Żałosna kompromitacja

Obrazek użytkownika Spitfire
Kraj

"Wprost" zapytał 91 posłanek o najprzystojniejszego posła i od dwóch dni na internetowej stronie tygodnika "Wprost" wisi sobie w najlepsze przeurocza informacja mówiąca, że Cezary Grabarczyk "jest najprzystojniejszym posłem VI kadencji". Oczywiście nie mam najmniejszego zamiaru kwestionować olśniewającej urody pana ministra Grabarczyka, zupełnie nie o to mi chodzi. Otóż niestety nie podpisani z nazwiska dziennikarze "Wprost" przedstawiają czytelnikowi wyniki plebiscytu w postaci podium, które wygląda następująco: "1. Cezary Grabarczyk - 14 głosów; 2. Donald Tusk - 8, Paweł Poncyliusz - 8; 3. Jarosław Wałęsa - 6", a poprzedza to chyba jeszcze bardziej urocze od samego Cezarego Grabarczyka zdanie - "PO ma nie tylko najprzystojniejszego posła, ale też – zdaniem posłanek – w ogóle najwięcej zadbanych i eleganckich mężczyzn" (sic!). Prawda, że pięknie!

Niestety jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności dziennikarze "Wprost" ani słowem nie zająknęli się o tym, że to właśnie Platforma Obywatelska ma w Sejmie najwięcej posłanek, bo aż 48! Ba, gdyby zsumować liczbę posłanek z wszystkich innych klubów to okaże się, że tych posłanek jest i tak mniej aniżeli posłanek w samej tylko PO, bo są one w liczbie 43! Teraz wypadałoby się zapytać czy taki sondaż jakie przeprowadzili dziennikarze "Wprost" nie jest aby tendencyjny? Jeśli okazałoby się, że jest to dlaczego "Wprost" nie podaje tak istotnej informacji? Chyba tylko ktoś wyjątkowo naiwny mógłby myśleć, że w tego typu głosowaniu kryterium przynależności partyjnej jest bez znaczenia, więc zapytam dlaczego dziennikarze "Wprost" tak śmiało napisali, że w PO jest "zdaniem posłanek - w ogóle najwięcej zadbanych i eleganckich mężczyzn" nie podając przy tym informacji, że wyników nie należy brać na poważnie, bo wśród posłanek to właśnie Platforma ma zdecydowaną większość? Nie wszyscy przecież wiedzą ile posłanek jest dokładnie w danym klubie parlamentarnym. Czyżbym trafił na jakiś ślad tego tajemniczego piaru Platformy?

Informację niemal natychmiast podchwyciły inne portale wśród których - rzecz jasna - nie mogło zabraknąć jakieś śmiesznej odnogi gazety.pl. Na stronie deser.gazeta.pl można przeczytać sparafrazowaną informację z "Wprost" i taki prześliczny cymes - "Co ciekawe, o wyborze Cezarego Grabarczyka nie decydowały sympatie polityczne koleżanek - jego urok osobisty zrobił wrażenie na posłankach z wszystkich klubów" (sic!) i choć się mocno staram to nie wiem jakim cudem autor tej przeróbki doszedł do takiego uogólniającego wniosku, że "o wyborze Cezarego Grabarczyka nie decydowały sympatie polityczne"? "Wprost" napisał, że "Cezary Grabarczyk został wybrany ponad podziałami - głosowały na niego posłanki z wszystkich klubów" - co faktycznie oznacza, że wśród głosujących były jakieś osoby, które przy dokonywaniu oceny nie kierowały się przynależnością partyjną, jednak absolutnie nie da się wykluczyć tego, że wszystkie osoby biorące udział w głosowaniu właśnie w taki sposób decydowały o tym na kogo zagłosują. To przecież oczywiste. Naturalnie ktoś z "Wprost" mógłby powiedzieć, że cała publikacja to tylko zabawa, której nie należy traktować poważnie, jednak czy aby na pewno? Czy aby na pewno nie przekroczono tutaj jakieś granicy? Osobiście poczułem się wprowadzony w błąd i jeśli "Wprost" chce mnie wprowadzać w błąd to go więcej nie kupię i już. Niech sobie czytelnika poszukają wśród tych co lubią bawić się w łamigłówki.

PS Julia Pitera - Obietnica

Brak głosów

Komentarze

Posłanki PO i tak pewnie dostały wytyczne z centrali jak głosować ;)

www.portaprima.com

Vote up!
0
Vote down!
0
#1506