Punkt zwrotny, atak uprzedzający - krucjata rozpoczęta
Po początkowym niedowierzaniu, gdy zobaczyłem na ekranie mojego telefonu informację o abdykacji Benedykta XVI przewijając SG Salonu24 – pierwszą reakcją była myśl, że admin zwariował i na SG wrzucił czyjś wygłup – ale po początkowym niedowierzaniu przyszło zastanowienie. Bo niewątpliwie to wydarzenie jest punktem zwrotnym w dziejach nowożytnego Kościoła. Punktem zwrotnym, ponieważ w tle mamy nie tylko Jana Pawła Wielkiego, ale całą dotychczasową tradycję, praktykę kurialną, przyzwyczajenia wiernych i – Ducha Świętego który przecież jak wierzymy postawił Józefa Ratzingera na tym miejscu.
A więc jeśli tak, jeśli Kolegium Kardynalskie wybierając Papieża działa pod natchnieniem Ducha Świętego – to dlaczego ów Wybraniec wierzga przeciw ościeniowi? Przecież to jest sytuacja zupełnie podobna do tej, która była na Via Appia, gdy padło pytanie „Quo vadis Domine?”.
Czemu ten Niemiec na tronie Piotrowym ucieka od obowiązków, które na siebie wziął? Przecież nie jest tak chory jak jego poprzednik, ma do dyspozycji najlepszą na świecie medycynę, może dobrać do współpracy kogo chce, ma władzę absolutną…. Jaki jest racjonalny powód? Bo to, że Ojciec Św. popadł w depresję i pod jej wpływem podjął decyzję – najzwyczajniej nie wierzę. To nie jest możliwe, bo Kościół jest najstarszą na świecie instytucją z wypracowanymi przez wieki procedurami korporacyjnymi i tam po prostu na tym szczeblu zarządzania pomyłki działu kadr się nie zdarzają. Decydenci nie dość, że mają najlepszy na świecie system rekrutacyjny, to pomaga im najlepszy na świecie HaeRowiec. Gdzieś niżej mogą się zdarzyć błędy, ale nie w top managemencie.
A więc jeśli nie depresja, to co ?
I tu trafiłem na tekst Jacka Korabity Kowalskiego, który napisał, że być może Papież chce dokonać elekcji vivente rege. Chce mieć za życia wpływ na wybór swojego następcy, ponieważ nie jest pewny czy Kardynałowie posłuchają jego zaleceń, gdyby konklawe odbywało się w trybie zwyczajnym.
Tak – ten domysł Korabity wydaje mi się wielce zbliżony do prawdy. Ale jeśli tak to musimy sobie zdać sprawę, jako członkowie Kościoła co oznacza ten krok, tak nagły.
Czasy są szybkie. Wydarzenia następują po sobie w niezwykłym tempie, i Papież zresztą wspomina o tym w swoim oświadczeniu. Ale nie trzeba tego rozumieć „Jestem już stary i dla mnie to za szybko”. Zobaczmy, że dwa dni wcześniej, jeden ze znaczących hierarchów watykańskich wypowiedział słowa na temat tzw. związków partnerskich i obecnego w świecie permisywizmu, które natychmiast zostały podchwycone przez media, a których sens jest ni mniej ni więcej taki, że Kościół dopuszcza zmianę w dotychczasowym swoim nauczaniu na temat rodziny, świętości życia itd.
Czyli swąd Szatana, o którym mówił Józef Ratzinger jeszcze jako Pancerny Kardynał doszedł aż tam. A co się stanie, gdy Papież umrze i ludzie o takich poglądach będą mieli wpływ na wybór następcy? Przecież to nie tylko jeden człowiek, to musi być całe lobby.
A więc ruch uprzedzający – ustąpienie i mobilizacja wszystkich sił, duchowych, fizycznych i politycznych dla wyboru takiego następcy, który nie tylko będzie wierny dziedzictwu Jana Pawła II, ale wierny Tradycji i Chrystusowi w ogóle!
A więc bardzo możliwe, że to jest ruch uprzedzający, to jest walka z wrogami Kościoła w samym jego wnętrzu. Elekcja vivente rege uniemożliwi zboczenie nawy Piotrowej w kierunku permisywizmu – to po pierwsze, a po drugie –być może, że ostatnim dekretem ex cathedra ustępującego Papieża będzie właśnie wprowadzenie tego rodzaju sukcesji – wyboru następcy za życia poprzednika po przekroczeniu określonego wieku. Byłaby to rewolucja, która zabezpieczyłaby Kościół przed niebezpieczeństwem walk frakcji nowinkarskich, a równocześnie pozwoliłaby na kontrolowana zmianę tam gdzie ta zmiana jest niezbędna.
Ta wojna prewencyjna, ten ruch Ojca Św. jest po prostu ciosem rozbijającym dotychczasową strategię wrogów Kościoła, liczących na cofanie się Kościoła przy słabnących siłach następcy Św. Piotra, gdy władzę nad Kościołem w takich okolicznościach zaczyna przejmować Kuria Rzymska, z rozmaitymi koteriami i frakcjami, a nierzadko i ukrytymi w swoich szeregach wrogami (a że tacy są, mieliśmy nasz polski przykład w osobie pewnego fałszywego Jezuity).
Powstaje zatem pytanie kto może być tym następcą, który może się przeciwstawić naporowi wrogiego świata, a równocześnie poprowadzi Kościół w wierności tradycji w czasy nowych prześladowań, które niewątpliwie nas czekają. Czy w Kolegium Kardynalskim jest ktoś o takiej charyzmie?
Duch tchnie kędy chce. Ale pamiętajmy, że On zna wszystko i wszystkich. Być może w którymś klasztorze, gdzieś w górach, na jakimś pustkowiu jest zakonnik który pości, modli się i czyta, przygotowując się do objęcia tronu Piotrowego, uprzednio dopełniwszy cursus honorum biurokracji kurialnej.
Tak jak Św. Grzegorz VII, Papież, który uratował Kościół przed biznatynizmem i przemocą królów tego świata.
Czasy wcale nie są bardziej spokojne niż w roku 1073.
+++
15 lutego (piątek) o 18.00 w Kawiarni Niespodzianka, Marszałkowska 7, odbędzie się mój wieczór autorski. Spotkanie poprowadzi Piotr Gociek. Przeczytam fragment nowej powieści. Serdecznie wszystkich zapraszam!
Zapraszam też na stronę www.szczurbiurowy.pl gdzie można zapisać się na listę wysyłkową mojego newslettera.
No i oczywiście proszę wejść na stronę Reduty Dobrego Imienia, gdzie można przeczytać mój tekst na temat powołania organizacji społecznej mającej na celu walkę ze zniesławieniami dotykającymi Polaków i Polskę. Na tej stronie jest formularz do wypełnienia i można przystąpić do Reduty. Reduta działa pod egidą Towarzystwa Patriotycznego - fundacji Jana Pietrzaka. Można też lajkować fanpage na FB
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2793 odsłony
Komentarze
Wszystko to świadczy o
12 Lutego, 2013 - 11:06
progu na jakim znajduje się Kościół, jest to próg za,którym czekają siły zła by rozszarpać dzieło Boga.Św.Malachiasz podpowiada,że Benedykt jest przedostatnim z papieży.Po nim ma nastąpić krótki i tragiczny czas nowego papieża o imieniu PETRUS ROMANUS.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Bardzo logiczny wywód Jacka K.Kowalskiego.
12 Lutego, 2013 - 12:16
Cieszyłabym się gdyby właśnie taki był powód abdykacji Papieża.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: Punkt zwrotny, atak uprzedzający - krucjata rozpoczęta
12 Lutego, 2013 - 14:21
Bardzo dziękuję za ten tekst. Pozdrawiam