763 odsłony
Komentarze
Poseł nie okazał satysfakcji
26 Czerwca, 2013 - 22:27
Bo zbliza się czas gdy sam będzie się tłumaczył w prokuraturze.
Będzie to wtedy,gdy PO zostanie uznane za organizację przestępczą,a więc w niedalekiej przyszłości!
kazikh
Jak się wpada w panikę,
27 Czerwca, 2013 - 18:41
to się zaczyna robić głupstwa.
Szpilka